Teraźniejsza Prawda nr 484 – 2003 – str. 3
w jakichkolwiek ludzkich planach bledną i stają się nieistotne i niewarte nawet rozważania.
Nawet pewni wnikliwi światowi historycy polityczni wskazują, iż podczas całej ery chrześcijańskiej koncepcja „lepszego świata” tu na ziemi pojawiała się tylko tam, gdzie była nauczana Ewangelia Chrześcijańska. Wydaje się, że w żadnej innej kulturze niż w tych, na które miały wpływ nauki chrześcijańskie (Izaj. 65:17; 2Piotra 3:13) nie ma odniesień do takiej „wizji” „nowej ziemi w której sprawiedliwość mieszka”. Wynika z tego dlatego, że nie tylko wcześni anarchiści lecz także ci, którzy od nich się wywodzą, tacy jak Karol Marks i inni rewolucyjni radykałowie musieli w jakiś sposób otrzymać swoją wizję „lepszego kraju” od tych, którzy jako pierwsi głosili Ewangelię o Królestwie Bożym.
Kultury polityczne, które znamy jako anarchizm, komunizm i demokratyczny socjalizm są w ten sposób objawione jako zaledwie światowe, świeckie interpretacje – imitacje – Boskiego objawienia o mającym nadejść lepszym świecie.
„WIZJA” KAPITALIZMU
Kapitalizm nie był twórcą swej własnej „wizji”, lecz otrzymał ją od pewnych jednostek spłodzonych z ducha w Chrześcijaństwie, jak pokazują zarówno brat Russell, jak i brat Johnson wyjaśniając antytyp synów Boga, córek ludzkich i olbrzymów z 1Mojż. 6 r. (przedruki Strażnicy R 2842, 2844; D 369, 370; P ’44, s.27. par.1; BS ’58, s,46).
Warto zauważyć, iż kultura kapitalistyczna, która wyrosła niczym grzyb po deszczu z Rewolucji Przemysłowej i przybrała formę, z którą jesteśmy dziś zaznajomieni, przeszła w ostatnim czasie technologicznie wywołaną metamorfozę. Zaczyna się wyłaniać w nowej formie i z wielką strategią stworzenia nowego wymiaru w światowej kontroli ekonomicznej.
Zmiana ta jest pobudzana przez pragnienie wielonarodowych korporacji przemysłowych, gigantów finansowych i przedsiębiorców technologicznych, by być wolnymi od wpływów tego, co nazywają „opodatkowaniem” oraz „interwencjonistycznymi, wtrącającymi się” rządami. Rządy te, obciążone problemami narodowymi i zajęte przede wszystkim swymi własnymi narodowymi sprawami są postrzegane przez Światowe interesy przedsiębiorcze jako sprawujące zbyt wiele restrykcyjnej władzy, hamujące rozwój handlu oraz wymagające zbyt wysokich „cięć” od zysków w celu finansowania systemów społecznych i innych potrzeb państwa.
Najnowsze osiągnięcia w zakresie komunikacji elektronicznej dostarczyły tym światowym przedsiębiorstwom środków do osiągnięcia wolności jakiej pożądają przez wprowadzenie nowego poziomu komunikacji, „superautostrady” dla przepływu światowych finansów i handlu. Na tym poziomie mogą one działać niemal zupełnie poza kontrolą wszelkich instytucji i narzędzi rządów świata. Na przykład użycie międzynarodowych systemów monetarnych i zgodność z narodową polityką fiskalną może być obecnie zastąpiona przez „wirtualne operacje finansowe”, używające globalnego środka płatniczego, teoretycznego pieniądza – bez kontroli państwa, bez podatków do zapłacenia, bez zadawania pytań.
Ten nowy poziom działania jest „cyberprzestrzenią”, gdzie każdy poszczególny użytkownik „superautostrady” może sprawować wyłączną i absolutną kontrolę nad swoimi własnymi interesami. To z kolei umożliwia stworzenie niemożliwych do wyśledzenia karteli o prawdziwie wielkiej i arbitralnej władzy, łatwo zdolnych do przenoszenia swojej działalności z „niechętnych do współpracy” państw o wysokich kosztach pracy ze świata rozwiniętego do krajów trzeciego świata o niskich kosztach pracy, które znajdują się w ubóstwie i w naglącej potrzebie przyciągania inwestycji kapitałowych.
Wodzowie związków zawodowych na Zachodzie są tego świadomi i obawiają się przyszłości, w której oni i siła robocza, którą reprezentują staną się zbędni. Taki rozwój sytuacji pozwala nam pojąć coś ze źródła, natury i wagi tych niepokojów, które napędzają coraz bardziej gwałtowny „anty-kapitałowy” ruch protestacyjny,
DEFINICJA ANARCHII
Mówiąc po prostu, anarchia jest brakiem rządu, sytuacją polityczną, w której nie ma najwyższej władzy ani centralnie ustanowionych rządów. Znaczenie to pochodzi od prymitywnego aryjskiego słowa oznaczającego ,,mózg” i zostało zapożyczone przez Greków jako podstawa ich słowa arkhos (głowa lub wódz). Jeśli dodamy do arkhos grecki przedrostek przeczący an, da nam to anarkhos, co znaczy bez głowy lub wodza, lub przeciw władzy i od niego pochodzi nasze słowo anarchia, oznaczające stan braku głowy, braku wodza czy nawet braku mózgu. Znaczenie to potwierdza popularne pojmowanie anarchii jako stanu bezprawnego zamieszania i nieokiełznanego chaosu społecznego. Jest jednak błędnym pojmowaniem anarchii uważanie, że nie oznacza ona nic poza chaosem społecznym i dewastacją. Taki ograniczony pogląd lekceważy inne istotne aspekty tego tematu.
W rzeczywistości istnieje od dawna ustanowiona szkoła myśli anarchistycznej, która naucza, iż wszelki zorganizowany rząd jest zarówno zły, jak i niepotrzebny oraz że każdej jednostce powinna być przyznana wolność osobista w połączeniu z cnotą społeczną. Według tego poglądu wszyscy dzieliliby wtedy