Teraźniejsza Prawda nr 455 – 1997 – str. 89
DOBRE ZACHOWANIE SIĘ W DOMU BOŻYM
„Strzeż nogi twojej, gdy idziesz do domu Bożego, a bądź skłonniejszy ku słuchaniu, niżeli ku dawaniu ofiar ludzi głupich; bo oni nie wiedzą, że źle czynią” (Kazn. 4:16).
Mędrzec niewątpliwie nie mówił o literalnych nogach i literalnym chodzeniu, lecz udzielił pewnych mądrych rad, które jego słuchacze mogli sobie przyswoić, tak jak my to czynimy. Oni rozumieli, iż zgodnie z myślą mędrca, powinni być roztropni w swym codziennym życiu.
„Strzeż nogi twojej”. Zwróć uwagę, dokąd idziesz. Nie idź do domu Bożego tak, jak gdybyś szedł na targ lub na miejsce rozrywki. Idź tam jak do miejsca, w którym Bóg spotka się ze swoim ludem. Następnie mędrzec zastanawia się, jakie rozmowy można usłyszeć w domu Bożym. Nie bądź skłonny „ku dawaniu ofiar ludzi głupich”. Zdaje się, że to się odnosi do śmiechu, lekkomyślności, niemądrych rozmów i żartów.
To jest biblijna rada którą słusznie może przyjąć do serc cały lud Boży. Cześć jest bardzo właściwa. Pozbyliśmy się strachu, że Bóg pośle nas na wieczne męki. My znamy naszego Niebiańskiego Ojca lepiej, by sądzić, że On mógłby mieć tak złe zamiary wobec jakiegokolwiek ze swoich stworzeń. A jednak, nie powinniśmy udawać się do domu Bożego jak na targ. Wielu z ludu Pańskiego nie zdaje sobie sprawy z faktu, że dobre zachowanie jest potrzebne wszędzie tam, gdzie się czci Boga.
PEŁNE CZCI ZACHOWANIE SIĘ NALEŻY ROZWIJAĆ
Powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że obecnie Bóg przebywa w kościele w takim znaczeniu, w jakim nigdy nie przebywał w typicznej świątyni. Gdziekolwiek zgromadza się Jego lud, tam, jak Pan powiedział, On będzie pośród niego. Pamiętajmy, że mamy spotkanie z naszym Panem.
Gdy spotykamy się w mieszkaniu, kościele czy operze, to fakt, że tam jest lud Pański, czyni ten budynek, jakikolwiek by nie był, miejscem świętym. Dlatego ktokolwiek się do niego udaje, powinien strzec swoich nóg. A kiedy przychodzi, powinien oceniać miejsce w jakim się znalazł i być gotowy do „słuchania”, a nie przysłuchiwania się pełen wesołości. Toczące się rozmowy na tematy duchowe powinny wywierać wpływ, powinny budować.
Wszelkie rozmowy powinny być prowadzone z poszanowaniem, nie tylko dla miejsca, lecz również okazji tego zgromadzania się. Nie należy odwracać się za siebie i mówić: „Przyszedł brat X, siostra Y. Posłuchamy jak śpiewają.”
Nie znamy niczego ważniejszego, czego musiałby się nauczyć lud Boży, niż cześć. Pan nie powoła nikogo pozbawionego czci i chce aby ta zaleta mocno w nas się rozkrzewiła. Lecz kiedy usuwa się bojaźń, wzrasta skłonność do zanikania czci. Szczególną troskę powinniśmy wykazać w tym względzie, gdy udajemy się do domu Bożego lub innego miejsca, w którym pełni się służbę Bożą.
ROZWAŻANIE NA TEMAT PRAW DRUGICH
Nie tylko powinniśmy strzec naszych nóg, gdy idziemy do domu Bożego, lecz także zwracać uwagę na to, co zabieramy ze sobą. Powinniśmy dbać o to, abyśmy byli czyści i odpowiednio ubrani. Powinniśmy także dopilnować, aby nie przyprowadzać niesfornych dzieci, które nie są właściwie wychowane. Tym samym nie będzie niebezpieczeństwa irytowania drugich.
Byłoby lepiej, gdyby rodzice wymieniali się przychodząc na zebrania. Nikt nie ma prawa zabierania dzieci na zebranie, gdyby ich obecność była szkodliwa dla duchowego dobra drugich. Wierzymy, że można tak załatwić sprawę, aby dzieci pozostawały w domu aż do osiągnięcia wieku, kiedy nie będą przeszkadzać zborowi. Większość rodziców tak przyzwyczaiła się do zachowania swych dzieci, że nie zdaje sobie sprawy z tego, iż to denerwuje innych, gdy, być może, każdy ruch dziecka może przeszkadzać drugim. Pozostali mają swoje własne doświadczenia, które wystawiają na próbę ich cierpliwość.
PUNKTUALNOŚĆ ZNAKIEM ROZWOJU CHARAKTERU
Wydawałoby się, że niektórzy powinni strzec nie tylko swoich nóg, lecz także zegarków, jeśli to nieuniknione spóźnienie się na zebranie nie pozostaje w harmonii z zasadami zarówno sprawiedliwości, jak i miłości. Wszyscy, którzy uczęszczają do zgromadzenia, powinni oddając sprawiedliwość drugim, starać się przychodzić punktualnie. Ogólnie mówiąc, powinni tak zorganizować swoje sprawy, aby przyjść na wyznaczoną godzinę. Oczywiście istnieją takie okoliczności, jak obowiązki domowe, praca, wypadki, opóźnienia spowodowane wyjątkowym ruchem ulicznym, itp., które uniemożliwiają niektórym przyjście na czas. W takich przypadkach powinni wchodzić cicho, aby nie przeszkadzać innym.
Pan niewątpliwie dostrzeże nasze wysiłki, abyśmy byli punktualni i nie sprawiali przykrości drugim, jako dowód rozwoju chrześcijańskiego charakteru, który miałby Jego uznanie i który pomógłby nam przygotować się do Królestwa. Ten, kto jest obojętny na prawa drugich, okazuje brak ducha miłości, ducha Chrystusowego. Każdy, kto nie ma dobrze rozwiniętego ducha Chrystusowego, traci wielkie błogosławieństwo.
Takie więc sprawy jak niesforne dzieci, spóźnianie się na zebrania, itp. przyczynią się do przysposobienia nas do Królestwa. Przez to nie chcemy powiedzieć, że jesteśmy sądzeni według naszych uczynków lub, że mamy prawo sądzić drugich na podstawie ich uczynków. Pan powiedział „nie sądźcie”. Powinniśmy pokazać, że nasze usiłowania pełnienia woli Bożej dorównują pragnieniom naszych serc. Ćwiczmy determinację usiłując żyć zgodnie z tymi zasadami.