Teraźniejsza Prawda nr 483 – 2002 – str. 57
nie dotyczy udoskonalenia naszego ciała ani czegokolwiek co dotyczyłoby nas jako ludzi. On odnosi się do nas jako do Nowych Stworzeń, którzy zostaliśmy spłodzeni z Ducha Świętego, gdyż po naszym usprawiedliwieniu przez wiarę w krew Jezusa przedstawiliśmy nasze ciała ofiarami żywymi, świętymi i godnymi przyjęcia przez Boga jako część, cząstkę ofiary naszego Pana Jezusa i aby pod Jego zwierzchnictwem być połączeni z Nim w Jego ofierze dla zapieczętowania Nowego Przymierza i abyśmy coraz bardziej byli złączeni z Nim w tej wspaniałej pracy wprowadzania w życie Nowego Przymierza, po zapieczętowaniu go dla błogosławienia Izraela i świata. To właśnie przez wierność w naszym ofiarniczym ślubie, w ofierze wiecznego Przymierza, aby być „umarłymi z Chrystusem” jako współofiarnicy w łączności z zapieczętowaniem Nowego Przymierza, możemy stać się członkami Jego Ciała, winnego krzewu. To właśnie ofiarowanie się z Nim uczyni nas doskonałymi jako Nowe Stworzenia i da nam udział z naszym Panem w Jego chwale, czci i nieśmiertelności. Zatem dostrzegamy, że usprawiedliwienie przez wiarę w krew Jezusa jest pierwszym krokiem, przez który wierzący, zgodnie z wolą Bożą, odłączają się od świata i że drugim krokiem jest poświęcenie, udział z naszym Panem w Jego ofierze, w Przymierzu ofiary. Nie byłoby takiego kroku poświęcenia ani udoskonalenia jako nowych stworzeń „Boskiej natury”, gdyby Bóg nie udzielił nam przywileju udziału z naszym Panem w Jego ofiarniczej śmierci, w Jego dziele pieczętowania Nowego Przymierza Jego krwią, przez wypełnienie naszego przymierza ofiary.
Oczywiście, większość chrześcijan nie postąpiła dalej poza pierwszy krok usprawiedliwienia przez wiarę w krew Jezusa. Zaniedbali postąpić dalej, aby „przedstawić swoje ciała ofiarą żywą” KJV i tym sposobem mieć udział w ofiarniczej śmierci z Chrystusem, i dlatego nie są uprzywilejowani do zrozumienia tej „tajemnicy Bożej” (Obj. 10:7), którą jest, „Chrystus w was nadzieja chwały” – (Kol. 1:27, K J V), co oznacza nasze członkostwo w Ciele Chrystusa, nasz udział z Nim w teraźniejszych cierpieniach i w przyszłej chwale. Kiedy uczniowie, Jakub i Jan powiedzieli do Mistrza, „Daj nam, abyśmy jeden na prawicy twojej, a drugi na lewicy twojej siedzieli w chwale twojej”, to byli już poświęceni w znaczeniu zgody na wzięcie krzyża, aby iść za Jezusem wąską drogą. Lecz Ojciec jeszcze nie przyjął ich poświęcenia i nie odłączył ich, aż do czasu Pięćdziesiątnicy. Dlatego nasz Pan nie zwrócił się do nich jako do Nowych Stworzeń, lecz jak do usprawiedliwionych ludzi, kiedy odpowiedział na ich prośbę, mówiąc: „nie wiecie, o co prosicie. Możecie pić kielich, który ja piję, i chrztem [w ofiarniczą śmierć], którym ja się chrzczę, być ochrzczeni?” (Mar. 10:37, 38). Tutaj widzimy, że picie kielicha – picie i udział w krwi Nowego Przymierza przelanej za nas i za wszystkich na odpuszczenie grzechów i ochrzczenie z Chrystusem chrztem ofiarniczej śmierci zupełnie się różniło od usprawiedliwienia z wiary. Oni już byli usprawiedliwieni z wiary, lecz nie mogli usiąść na tronie, jeżeli nie byliby uświęceni przez udział w śmierci Chrystusowej.
Święty Paweł oświadcza, że jest Jeden także Pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który dał samego siebie na okup za wszystkich” (1Tym. 2:5, 6). Czy powinniśmy rozumieć, że jeden Pośrednik, człowiek Chrystus Jezus, odnosi się do kompletnego Chrystusa, Głowy i Ciała, tak jak wtedy gdy Apostoł oświadcza, że ostatecznie Kościół „zejdzie się w jedność… w męża doskonałego w Chrystusie” (Efez. 4:13, KJV)? I znowu oświadcza, że Bóg wybrał niektórych spośród Żydów, a innych spośród pogan „aby dwóch stworzył w samym sobie w jednego nowego człowieka” (Efez. 2:15). Przyznajemy, że taka interpretacja, jaką sugeruje to pytanie ma znaczącą moc i że można byłoby wiele powiedzieć na korzyść tego poglądu, gdyż Apostoł mówi nam, że Bóg, który przewidział naszego Pana Jezusa, przewidział także nas, tak więc przewidział On udział przyznawany Kościołowi w „dopełnianiu ostatków ucisków Chrystusowych”. Dotąd wszystko w porządku.
Jednak nie jest to interpretacja tego wersetu, która odnosi się do myśli Apostola. Chociaż można uznać tę sprawę za otwartą, my jednak wolimy myśl, że Apostoł przez słowa, „człowiek Chrystus Jezus, który dał samego siebie”, odnosi się osobiście do naszego Pana Jezusa, a wcale nie do Kościoła, Jego Ciała, jak tego dowodzi słowo okup.
W jakim znaczeniu nasz Pan Jezus był „Posłannikiem tego Przymierza” i w jakim znaczeniu my jesteśmy „zdolnymi sługami (lub posłannikami) Nowego Przymierza”? Mal. 3:1; 2Kor. 3:8, KJV.
Nasz Pan był Posłannikiem Nowego Przymierza przez Boską obietnicę. Izrael był świadomy, że ich Przymierze Zakonu pod pośrednikiem Mojżeszem, nie sprowadzi na nich długo oczekiwanych błogosławieństw zawartych w Przymierzu Abrahamowym.