Teraźniejsza Prawda nr 494 – 2005 – str. 35

a w przypadku antytypicznego Saula poprzez badanie tych pism. Najważniejszym choć nie wyłącznym przedstawicielem antytypicznego Saula w tej sprawie był dr Józef Cook, który czytał pisma naszego Pastora przed, w czasie i po jego światowej podróży od września 1880 roku do grudnia 1882 roku. Innym członkiem antytypicznego Saula był dr Józef Seiss, który działał w niektórych zarysach antytypu 1 Samuelowej rozdział 16. oraz 17. Oprócz nich byli też inni członkowie antytypicznego Saula, w mniejszym lub większym stopniu uczestniczący w antytypie wydarzeń przedstawionych w tych rozdziałach. Ci sami bracia występowali w dalszym ciągu jako antytypiczny Saul w rozdziałach 18., 19. i 20. z dr Cookiem jako najważniejszym przedstawicielem antytypicznego Saula. Myśl tę nasuwa bliski związek pomiędzy końcem rozdziału 17. i początkiem rozdziału 18., jak również dowodzą tego same fakty antytypu. Związek ten jest tak bliski, że w Biblii hebrajskiej 1Sam. 17:55-18:5 tworzą razem osobny akapit. Nasz podział na rozdziały czyni go niewidocznym. Bardziej poświęceni i miłujący Prawdę spośród utracjuszy koron (Jonatan – Jehowa dał, w. 1) wyrażali szczególne uznanie i miłość wobec naszego Pastora (Dawida) za obalenie przez niego ewolucji („umiłował go Jonatan”). [Określenia utracjusze koron – UK oraz wodzowie utracjuszy koron – WUK odnoszą się do tych jednostek, które w czasie gdy było otwarte wysokie powołanie podczas Wieku Ewangelii zostali objawieni jako ci, którzy utracili swoje stanowisko w Maluczkim Stadku i otrzymali ostatecznie miejsce w klasie zwanej zwykle Wielką Kompanią. Odpadli do niższej klasy, ponieważ nauczali błędu, pogwałcili Prawdę i jej ducha lub uwikłali się w złe postępowanie, które doprowadziło do usunięcia ich z tronu. Odtąd będziemy się do nich odnosić za pomocą skrótów UK DLA UTRACJUSZY KORON LUB WUK DLA WODZÓW UTRACJUSZY KORON.

       Wodzowie utracjuszy koron, nie chcąc stracić ze swej służby tak uzdolnionego wojownika przeciw niewierze jak nasz Pastor, zaliczyli go do swoich zwolenników w boju („I wziął go Saul”); oni nie chcieli, by wrócił i służył ludowi Prawdy, lecz dali mu służbę w swej walce przeciw niewierze („ani mu dopuścił, żeby się wracał do domu ojca swego”, w. 2). Antytypicznego Jonatana i Dawida połączył węzeł przyjaźni („uczynił Jonatan z Dawidem przymierze”, w. 3). Obrazowani przez tego pierwszego, uznając wyższość drugiego, chętnie i całkowicie podporządkowali się („zdjąwszy z siebie Jonatan płaszcz”, w. 4) antytypicznemu Dawidowi w swoim ekwipunku (szaty – (zbroja), wykładach (miecz), kredach (łuk) i służbie (pas rycerski).

ZWYCIĘSKI WOJOWNIK

       (2) Brat Russell walczył („I wychadzał Dawid… posyłał Saul”, w. 5) przeciw wszelkiej formie niewiary, której zwalczenia przezeń pragnęli wodzowie utracjuszy koron i zwyciężał („powodziło mu się”), jak to widać z odpowiednich artykułów „Strażnicy” od początku walk do końca. To sprawiało, że WUK cenili go jako wojownika zwalczającego niewiarę ponad wszystkich innych swych wojowników („i przełożył go Saul nad rycerstwem”). Jego postępowanie podobało się członkom kościoła i towarzyszom wojownikom („i był wdzięcznym w oczach wszystkiego ludu, także i w oczach sług Saulowych”). Za każdym razem, gdy jego pisma przeciw ewolucji zwiększały jej klęskę, był on entuzjastycznie witany przez członków kościoła („gdy… Dawid… wracał od porażki Filistynów… niewiasty ze wszystkich miast izraelskich…”, w. 6), ogłaszających zwycięstwo (śpiewając) i działających zgodnie (tańcząc) ze świadectwami na swych zebraniach (bębnami) i w rozmowach (trzystrunowymi instrumentami – zob. margines). Uważali oni w tym brata Russella za zdolniejszego od WUK („Poraził Saul… tysiąc; ale Dawid… dziesięć tysięcy”, w. 7). Dla WUK o dwoistym umyśle było to więcej niż byli w stanie znieść, ponieważ w kręgu głównych denominacji chrześcijaństwa to ich zawsze uważano za najlepszych jeśli chodzi o zdolności i osiągnięcia. Dlatego też z powodu zawiści, sława i szacunek, którymi był otoczony brat Russell, drażniły ich („I rozgniewał się Saul… Przywłaszczyli Dawidowi dziesięć tysięcy… mnie… tysiąc”, w. 8). Ich zamiłowanie do zaszczytów sprawiało, iż myśleli, że byli bardziej poważani niż brat Russell tylko pod względem urzędu („czegóż mu niedostaje jedno królestwa?”). Odtąd spoglądali na niego zawistnym okiem („Saul krzywo patrzył na Dawida od onegoż dnia”, w. 9). Zawiść ta, wytwarzając w nich przygnębienie („Duch… zły na Saula”, w. 10), pozostawała w nich nawet przy następnej okazji (drugiego dnia), gdy kazali w swoich kościołach (prorokował w pośrodku domu”). Brat Russell starał się ułagodzić ich tak, jak czynił to wcześniej, a szczególnie dr Seissa, jak jest to pokazane w poprzednim artykule (Dawid grał… jako i przedtem”), starając się to czynić przez artykuły w „Strażnicy” i ulotki o restytucji dla niewybranych w czasie Tysiąclecia. Jednak oni mieli przygotowane gotowe do publikacji artykuły przeciwko tym naukom („Saul miał włócznię w ręce swej”).

       (3) Chociaż wielu wodzów z WUK brało udział w ataku („cisnął Saul włócznią”, w. 11), najbardziej czynnym był w tym dr Cook, którego używać tutaj będziemy jako przedstawiciela ich wszystkich. Starał się on obalić brata Russella bez wymieniania go, atakując prof. Dornera z Uniwersytetu Berlińskiego. Ten ostatni był znacznie bardziej znany w kręgach kościelnych niż brat Russell i głosił wówczas próbę dla niewybranych w rzekomym stanie pośrednim, tzn. pomiędzy śmiercią a obudzeniem się od umarłych. Z powodu jego wybitnego stanowiska dr Cook wybrał go jako najwybitniejszego obrońcę nauki o próbie w stanie pośrednim, aby dać nauczkę bratu Russellowi. Tak postępując wypełnił on rolę antytypicznego Saula rzucającego antytypiczną włócznią w antytypicznego Dawida.

poprzednia stronanastępna strona