Teraźniejsza Prawda nr 455 – 1997 – str. 90
DIARIUSZ WIOSENNEJ I LETNIEJ PODRÓŻY
BRATERSTWA JOHNA I MARY DETZLERÓW
Środa, 10 kwietnia 1996: Opuszczamy dom.
Podróż do Chandler trwała około 6 godzin, tak więc wczesnym popołudniem przybyliśmy do domu braterstwa Jima i Barbary Boots. Mouresowie przybyli wcześnie i zjedliśmy razem obiad. Jim także zdążył na obiad i na zebranie. Brat Detzler miał wykład z 2Kor. 4:1–4. Po wykładzie było wiele pytań na temat „Nowego Przymierza”.
Czwartek, 11 kwietnia
Następnego ranka siostra Boots zabrała nas na śniadanie, a potem pojechaliśmy do Scottsdale (około 1 godziny drogi) do domu siostry Ewy Merril, gdzie zebraliśmy się w liczbie 13 osób na wspólną rozmowę, obfity poczęstunek, miłą społeczność. Tutaj również stawiano pytania na temat „Nowego Przymierza”. Okazuje się, że pewien brat służył dużemu zborowi w Phoenix. On wierzy i uczy, że Maluczkie Stadko jest rozwijane pod Nowym Przymierzem. Wszyscy, z którymi się spotkaliśmy, byli dobrymi badaczami i szybko przyjmowali prawdę, lecz sądzę, że wielu badaczy Biblii nie ma dobrego przywództwa i są miotani podmuchami wiatru.
ALBUQUERQUE, NOWY MEKSYK
Piątek, 12 kwietnia
Noc spędziliśmy u siostry Ewy i zjedliśmy z nią śniadanie. Ona pokazała nam na mapie krótszą drogę do Albuquerque, dzięki czemu zaoszczędziliśmy dwie godziny jazdy. Poza tym droga była przyjemna i panował na niej mały ruch. O 16.30 przybyliśmy do braterstwa Wesolów. Brat pracuje w domu na komputerze, tak więc był na miejscu kiedy przyjechaliśmy. Następnie przybyła siostra i cieszyliśmy się społecznością z tą wykształconą młodą parą. Siostra Wesol jest córką braterstwa Tomilsonów, a siostra Tomilson jest córką braterstwa R. Bussów. Matka siostry Buss była w prawdzie i pamiętała wizytę brata Johnsona w ich domu i jego usługę w zborze, tak więc siostra Wesol jest czwartym pokoleniem w prawdzie. To było dla nas przyjemne doświadczenie, panowała miła atmosfera, a wszystkie zebrania odbywały się w tym samym domu.
11 osób uczestniczyło w wieczornym zebraniu w piątek. Byli obecni braterstwo Cole, którzy zaplanowali to zebranie. Brat Cole ma 92 lata, a siostra również zbliża się do tego wieku. Oboje są czujnymi i dobrymi badaczami. Brat może jeszcze prowadzić samochód zarówno w dzień, jak i w nocy. Brat Detzler mówił o „Mądrości z góry”, którą wszyscy oceniali. Siostra Cole powiedziała, że słyszała każde słowo z wykładu. Braterstwo Cole noszą aparaty słuchowe. Spodziewaliśmy się, że ci bracia będą dobrze utwierdzeni w swoich doktrynalnych wierzeniach, lecz odjeżdżając nie byliśmy o tym przekonani. Wydaje się jednak, że oni wszyscy szczerze miłują prawdę i czuliśmy, że jesteśmy tam mile widziani.
Rozmawialiśmy, między innymi, o Izraelu i brat Buss wyraził opinię, że syjoniści byli tylko zainteresowani ziemią i że rozmowa z Żydami o religii nie przyniosłaby wiele dobrego. Z drugiej strony siostra Buss powiedziała mojej żonie, że niektórzy bracia próbowali zbierać pieniądze, jak również w miarę możliwości pracować fizycznie na rzecz Emek ha Shalom i pracy dawania świadectwa, którą wykonują. Brat Buss był pod wrażeniem pracy, którą nasz Ruch wykonuje w zamorskich krajach. On oznajmił: „Pojechaliśmy do Brazylii, a L.H.M.M.. już tam był. Podobnie w Indiach, Afryce, w Polsce i na Ukrainie. Nie pojmuję tego co brat Johnson zrobił, aby tak bardzo zachęcić braci?” Noc spędziliśmy u braterstwa Wesol i spożyliśmy z nimi śniadanie, po czym o 8.15 wyruszyliśmy w podróż, która trwała cały dzień.
OKLAHOMA I KANSAS
Sobota, 13 kwietnia
Dzień podróży — z Albuquerque do Tulsy jest 650 mil i nie przejechaliśmy tej odległości w ciągu jednego dnia. Zatrzymaliśmy się w motelu i zadzwoniliśmy do braterstwa Shaws, aby ich poinformować, kiedy przyjedziemy. Oni powiedzieli nam, że brat Hedman przez 9 dni był w szpitalu, lecz już czuje się lepiej i przypuszcza, że pojedzie na konwencję do Springfield, zatem wszystko układa się pomyślnie.
Niedziela, 14 kwietnia
Przybyliśmy do braterstwa Shaws w porze lunchu, który zjedliśmy z nimi, a także z bratem Larrym i siostrą Dot Yates oraz braterstwem Piquine. Przyjemnie było spotkać się z bratem Larrym i siostrą Dot, ponieważ nie widzieliśmy ich od czasu, gdy opuściliśmy Colorado. Okazało się, że nasz przyjazd nastąpił we właściwym czasie. Niedzielne zebranie było pomocne. Wydawało się, że cały zbór był tam obecny: Siostra Atkinson i jej matka, siostra Sherwood z rodziną oraz siostra Barham i brat John. Uczestniczyło 16 osób w dwóch zebraniach. Stąd jest zaledwie 2 i ½ godziny do Independence w stanie Kansas.Rano siostra Mary i siostra LaVerna poszły na zajęcia wodnego aerobiku. Powiedziały, że woda z pewnością dobrze im zrobi.
Poniedziałek, 15 kwietnia
Wczesnym popołudniem przybyliśmy do domu braterstwa Melle. Mieliśmy społeczność z siostrą Betty i Sandy, aż do przyjścia siostry Marie z dwiema córkami.