Teraźniejsza Prawda nr 457 – 1998 – str. 26

spodobało, żeby te przeciwne warunki powstawały w naszym życiu w tym celu, abyśmy mogli rozwinąć ten przymiot, gdyż to nam umożliwi stawić czoło przeciwnościom, których nie powinniśmy przyjmować w duchu narzekania i sarkania, lecz w duchu radosnym i ochoczym. Te przeciwności muszą być radośnie znoszone przez tych, którzy pragną rozwinąć cierpliwość, dlatego idea pogodnej wytrwałości kształtuje część myśli związanych z cierpliwością i stąd jest wpisana w tę definicję.

       Cierpliwość nie jest przede wszystkim bierną łaską. Jest ona łaską, która przyjmuje z góry, że jest coś, co trzeba biernie znieść, to znaczy, znieść zło. Lecz ponadto i głównie jest w niej duża miara aktywności, gdyż w przeciwnym razie nie byłaby pierwszorzędną łaską. Jest ona bardzo energiczną łaską. Gdyby jej funkcją po prostu było trwanie, byłoby to bliskie pokrewieństwo z ideą nieskwapliwości i pobłażliwości. Tak jest jednak tylko w części, ponieważ cierpliwość zawiera w sobie myśl radosnej wytrwałości i łatwo jest pomylić ją ze skwapliwością.

       Zwróćmy też uwagę na jej podobieństwo do samokontroli. Pośród przeciwności radośnie znoszonych spieszy się i pędzi, nie zatrzymuje się, ale zachowuje się właściwie czyniąc Pańską wolę i wzmacniając samokontrolę pośród czynienia dobra. To jest jej szczególna praca, jej szczególna funkcja.

       Dlatego miłowanie Boga ze wszystkiej siły samokontroli znaczy pozwolenie każdemu wyrażeniu samokontroli wypływać z miłości do Boga i dla niej oraz użyć jej siły do wspierania naszej miłości do Boga, pobudzając ją do działania. Miłować Boga ze wszystkiej naszej siły cierpliwości, wytrwałości, znaczy sprawić, aby wszystkie jej przejawy pochodziły z miłości do Boga i zastosować jej siłę do wspierania naszej miłości do Niego, pobudzając ją do działania we wszystkich jej wyrażeniach. W ten sposób widzimy, co się rozumie przez miłowanie Boga ze wszystkiej naszej siły, a wyżej pokazaliśmy jak my Go miłujemy ze wszystkich naszych serc, umysłów i dusz.

BOSKIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWA DLA WSZYSTKICH

      Niektórzy ludzie, o bardzo zdeprawowanym usposobieniu, odmawiają Bogu prawa do domagania się od swoich stworzeń miłości do Niego z całego serca, umysłu, duszy i siły. Niektórzy z takich ludzi, mogliby przyznać, że jest dosyć dobrze, jeśli jest jakiś Bóg żądający od nas okazywania Jemu miłości, ale nie zgadzają się, by On lub ktokolwiek inny miał prawo domagać się czyjejś miłości z całego serca, umysłu, duszy i siły. Zgadzamy się, że nikt prócz Boga i Chrystusa nie ma prawa domagać się miłości z całego serca, umysłu, duszy i siły, lecz zapewniamy na podstawie najwyższego autorytetu, że Bóg ma prawo nie tylko prosić, lecz się domagać takiej miłości od nas.

       Gdy rozmyślamy nad tym dobrem które, twórczo i opatrznościowo Bóg wyświadczył całej ludzkości, jesteśmy zmuszeni wskutek właściwego rozumowania wnioskować, że Jemu jesteśmy winni miłość z całego serca, umysłu, duszy i siły. Bowiem dobro jakim jesteśmy, jakie mamy, jakim mamy nadzieję być i jakie mieć, otrzymaliśmy od Boga. Bóg nas stworzył jako najwyższy rodzaj istot ziemskich. Dał nam ciała wraz z cudownymi organami, możliwościami i przydatnością. Dał nam władze spostrzegawcze, zapamiętywania i rozumowania o wielkiej użyteczności. Dał nam też zdolności artystyczne, dzięki którym staliśmy się odbiorcami rzeczy przyjemnych i pożytecznych. Bóg wyposażył nas w zdolności i uczucia miłości, jakie właściwie wykorzystywane, dają nam wiele dobra w naszych kontaktach z drugimi. Najwyższe ze wszystkich Jego osobistych darów są władze religijne dane nam przez Niego, przez które jesteśmy przystosowani do właściwych kontaktów z Nim.

       Dał nam nie tylko wspaniałe osobiste talenty, ale nas umieścił w prawdziwie wspaniałym otoczeniu. Weźmy pod uwagę owe wielkie korzyści, które oprócz nas samych z natury stały się nasze, jak na przykład, wzniosłość i piękno przyrody tak nieorganicznej, jak i organicznej.

       W ogólnych błogosławieństwach życia, takich jak pory roku, powietrze, światło, żywność, woda i ciepło, tak istotne aby żyć, a tak często zapominane jako błogosławieństwo, Bóg dał opatrznościowo dużo dobra dla wszystkich (Dz. 17:25–27).

       Bóg z pewnością, ze względu na swoje twórcze i opatrznościowe dobrodziejstwa, ma prawo domagać się, a my mamy obowiązek, miłować Go ze wszystkiego serca, umysłu, duszy i siły. Ten zaś, kto odmówi Bogu takiej miłości, niepomny Jego wielkich dobrodziejstw i należących do stworzenia związków z Nim, jest niewdzięczny i źle wypełnia wobec Niego swe obowiązki. Tak więc, wszystko razem wziąwszy, jest właściwe, aby miłość stworzenia do tak wielkodusznego oraz szczodrego Stwórcy i Dobroczyńcy była ze wszystkiego serca, umysłu, duszy i siły.

BOSKIE BŁOGOSŁAWIEŃSTWA DLA POŚWIĘCONYCH

      Następujące błogosławieństwa są dawane tylko tym, którzy na nie właściwie odpowiadają, chociaż okazywane są przez Boga w dobrej wierze, w stopniu o wiele większym niż odpowiedzi na Boskie łaskawe propozycje do nich skierowane. Wszystkim, którzy serdecznie wierzą Jego obietnicom o Chrystusowym odpuszczeniu ich grzechów przez przypisanie Chrystusowej sprawiedliwości, przyjęcie ich do społeczności z Nim i pomoc w życiu sprawiedliwym, On łaskawie udziela tych czterech błogosławieństw.

       Wymienione błogosławieństwa, dodane do ich obowiązku miłowania Boga i Chrystusa z całego serca,

poprzednia stronanastępna strona