Teraźniejsza Prawda nr 461 – 1998 – str. 92

przeszkodą prowadzenia naszej pracy w tych różnych stanach jest bariera językowa.

BARIERA JĘZYKOWA

      Każdy stan ma swój język. Chociaż angielski jest jednym z języków łączących, nie jest powszechnie używany. Bez znajomości lokalnych języków trudno jest wejść do poszczególnych stanów. Towarzystwo Biblijne w Indii przetłumaczyło jednak Biblię niemal na wszystkie stanowe języki i różne grupy chrześcijańskie funkcjonują pomimo trudności.

PRACA Z CZASOPISMAMI

      Obecnie nie mamy sprzyjających warunków do głoszenia Prawdy przez dystrybucję broszur, tak jak dawniej. Najłatwiejszym sposobem przekazywania dóbr do sąsiednich stanów jest wysyłanie naszych czasopism pocztą. Okazuje się ona mniej kosztowna i jest bardziej owocna.

       W porównaniu z innymi stanami więcej pracy wykonuje się w stanach Tamil Nadu, Kerala i Karnataka, głównie dlatego, że mamy tam zbory. Chociaż sporo naszych magazynów wysyłanych jest poza Madras, potrzebne są pomocne dłonie do tworzenia zborów. Ufamy Panu i mamy nadzieję, że Bóg zapewni to co niezbędne do prowadzenia intensywniejszej pracy w przyszłych latach.

       Kończąc ten list z naszymi podziękowaniami i dobrymi życzeniami dla Ciebie i wszystkich członków Domu Biblijnego oraz wszystkich braci,

 Twój brat w służbie Pana,
S. Lambert [przedstawiciel]
India

SPRAWOZDANIE EWANGELISTY BR. JOHNA EVANSA Z PODRÓŻY NA PÓŁNOCNY ZACHÓD

      DROGI BR. HEDMAN: Miłe chrześcijańskie pozdrowienia w imieniu naszego Odkupiciela. Z radością przedstawiam Ci kilka szczegółów z naszej ostatniej podróży do Kanady.

       Sr. Stefania i ja wyjechaliśmy do Kanady samochodem w dniu 12 czerwca, zatrzymując się na nocny odpoczynek przed dotarciem do pierwszego postoju w Lethbridge, około godziny 14:00 następnego dnia. Powitali nas braterstwo Podstawkowie i zaprosili na pobyt tak długi, jak tylko możemy; mogliśmy zostać tylko przez dwie noce. W piątek udaliśmy się do Taber na spotkanie z tamtejszymi braćmi. Miałem możliwość usłużyć jednym wykładem dla 10 obecnych. Potem było kilka pytań, na temat Tysiącletniego Królestwa, związanych z moim tematem. Młodzi bracia tym razem byli bardzo zainteresowani Prawdą, co było zachęcające dla nas wszystkich.

WYKŁADY PO POLSKU

      Po zebraniu i społeczności powróciliśmy do naszego mieszkania w Lethbridge. Następnego dnia, w sobotę, mieliśmy jeden wykład po polsku dla rodziny Podstawków. Wciąż wolą wykłady po polsku, który lepiej rozumieją. Wieczorem służyłem kolejnym wykładem dla grupy 16 osób w ich miejscu spotkań publicznych w Lethbridge. Były tam dwie nowe twarze, których nie widzieliśmy wcześniej, bardzo zainteresowane Prawdą. Po dyskusjach i społeczności wróciliśmy i spędziliśmy kolejną noc z rodziną Podstawków, rozmawiając i śpiewając aż do północy. Jak wiesz, Polacy kochają śpiew i moja żona również, która przyłączyła się do śpiewających.

CALGARY

      W niedzielę, 15 czerwca, wyjechaliśmy wcześnie, by dotrzeć do Calgary przed zebraniem planowanym na 10 rano. Obecnych było 16 osób. Mieliśmy bardzo miłą społeczność i wiele pytań po zebraniu. W następnym zebraniu brało udział 13 osób. Następnego dnia, w poniedziałek, mieliśmy kolejne wieczorne zebranie z udziałem 12 osób ze zboru oraz konstruktywne dyskusje po zebraniu.

WIZYTA PO DRODZE

      17 czerwca, we wtorek wyruszyliśmy do Osoyoos — 10 godzin jazdy. Po drodze zatrzymaliśmy się w Vernon, B.C., by spotkać się z rodziną Sikorskich, braterstwem Grygiel oraz ich córką i zięciem. Jest to czteroosobowa rodzina mająca dwóch synów. Kiedyś byli członkami zboru w Calgary, lecz przenieśli się do Vernon, gdzie zbudowali ładny dom nad pięknym jeziorem. Br. Sikorski pracuje w przemyśle budowlanym, a jego żona Teresa w księgowości. Dobrze im się wiedzie, ale brakuje im zebrań; bardzo się ucieszyli, że tam nas zobaczyli. Zatrzymaliśmy się u nich na jedną noc, rozmawiając o wszystkim do późna i zachęcając ich do spotykania się z braterstwem Pek w Osoyoos, około 2 godziny drogi.

OSOYOOS

      18 czerwca, w środę przybyliśmy do Osoyoos i byliśmy tam aż do soboty, odbywając dwa zebrania. Jak zwykle, mieliśmy dobrą społeczność. Dużo rozmawialiśmy o Prawdzie. Br. Roman Pek posiada dobrą znajomość prawdy; obiecał odwiedzić Sikorskich. Cieszyliśmy się gościnnością braterstwa Pek; prosili, abyśmy zostali dłużej, lecz mieliśmy planowaną usługę dla braci w Moscow.

MOSCOW

      Ponieważ nasza wizyta w Spokane została odwołana, siostra Kirkwood ze zboru w Moscow nalegała, abyśmy zostali o dzień dłużej i usłużyli w niedzielę dwoma zebraniami zamiast jednym w sobotę. Zgodziliśmy się. Po sobotnim obiedzie mieliśmy wieczorne zebranie; obecnych było 10 osób. Cieszyliśmy się ze spotkania z trzema nowymi. Jednym z nich była siostra Caroline James

poprzednia stronanastępna strona