Teraźniejsza Prawda nr 480 – 2002 – str. 13

w sierpniu w Hyde, szczególnie ożywcza była dla braci i sióstr wizyta naszego drogiego brata i siostry Snyder ze Stanów Zjednoczonych zaznaczająca koniec ich żmudnej podróży z usługą po Europie. Pomocne, napominające zwroty brata Snydera z mównicy konwencyjnej oraz na późniejszych zebraniach ze zborami napotkały na chętne uszy i otwarte serca, a nasza społeczność z nim i jego drogą żoną, siostrą Wirginią była naprawdę błogosławiona.

        Konwencja w Sheffield oraz Usługi Pamiątkowe na temat Posłannika Laodycei, które miały miejsce pod koniec października, były kolejnym duchowym odcięciem się od kontaktów z tym, co jest w najlepszym przypadku nędznym światem. Duchowe wyżyny doświadczone w ciągu tych dwóch dni w towarzystwie tych, którzy szukają tego „lepszego kraju”, są nieznane światu. Nasze usługi, które obejmowały śpiewanie pieśni, zeznania, wykłady oraz ożywione święte rozmowy, stanowiły świadectwo pragnienia braci owej żywej wody, o której mówił Jezus, gdy pragnął przy studni Jakuba. Jesteśmy wdzięczni za zwołanie i za zbudowanie uzyskane na obu naszych konwencjach.

        Na koniec, my w wielkiej Brytanii jesteśmy wdzięczni za trwające usługi zapewniane przez Ciebie, drogi bracie Hedman i Twoich współpracowników w Domu Biblijnym, szczególnie przez strony Sztandaru Biblijnego i Teraźniejszej Prawdy. Niewątpliwie potrzeba nowego egzemplarza, a także wymagania dopięcia do pożądanych standardów i większych rozmiarów publikacji wprowadza wzrastającą presję pracy. Codziennie trwamy w swoich modlitwach za wami. Niech Pan błogosławi was wszystkich, prowadzi was i posila, i niech wam da swój pokój.

Twój brat w służbie Pana,
H.W. Roberts
Przedstawiciel w wielkiej Brytanii i pielgrzym

* * *

        Dołączamy następujący fragment z poprzedniego listu brata Robertsa. Może on okazać się interesujący dla naszych czytelników.

        Po przejściu na emeryturę i wzmożonej koncentracji na pracy Ruchu, zaniepokoiło mnie to, że już nie świadczę na zewnątrz, tak jak to robiłem pracując zarobkowo. Przedstawiłem tę sprawę przed Panem. Już wcześniej przez kontakt z ruchem „Przyjaciół Izraela” napotkałem na projekt, który wydawał się cudownie dopasowany do moich potrzeb i okoliczności, jak następuje:

        Biblioteka centralna w niedalekim Mieście Hull, w północno-wschodniej Anglii posiada stanowisko informacyjne, w którym można znaleźć szczegółowe informacje na temat większości kwestii lokalnych. Jednym z udogodnień jest lista mówców gotowych do przemówień na różnorakie tematy, z opłaconymi kosztami i zapewnionym miejscem i publicznością. Umieściłem swoje nazwisko na liście i przygotowałem cztery 40-minutowe wykłady na takie tematy, jak „Księga Rodzaju czy ewolucja – co jest prawdą” oraz „Przybytek żydowski – czy jest ważny dziś?”

        Przez cały rok nie złowiłem niczego na swoją „wędkę”, więc zmodyfikowałem swoje wykłady i spróbowałem jeszcze raz. W końcu uzyskałem odpowiedź i miałem przywilej zwrócenia się do dwóch osobnych grup kobiet Metodystek, w łącznej liczbie około 60, z okazaniem zadowalającego zainteresowania. Od tamtej pory nie było żadnej odpowiedzi, lecz miałem swoją sposobność i jestem zadowolony. Naszą rolą jest świadczenie – nie zawsze oczekiwanie rezultatów.

        Wielką zaletą takiej organizacji jest to, że oferta przemawiania jest wystawiona dla ogółu przez cały rok. Zarządy klubów i grup zainteresowań, ustalając swój kalendarz spotkań wiedzą z góry, kto jest dostępny. Wymagania czasowe i pod względem energii nie są wysokie, wydaje mi się, że muszę tylko utrzymywać tematy na bieżąco w głowie – i czekać. Zachęcam braci i siostry szukających sposobności świadczenia, by wypróbowali tę metodę.

PYTANIA I ODPOWIEDZI

      Pytanie: Czy we wczesnym Kościele była klasa Wielkiej Kompanii? Jeśli nie, co działo się z koronami tych, którzy utracili je z powodu znacznej niewierności?

       Odpowiedź: Pismo Święte z pewnością uczy o istnieniu klasy, o której mówimy jako o Wielkiej Kompanii. O tej klasie jest mowa w Obj. 7:9 oraz 19:6 jako o „wielkim ludzie.” Jednostki z tej klasy pierwotnie zostały zaproszone w Wieku Ewangelii poprzez Wysokie Powołanie do zajęcia miejsca w Maluczkim Stadku do Boskiej natury i współdziedzictwa z Chrystusem. Oni poświęcili swoje życie Bogu i zostali spłodzeni z ducha, jednakże z powodu niewierności i niedotrzymania ślubów poświęcenia, zostali odesłani do drugorzędnej klasy duchowej, i w przeciwieństwie do Maluczkiego Stadka, które będzie zasiadać na „stolicy” [Przekład KJV tronie] będą stać „przed stolicą” [Przekład KJV tronem]. Określenie „wielki lud” kontrastuje z określeniem „Maluczkie Stadko” i oznacza, iż Wielka Kompania jest o wiele większa liczebnie,

poprzednia stronanastępna strona