Teraźniejsza Prawda nr 494 – 2005 – str. 39

To w związku z tymi trzema odpowiedziami dra Cooka na pytania dra Smytha nastąpiły wydarzenia będące antytypem 1Sam. 19:20-24. Prześledzimy je tutaj pokrótce. Antytypiczni wysłannicy z w. 20 to ci, którzy zostali pobudzeni przez odpowiedzi dra Cooka z dnia 12 lutego na pytania dr Smytha. Najwyraźniej pierwsze osobiste spotkanie brata Russella i dra Cooka w Pittsburgu, w czasie którego brat Russell wręczył mu „Pokarm dla Myślących Chrześcijan” i „Cienie Przybytku”, nastąpiło pomiędzy ustnym sporem w 1883 roku a jego opublikowaniem w książce „Zachód” w 1884 roku. To wyjaśnia dlaczego dr Cook stale atakował brata Russella pod pozorem atakowania innych. Dlatego przez te trzy odpowiedzi pobudził on różne osoby do trzykrotnego podjęcia prób obezwładnienia brata Russella argumentami dra Cooka. Próby te kończyły się tym, że ich wykonawcy przyjmowali mniej lub więcej z nauk Prawdy i sami głosili ją z chwilą gdy zauważali, że ci, którzy je przedstawiali byli stowarzyszeni z antytypicznym Samuelem i prowadzeni przez niego, czyli dawnych obrońców Tysiąclecia (w. 20, 21).

       (10) Spowodowało to, że dr Cook i inni WUK przeprowadzili dokładniejsze badanie Prawdy, dzieła i działaczy Żniwa („szedł… do Ramaty”), podczas gdy one pojawiały się we wciąż powiększającej się literaturze, która była w strażnicy ludu Prawdy („studni wielkiej… w Sokot [strażnica], w. 22). Pytali oni o poglądy i działalność antytypicznego Samuela i brata Russella („Gdzie jest Samuel i Dawid?”). Dowiedzieli się, że ci dwaj żyli na wyżynach chrześcijańskiego charakteru i doglądali owiec Bożych („w Najot w Ramocie”). To zwróciło ich uwagę na te dwie sprawy, („szedł… do Najot w Ramacie”, w. 23) i miało na nich taki wpływ, że głosili poselstwo Tysiąclecia, choć oczywiście nie z próbą dla zmarłych w tym czasie („przyszedł też nań Duch Boży… prorokował [ale nie w Najot w Ramacie, tzn. nie podawali pełnego poselstwa Tysiąclecia]… przyszedł do Najot w Ramacie”). Czyniąc to pozbawili się swego autorytetu i prerogatyw jako WUK („I zewlekł też sam szaty swoje”, w. 24). W dalszym ciągu głosili w drodze do antytypicznego Samuela, broniąc Tysiąclecia jako błogosławieństwa wyłącznie dla wówczas żywych („a prorokował i on”). Wydaje się, że było to ostatnie spotkanie antytypicznego Saula z antytypicznym Samuelem, podobnie jak w typie był to ostatni raz, gdy typiczny Saul widział się z typicznym Samuelem („przed Samuelem”). Stąd, WUK upokorzyli się przed nielicznymi pozostałymi członkami klasy Samuela okresu Filadelfii („leżał nagim”). Od tego czasu antytypiczny Saul przez długi okres pokornie nauczał, w co raz większej liczbie o przedtysiącletnim wtórym przyjściu naszego Pana, większość z nich odwoływała swój wcześniejszy sprzeciw wobec tej nauki („przez on cały dzień i przez całą noc”). Powodowało to, że wielu z sympatyków antytypicznego Saula mówiło: „Czyż ci wodzowie należą do nauczających przedtysiącletniego Wtórego Przyjścia Jezusa”? („stądże weszło w przypowieść: Azaż i Saul między prorokami?”). Powinniśmy się cieszyć, że ci WUK, którzy byli braćmi Maluczkiego Stadka, chociaż UK, uzyskali częściowy przebłysk nadchodzącego okresu błogosławieństwa i chwały. Zachowujący korony z bojaźnią i ze drżeniem z powodu możliwości upadku pokornie dziękowali i chwalili Boga za szersze i szczęśliwsze poglądy Kościoła Filadelfijskiego, którymi Boska łaska pobłogosławiła mniej poważanych, którzy z pewnych punktów widzenia byli o wiele mniej uzdolnieni od tych WUK.

OBRONA PASTORA RUSSELLA

       (11) Obecnie rozważmy rozdział 20 z 1Księgi Samuela. Pościg antytypicznego Saula za naszym pastorem w jego sferze żęcia (przyprowadzania braci do Prawdy i działań związanych z charakterem), jak już widzieliśmy, spowodował, że zwrócił on swą uwagę na to, by usprawiedliwić siebie przed swymi przyjaciółmi z klasy Jonatana w nominalnym kościele w obliczu oskarżeń o herezję, obalanie kościołów itd., które rzucali na niego antytypiczny Saul i jego wysłannicy („Dawid uciekłszy… przyszedł i mówił przed Jonatanem”, w. 1). Jego retoryczne pytania (Cóżem uczynił? Co za nieprawość… co za grzech mój?”) oznaczały, że zaprzeczał, jakoby miał czynić zło (popełniać), nauczać błędu (nieprawość) lub popełniać niesprawiedliwość (grzech) wobec WUK („ojcu twemu”), którzy zatem nie mieli żadnego słusznego powodu by starać się odciąć go od społeczności i służby w kościołach („szuka duszy mojej”). Wierniejsi i bardziej miłujący Prawdę z CL („który”, w. 2) odczuwali oburzenie z powodu takiego postępowania WUK („Boże uchowaj” – dosłownie – profanacja) i zapewniali brata Russella, że nie będzie on odcięty od społeczności i służby („nie umrzesz”). Antytypiczny Jonatan czuł, że WUK mają do niego takie zaufanie, że powiedzą mu wszystko, co zamierzają uczynić („nie czyni ojciec mój… nic… aż mi… oznajmi”). Nie widząc zaś powodu, dla którego nie mieliby zostać powiadomieni o takim planie, gdyby on istniał, czuli, że nie został on podjęty („azażby taić miał ojciec mój”). Lecz brat Russell uroczyście ich zapewniał („przysiągł Dawid”, w. 3), że plan taki został powzięty i że został on ukryty przez WUK przed antytypicznym Jonatanem, ponieważ wiedzieli oni, że Jonatan sprzyja bratu Russellowi („wie zaiste ojciec twój, żem znalazł łaskę w oczach twoich”) i pragnęli oszczędzić mu cierpienia („niech o tym nie wie Jonatan, by się snąć nie frasował”). Brat Russell ponownie zapewniał uroczyście antytypicznego Jonatana, że jest bliski odcięcia od społeczności i służby względem swoich sympatyków z kościoła nominalnego („jako żywy Pan… tylko krok… między mną… i śmiercią”). W ten sposób Jonatan został przekonany o niebezpieczeństwie i zaproponował, że w tej sytuacji wprowadzi w czyn pragnienia brata Russella („co mi kolwiek rzecze dusza twoja, uczynięć”; dosłownie co nasza dusza rzecze, uczynię dla cię, w. 4).

poprzednia stronanastępna strona