Teraźniejsza Prawda nr 488-489 – 2004 – str. 13

      W naszym zrozumieniu pomagają nam wpływy historyczne i geograficzne (wspomniane wcześniej), które w sposób opatrznościowy działały na długo przed czasami Alfreda.

      Najstarsze zapisy mówią o bogactwie nauki i kultury pośród bardzo wczesnych Celtów, sięgając wstecz nawet przed czasy wczesnej kultury greckiej. Nauka ta była tradycyjnie zachowywana, nie na piśmie, ale w formie mówionego słowa (co komentuje Juliusz Cezar De Bello Gallico: lib. vi., rozdz. 13). Był to głęboki rezerwuar nie spisanej mądrości, przechowywanej przez stulecia przez kastę druidów – kapłanów i sędziów {Religia starożytnej Brytanii: Smith, 1865, s. 449-450), o której przypuszcza się, iż była zachowywana jako poezja, którą Druidzi uczyli się na pamięć: Triady Druidów. Opinie znawców różnią się, lecz wydaje się, że bardowie celtyccy – poeci i minstrele blisko związani z druidami – byli prawdopodobnie odpowiedzialni za zapamiętanie i przeniesienie części tej poetyckiej nauki do młodszych triad walijskich, które przetrwały do dnia dzisiejszego.

      Wiele z tej nauki zostało utracone w roku 61 n.e., kiedy druidzi z Brytanii, główni strażnicy tej nauki, zostali wyłapani przez inwazyjną armię rzymską, zgromadzeni na wyspie Mona (obecnie Anglesey), głównym ośrodku druidów i tam wymordowani. Wielu przypisywało to dumie i zazdrości Rzymu, gdyż ta dumna siedziba imperium nie mogła znieść kultury uchodzącej za wyższą od jej własnej.

IRLANDIA

      Jednak powstała kolejna skarbnica nauki celtyckiej, tym razem nie druidów, lecz w kontekście wiary chrześcijańskiej. Po nawróceniu w piątym wieku Irlandczyków przez misyjną gorliwość Patryka, Bryta, w Irlandii nastał Zloty Wiek nauki religijnej i świeckiej, która kwitła przez 300 lat od szóstego do dziewiątego wieku. W rezultacie Irlandia stała się centrum nauki dla całej Europy zachodniej, co wyjaśnia irlandzkie związki tych, którzy byli związani z pierwszym wypuszczeniem antytypicznej gołębicy (PT ’40:18). Uczeni i studenci przybywali z wielu krajów, aby prowadzić trudne, prymitywne życie narzucane przez celtyckich nauczycieli jako integralną część procesu nauczania wszystkim, którzy chcieli tam się uczyć lub nauczać.

      Przez wiele lat rozwój tej nauki był rozprzestrzeniany przez odważnych celtyckich misjonarzy, bardzo podziwianych przez Czcigodnego Bede, najpierw na wyspy nieopodal zachodniego wybrzeża Szkocji, z centrum na wyspie łona. Stamtąd przedostała się ona do Szkocji, na całą północ Brytanii, gdzie w 634 roku przez irlandzkich zakonników z Iony została założona Lindisfarne, „Święta Wyspa”, a następnie dalej do germańskich plemion kontynentalnej Europy. W następnym stuleciu Adalbert, Wergiliusz

Przystąpił on do dzieła rozwijania zdrowego systemu administracji cywilnej … rozpoczął herkulesowe zadanie podniesienia swego narodu z jego zdegradowanego stanu na stosunkowo wysoki poziom życia moralnego i religijnego

i Klement (wspomniani wyżej, zob. Tom Ep. 5, 69, 70), trzej tacy misjonarze, którzy zawdzięczali swą wiedzę irlandzkim szkołom, mieli odegrać swoją rolę w wypełnieniu antytypicznego roku potopu.

      W późniejszym wieku, kiedy Alfred rządził w Anglii i pomimo przerażających warunków w jego własnym państwie, poświata tego Złotego Wieku wciąż lśniła gdzieniegdzie na ziemiach, na których wyrosły jego nauki, łącznie z jego własnym bliskim sąsiadem, celtycką, chrześcijańską Walią.

      Szukając pomocy w tym z trudem wywalczonym okresie pokoju, najpierw zebrał to, co mógł spośród swego własnego ludu. Ze środkowego królestwa Mercji, które ucierpiało mniej niż wschodnie wybrzeże na jego dwór zostało wezwanych czterech uczonych ludzi (Życie Alfreda Assera, rozdz. 77).

      Następnie zwrócił on uwagę na uczonych celtyckich w górach Walii, ludu, z którym Sasi znajdowali się wciąż w stanie mniejszej lub większej wrogości. Tam zwrócił się ze stanowczym apelem do pewnego słynącego ze swej uczoności biskupa historycznego Kościoła Celtyckiego o nazwisku Asser.

WIELKI REFORMATOR

      Asser, choć niechętny, by opuścić swą ojczyznę, był pod wielkim wrażeniem gorliwości i intelektu młodego króla i zgodził się spędzać połowę każdego roku z Alfredem jako jego nauczyciel i towarzysz (Życie Alfreda Assera, rozdz. 79). To z pozycji bliskiego związku stał się przyjacielem Alfreda przez całe jego życie, jego mentorem i, co istotne, biografem. To głównie z biografii Assera (dostępne są tłumaczenia) mamy tak wiele wiedzy z pierwszej ręki o naszym zacnym temacie.

      Od tamtego czasu, zdolni i uczeni ludzie z innych krajów byli sprowadzani na dwór króla, który zaczął słynąć pomiędzy narodami tego powodu, że znajdowało się tam wielu uczonych. Alfred zapoznał się dzięki nim z wszelkimi dziedzinami wiedzy wówczas dostępnej, a cały świat nowych możliwości i przedsięwzięć stanął przed nim otworem. Dodawszy tą wiedzę do swych wielkich naturalnych zdolności przystąpił on do dzieła rozwijania zdrowego

poprzednia stronanastępna strona