Teraźniejsza Prawda nr 477 – 2001 – str. 61
Ponownie Apostoł oświadcza, że niewielu wielkich, mądrych, możnych czy szlachetnych wybrał Bóg, lecz „co głupiego jest u świata”, słabych, wzgardzonych, w tym celu, „aby się nie chlubiło żadne ciało przed obliczem Jego” (1Kor. 1:26-29). Święty Jakub przedstawia tę samą myśl mówiąc „Azaż Bóg nie obrał ubogich na tym świecie, aby byli bogatymi w wierze, i dziedzicami Królestwa, które obiecał tym, którzy go miłują?” (Jak. 2:5). Ta zasada Boskiego wyboru rzeczy, które nie są doceniane wśród ludzi, aby zniszczyć te rzeczy, które są cenione i szanowane przez ludzi, jest godna uwagi i dostrzegalna w tym Wieku Ewangelii. Często, podobnie do proroka Samuela, dostrzegaliśmy wśród ludzi otaczających nas osoby pozornie nadające się do wyboru na stanowiska w Królestwie – dostrzegaliśmy tych na wysokich stanowiskach pod względem społecznym, intelektualnym, moralnym, edukacyjnym i szanowanych przez ludzi – i spodziewaliśmy się, że z pewnością Pan zatwierdzi ich pomazanie „olejkiem wesela” oraz udzieli im znajomości Prawdy należącej do Królestwa, czyniąc to jedynie, aby przekonać się, że błądziliśmy i abyśmy przypomnieli sobie znowu, że Bóg nie patrzy na wygląd zewnętrzny, lecz w serce. Przyznajemy, że nie jesteśmy zdolni czytać serca, jednak jesteśmy zadowoleni przyjmując Boską decyzję w takich sprawach i ufając, że gdy we właściwym czasie wszystkie tajemnice tego teraźniejszego życia będą objawione, będziemy zdolni zrozumieć znaczenie Pańskich wyborów zupełniej niż obecnie. Wówczas zobaczymy różnicę jaka była między sercami tych, których On przyjął i sercami tych, chociaż zewnętrznie pokornych, których On nie wyróżnił tak wysoko w związku z powołaniem do Królestwa. Tymczasem musimy po prostu czekać ufając Panu i przyjmując Jego decyzje, tak jak to czynił nasz drogi Odkupiciel, gdy powiedział: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi! żeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je niemowlątkom; zaprawdę, Ojcze! że się tak upodobało tobie” Łuk. 10:21.
P’27, 154.
APOSTOLSKA SUKCESJA NIEBIBLIJNA
Doktryna o apostolskiej sukcesji jest tradycyjnym nauczaniem, że Chrystus nadał dwunastu Apostołom władzę wyświęcania sobie biskupów następców na urząd apostolski i nadawania wszystkim takim biskupom następcom mocy przekazywania tego następstwa bezpośrednio przez akt wyświęcenia ich i pośrednio przez akty ordynacyjne sukcesywnie następujących kolejnych biskupów następców, aż do końca Wieku Ewangelii, tak, że zgodnie z tą teorią, każdy kto może wykazać ciągłość swego wyświęcenia na biskupa, prowadzącą poprzez linię następujących po sobie biskupów do jednego z Apostołów, jest sukcesorem Apostołów w apostolskim urzędzie. Tak więc sercem doktryny o apostolskim dziedzictwie jest tradycyjna teoria o przekazywaniu przez biskupie wyświęcenie władzy następstwa od Apostołów.
Fałszywa nauka, że biskupi są następcami Apostołów, była jednym z pierwszych błędów, zdobywających rozgłos po śmierci Apostołów. W 251 roku po Chrystusie, Cyprian, w swej książce o jedności Kościoła, nauczał tej fałszywej doktryny, według której każdy biskup był uważany za jednego z tych następców i dlatego posiadający apostolski autorytet. Nie trwało długo a słowa autentycznych dwunastu Apostołów były lekceważone. Żyjący biskupi byli uznawani jako przemawiający z tym samym Boskim autorytetem – tak jest aż do dnia dzisiejszego. Później zwoływano wielkie sobory kościelne, włączając ekumeniczne sobory (poczynając od soboru w Nicei w 325 roku), podczas których ci biskupi, twierdzący, iż są następcami Apostołów, decydowali o tym na co Kościół powinien lub nie powinien pozwalać, co było i co nie było „ortodoksyjne”.
Z łatwością można zauważyć, że to wywyższenie „fałszywych Apostołów” (2Kor. 11:13; Obj. 2:2), przeciwne Boskiemu zarządzeniu, dało upust dla błędu, choćby wszyscy zainteresowani mieli dobre intencje. Zadziwiającym jest, że tak wielu dotąd trzyma się wierzeń sformułowanych przez pseudoapostołów. Potrzebą godziny jest rozpoznanie tych faktów, opuszczenie tych wszystkich wyznań wiary i tradycji ludzkich i powrót do nauk Jezusa oraz dwunastu Apostołów, a także do Starego Testamentu i Proroków. Tylko w taki sposób możemy odzyskać utracone stanowisko. Tylko w taki sposób wyzwolimy się od mnożących się błędów przedstawianych w 600 podziałach nominalnego kościoła i ponad 600 wariantach oryginalnego poselstwa Ewangelii. Tylko w taki sposób możemy powrócić do , jednego Pana, jednej wiary, jednego chrztu”, jednego Ojca, jednego Jezusa naszej Głowy i jednego prawdziwego Kościoła (Efez. 4:4-6).
Biblijne uzasadnienia, na podstawie których utrzymujemy, że Apostołowie nie mieli żadnych następców i że ich szczególna władza apostolska przestała istnieć razem z nimi, są rozmaite:
(1) Kiedy Jezus był w ciele, a zatem kiedy Apostołowie jako tacy byli aktywni, Jezus wyznaczył im siedemdziesięciu pomocników (Łuk. 10:1), lecz nie mianował ich apostołami, co dowodzi, że generalni