Teraźniejsza Prawda nr 493 – 2005 – str. 22
w sobie lub w innych – posłuszeństwie prawu miłości wraz z sprawiedliwością, miłosierdziem i czcią związanymi z nim. (5) Nie mamy oczekiwać pełni rezultatów w postaci radości z czynienia woli Ojca na początku naszych doświadczeń, ani nie mamy czuć się zniechęceni, jeśli na początku motywem jest w znacznym stopniu miłość obowiązkowa zamiast wyrazu miłości bezinteresownej do dobrych zasad. Mamy zabiegać o dalsze błogosławieństwa z ręki Pana i dalsze napełnianie się Jego duchem miłości. Mamy starać się badać i oceniać podstawowe zasady, według których Bóg zarządza wszechświatem i mamy zabiegać o to, by przyprowadzać swoje serce do sympatyzującej harmonii z Boskim prawem i duchem sprawiedliwości. Mamy pamiętać, że duża część naszego braku oceny dla zasad sprawiedliwości jest spowodowana naszą niewiedzą i mamy oczekiwać, że w miarę jak poznajemy Pana i lepiej zrozumiewamy Jego plan, oczy naszego zrozumienia będą otwierały się szerzej, tak, że stanie się dla nas możliwe nie tylko rozumienie, lecz ocenianie zasad leżących u podstaw i stanowiących Boskie prawo miłości.
Zgodnie z tym możemy codziennie i w każdej godzinie zachowywać siebie samych w miłości Pańskiej przez posłuszeństwo i wzrastającą miłość do zasad sprawiedliwości. I mamy radować się w każdym doświadczeniu w życiu – w jego próbach, trudnościach, smutkach, zawodach, itd., nie mniej niż w jego przyjemnościach, jeśli przez którykolwiek lub każdy z tych środków Pan będzie nas uczył i dawał nam jaśniejszy wgląd w nasze własne niedociągnięcia i jeszcze jaśniejszy wgląd w to doskonałe prawo wolności i miłości, które On ustanowił, i wobec którego wymaga naszego pełnego i lojalnego poddania serca.
NASZE 85. ROCZNE SPRAWOZDANIE
Z 2004 ROKU
Warunki w głównym nurcie chrześcijaństwa w ciągu minionego roku wydają się przejawiać te same tendencje spadkowe, które widzimy na świecie w ogólności. W jego odchodzeniu od doktryn i nakazów Biblii coraz bardziej objawia się piętno Babilonu.
HOMOSEKSUALIZM
Szkocki Kościół Episkopalny ogłosił, iż popiera wyświęcanie homoseksualistów na kapłanów. Kolegium Biskupów Szkockiego Kościoła Episkopalnego stwierdziło, iż „nigdy nie uważało faktu, iż ktoś znajduje się w bliskim związku z członkiem tej samej płci za sam w sobie stanowiący przeszkodę do sprawowania usługi kapłańskiej”.
Oświadczenie to zostało podane na stronie internetowej tego kościoła w odpowiedzi na spotkanie 35 najwyższych przywódców anglikańskich, które miało miejsce w lutym. Pogląd szkocki różni się od społeczności anglikańskiej w innych częściach świata, w której panuje atmosfera zamieszania wokół wyświęcenia biskupa-homoseksualisty w Stanach Zjednoczonych.
Uznając, że niektórzy członkowie sprzeciwiali się stanowisku kościoła, biskup Aberdeen i Orkney oraz prymas Szkockiego Kościoła Episkopalnego powiedział, że kościół zawsze był „otwarty i zapraszał. Wszyscy wiemy, że w przeszłości byli księża -homoseksualiści, niektórzy z nich w celibacie i święci, niektórzy nie. Szkocki Kościół Episkopalny jedynie uznaje, iż ludzie o orientacji lesbijskiej i gejowskiej zostali stworzeni na obraz Boży i mają dary, którymi mogą się dzielić.”
Zastanawiamy się, czy ci wielce uczeni teologowie czytali oświadczenia Biblii zarówno w Starym, jaki w Nowym Testamencie, np. 3Moj. 18:22 oraz słowa Apostoła w Rzym. 1:26-28: „Dlatego podał je Bóg w namiętności sromotne, gdyż i niewiasty ich odmieniły używanie przyrodzone w ono, które jest przeciwko przyrodzeniu. Także i mężczyźni opuściwszy przyrodzone używanie niewiasty, zapalili się w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyzna z mężczyzną hańbę płodząc, a nagrodę należącą błędowi swemu na się biorąc. A jako się im nie upodobało mieć w znajomości Boga, tak też Bóg je podał w umysł opaczny, aby czynili, co nie przystoi”.
Bóg nie stworzył licznych niedoskonałości jakie istnieją obecnie w rasie ludzkiej. Bóg stworzył bezpośrednio i początkowo dwie istoty ludzkie jako doskonałe na swój obraz i podobieństwo, lecz z powodu ich upadku w grzech utracili swą doskonałość i przez pokolenia to piętno grzechu przechodzi na wszystkie następne pokolenia aż do czasów obecnych (Rzym. 3:10, 23). Teraz, po ponad 6.000 lat pomnożonej poprzez grzech degradacji, rasa ludzka nawiedzana jest przez mnóstwo umysłowych i fizycznych odchyleń i słabości. Zachowania nienormalne takie jak gwałty, morderstwa, kleptomania i homoseksualizm itd. razem ze wszystkimi innymi grzesznymi czynami, gdy są wciąż powtarzane przez pokolenia, zwiększają prawdopodobieństwo tego, że takie cechy będą przekazywane potomstwu przy poczęciu.