Teraźniejsza Prawda nr 479 – 2001 – str. 88

włączając Roberta Harrisona, który został jego specjalnym pomocnikiem.

      Naturalnie, teoria Brownea co do zarządzania kościołem oznaczała odłączenie od kościoła państwowego. Chociaż Elżbieta, która wówczas zasiadała na tronie, nie wymagała jednolitości wierzeń, nalegała na jednolitość członkostwa i nabożeństwa, narzucając w kościele świeckie kary. Browne odsiadywał wyroki w nie mniej niż 32 więzieniach i ostatecznie jego malutki kościół wyemigrował w całości do Holandii, gdzie przez pewien czas cieszył się wolnością wiary i praktyk. Tam Browne napisał kilka traktatów o Demokracji Kościelnej pod Chrystusem jako głową. Jednakże trudne czasy, oraz trudności wynikające z wprowadzenia w kościele zebrań wzajemnej krytyki, ostatecznie zniszczyły to zgromadzenie, a Browne zrezygnował z funkcji pastora.

      Powróciwszy do Anglii w 1583 r. z garstką naśladowców Browne zniweczył swój dobry wpływ i skompromitował swój ruch ponownie przyłączając się do Kościoła Episkopalnego. Nie szukał on wyświęcenia, ani nie wyparł się swoich zasad, ale pozostawiono go na wolności dzięki wpływom jego wuja Lorda Burghleya. Rozsądne wydaje się założenie, iż lata słabego zdrowia, surowych więzień, kłopotów w kościele w Holandii oraz wybuch nowych prześladowań w Anglii doprowadziły go do stanu, który dzisiaj można by określić załamaniem nerwowym.

      W ostatecznej analizie nauki Roberta Browne były nie tylko przedstawieniem prawdy o zarządzaniu kościołem, w opozycji do papieskich błędów na ten temat, lecz także protestem wobec wszelkich klerykalnych form zarządzania kościołem, jakie panowały w Wieku Ewangelii. W 1583 r. wszystkie jego pisma, które udało się odnaleźć zostały zebrane i publicznie spalone przy okazji powieszenia dwóch jego towarzyszy Coppinga i Thackera. Przez prawie sto lat po każdym ożywieniu tego ruchu następowały prześladowania. Robert Browne zmarł w Northampton w 1631 r.

      Odnośniki
E8:142, 325, 327-330, 440, 717
E9:33
E10:90, 473
E12:762
P’41:285

GEORGE FOX (1624-1691)

      George Fox zapoczątkował ruch Maluczkiego Stadka, który później rozpadł się na różne sekty o naturze fanatycznej, łącznie z Kwakrami. Szczególną prawdą jaką usłużył Kościołowi było to, iż prawdziwa religia składa się z miłości najwyższej do Boga i z miłości braterskiej do człowieka. On widział potrzebę religii serca, pobożności w stosunku do Boga i życzliwości dla człowieka. Smutnym faktem było to, iż właśnie tego brakowało w jego czasach w sekciarskim społeczeństwie pogrążonym w formalizmie, dogmatyzmie, racjonalizmie i legalizmie, nienawiści religijnej i okrucieństwie, otwartej zdradzie i prześladowaniach religijnych.

      George Fox od młodości pośród różnych sekt chrześcijaństwa szukał odpowiedzi mogącej zaspokoić jego pragnienie słusznej drogi. W wieku 23 lat doświadczył „powołania” od Boga: „Głos, który powiedział: Jest ktoś, sam Jezus Chrystus, który może przemówić do twojego stanu. A kiedy go usłyszałem, moje serce podskoczyło we mnie z radości” (Dziennik Foxa, Copyright Cambridge University Press). Tego samego roku zaczął głosić swoje przesłanie w jednym po drugim mieście.

      Jego nauki nie były wolne od błędów. Na przykład był przekonany, że „wewnętrzne światło” jest udzielane wszystkim ludziom i potęguje u wielu skłonność do polegania nie tylko na Piśmie Świętym, lecz także na pozabiblijnych uczuciach, wrażeniach i wizjach. Grupy, które rozwinęły się z tego punktu widzenia, obejmują Kwakrów, Świętych Ostatnich Dni (Mormonów), Lud Świętości oraz innych nie polegających wyłącznie na Biblii jako podstawie wiary.

      Fox kontynuował swoją służbę słowem żywym i pisanym od 1648 do 1691 roku w Wielkiej Brytanii oraz w amerykańskich koloniach pośród utrapień i prześladowań, które znosił w cichości. Odwiedził Barbados i Jamajkę, a razem z Robertem Barclayem, swoim specjalnym pomocnikiem i Williamem Pennem głosił Ewangelię w Holandii. Był więziony dziewięć razy, a czas spędzony w więzieniu spożytkował na szerzenie swej doktryny przez swoje pisma.

      Wielu braci opierając się na Mat. 5:33-37 odmawiało składania przysięgi na wierność narodowi, której wymagano od wszystkich odstępujących od kościoła państwowego, na skutek czego byli wtrącani do więzienia. Chociaż bez składania przysięgi chętnie zapewniali o swojej wierności, byli skazywani za bunt. W pewnym okresie w więzieniach znajdowało się aż 4000 kwakrów z powodu tego przestępstwa, jak również na skutek odbywania „konwentykli”, tj. zabronionych spotkań w prywatnych domach. Wielu zmarło na skutek ich cierpień.

      Zdrowie samego Foxa załamało się w rezultacie jego dziewięciu uwięzień. Po zwolnieniu z więzienia Fox głosił reformę więziennictwa i tolerancję dla dysydentów jako rzeczy wymagane przez

poprzednia stronanastępna strona