Teraźniejsza Prawda nr 473 – 2000 – str. 90

 PRZEGLĄD
Z 31 GRUDNIA 1899 ROKU*

Złoty Tekst – „Błogosławże duszo moja Panu,
a nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw jego.” – Psalm 103:2.

      Koniec jednego roku i początek drugiego jest najbardziej sprzyjającą okazją do rozważań i spojrzenia wstecz. Ufamy, iż każdy Czytelnik robiący przegląd właśnie kończącego się roku, będzie mógł powtórzyć nasz Złoty Tekst z oceną – w duchu i także w zrozumieniu. Jedną z najmniej kosztownych ofiar, jaką możemy złożyć Panu naszemu Bogu, a którą On jednak bardzo oceni, jest dziękczynienie za łaski przeszłe i obecne. Niewdzięczni są wzgardzeni wśród ludzi i słusznie możemy się spodziewać, że są daleko od podobania się Wszechmogącemu. Chociaż każda istota na całym świecie mogłaby znaleźć jakiś powód do dziękczynienia, do wdzięczności i wysławiania, o ileż więcej powinniśmy my, którzy otrzymaliśmy tak obficie bogactwa Boskiej łaski w znajomości Jego Prawdy – planu wieków. Możemy z powodzeniem zastosować do siebie z tej okazji słowa naszego drogiego Odkupiciela: „Ale oczy wasze błogosławione, że widzą, i uszy wasze, że słyszą; Bo zaprawdę powiadam wam, iż wiele proroków i sprawiedliwych żądało widzieć to, co wy widzicie, ale nie widzieli, i słyszeć to, co słyszycie, ale nie słyszeli” – Mat. 13:16, 17.

      Powiedzieliśmy, że dziękczynienia są tanimi ofiarami, lecz ktokolwiek przedstawia Panu prawdziwe dziękczynienie wysławiając Go ustami, poprze służbę słowną czymś bardziej konkretnym; i na to wskazuje nasz Złoty Tekst w słowach „duszo moja” – nie odnosi się to tylko do słów, lecz do całej istoty. I to dostrzegamy dzisiaj u siebie i u innych: każdy, kto jest naprawdę wdzięczny Panu i Go wysławia, pamiętając o jego dobrodziejstwach, będzie się starał w sposób konkretny podziękować również w czynach przyjemnych i miłych Panu.

      Chociaż modlitwy, adoracja i wysławianie są najbardziej bezpośrednimi ofiarami „kadzenia” Panu, niemniej jednak, On tak wszystko zaplanował, że nie możemy ich ofiarować szczerze i w sposób nadający się do przyjęcia, jeśli nie mamy Jego ducha: ale jeśli mamy Jego ducha, to w tym samym czasie, w którym ofiarowujemy to kadzidło na Złotym Ołtarzu, będziemy również ofiarowywać dobre uczynki na ołtarzu miedzianym na „Dziedzińcu” czyniąc dobrze wszystkim, w miarę sposobności, a szczególnie domownikom wiary.” – Gal. 6:10.

      Koniec roku jest także doskonałym czasem na czynienie nowych postanowień na przyszły rok, a przy niniejszej okazji dodatkową wymowę ma fakt, że rok przed nami (pisane w 1999 r.) będzie ostatnim w tym stuleciu. Umiłowani bracia i siostry, uczyńmy wiele dobrych postanowień odnośnie tego, czym chcielibyśmy być, co robić, co cierpieć w społeczności z naszym Panem, abyśmy mogli przez jego łaskę uczynić ten rok najlepszym z dotychczasowych w naszym życiu – rokiem największych nadziei, największych wysiłków i dzięki łasce Pańskiej, największych sukcesów w samoofiarowywaniu się, przezwyciężaniu świata i jego ducha, siebie i pragnień ciała, w przeciwstawianiu się Przeciwnikowi oraz w chwaleniu naszego Pana i błogosławieniu jego ludu.

____________________
* Ze Strażnicy z 15 grudnia 1899 r.