Teraźniejsza Prawda nr 495 – 2005 – str. 52

drży od zgiełku słownego konfliktu i od ciosów, które już teraz zaczynają budzić świat.

SYJON USŁYSZAŁ I CIESZYŁ SIĘ

      Lecz wśród całego tego ucisku i zamieszania na świecie, jaka jest postawa prawdziwie poświęconego i wiernego ludu Pańskiego? Czy on też się lęka? Gdy sądy Pańskie spadają ciężko na samowolnych i nieposłusznych, tak, że cała ziemia zatacza się jak pijana (Ps. 107:27), czy poświęceni są przerażeni i strapieni? O, nie, bowiem jest napisane: „Syjon słucha i cieszy się, a córki judzkie radują się z powodu twoich sądów, o Panie”. To grzesznicy w Syjonie boją się. Dlaczego święci radowali się i mieli spokój w sercu i umyśle podczas swego ziemskiego rozwoju, jak jest powiedziane w Psalmie 91; 46 , podczas gdy inni są smutni i płaczą? Dlatego, że zamieszkiwali w tajemnym miejscu Najwyższego (przedstawionym w Świątnicy Świętej typicznego Przybytku) i zamieszkiwali w cieniu Wszechmocnego (tak jak typiczny przybytek był zakryty słupem obłoku za dnia i słupem ognia w nocy). Było tak dlatego, że Bóg był ich Ucieczką i Siłą. Tajemnica Pańska była z tymi, którzy Go czcili, a On oznajmił im swoje Przymierze (Ps. 25:14).

      Te spłodzone z ducha nowe stworzenia przedstawione jako zamieszkujący tajemne miejsce Najwyższego (Świątnicę Świętą), lecz obecnie żyjące w stanie narodzenia z ducha (Świątnicy Najświętszej), zostały wyposażone w ówczesnych niebezpiecznych czasach w jasną znajomość Planu Bożego z jego czasami i porami, co umożliwiało im dostrzeżenie zarówno konieczności Boskiej metody dyscyplinowania świata, jak również pełnych pokoju owoców sprawiedliwego życia, które z niej wypłyną.

MŁODOCIANI GODNI I POŚWIĘCENI OBOZOWCY EPIFANII

      Teraz, gdy te dwie spłodzone z ducha klasy zakończyły swój ziemski bieg i są istotami duchowymi, służącymi wraz ze swym Panem w królestwie duchowym – jaki jest nasz związek z Panem jako potencjalnych Młodocianych Godnych i Poświęconych Obozowców Epifanii, którzy jesteśmy w trakcie przygotowania się do naszych miejsc w ziemskiej fazie Tysiącletniego Królestwa? Musimy pamiętać, że Pan wciąż panuje i że pracuje przy pomocy uwielbionej klasy Kościoła oraz Wielkiej Kompanii nad obaleniem złego królestwa Szatana, które zapuściło korzenie w każdym aspekcie ludzkiego społeczeństwa. Przeciwnik nie pogrąża się bez walki i dlatego świat doświadcza wielu przeciwności.

      Pośród burz i walk tego wielkiego Dnia Pana słyszymy wydający rozkazy głos Pana wyrażony w Piśmie Świętym i nasze serca radują się, gdyż mamy zupełną ufność co do tego, że jest On w stanie wywieść porządek z całego tego zamieszania. Zrozumieliśmy, że w sądach tego Dnia to Pan przemawia z Nieba – z wysokiego miejsca panowania i władzy, dlatego składamy dzięki na pamiątkę Jego świętobliwości (Ps. 30:5) – Jego sprawiedliwości, miłości i mocy, które gwarantują, że On wszystko uczyni prawdziwie i sprawiedliwie.

CI, KTÓRZY NIE USŁYSZĄ

      Lecz Psalmista dał do zrozumienia, że chociaż świat w większości będzie pogrążony w niewiedzy co do prawdziwego znaczenia obecnych wydarzeń i dlatego będzie w strachu i obawie, i chociaż lud Boży, posiadający jasną wiedzę, będzie się radował i podnosił głowę, gdyż widzi rezultat, niektórzy – nie zważający ani na utrapienia świata, ani na głos mówiący z Nieba – nadal będą szczycić się swymi bożkami. Bóg mówi: „Niechże będą zawstydzeni wszyscy, którzy służą obrazom, którzy się chlubią w bałwanach”. Te słowa przywodzą na myśl ostrzeżenie Apostoła Pawła: „Patrzajcież, abyście nie gardzili tym, który mówi (. . . ) z nieba” (Żyd. 12:25). Święty Paweł zwraca się z tymi słowami do tych, którzy znają głos Pana i rozpoznają go, ostrzegając ich przed tym, by nigdy nie przestawali być mu posłusznymi, gdy przemawia w gniewie i sądzie.

      Lecz niestety! Są tacy, którzy nie są posłuszni temu ostrzeżeniu i którzy chociaż rozpoznają głos Pana, odmawiają bycia mu dłużej posłusznymi. Odwracają się od Tego, który mówi z nieba w stronę bałwanów, których ich samowolne serce ustanowiło zamiast Boga. Te bałwany są w istocie dziełem ich własnych rąk – ludzką filozofią i teoriami fałszywie nazywanymi nauką – wytworem tego złego świata. A ci z nas, którzy odrzucają świadectwo Boga, kiedy już raz je usłyszeliśmy i zrozumieliśmy, nieuchronnie popadają w jedną z wielu bałwochwalczych form czci tak obecnie rozpowszechnionych,

poprzednia stronanastępna strona