Teraźniejsza Prawda nr 454 – 1997 – str. 74
zagadnienia, których zharmonizowania potrzebował dr Seiss. Ponadto ów pomocnik dra Seissa polecił br. Russella jako biegłego polemistę (człowiek … rycerski, w. 18), który potrafił zarówno bronić swych poglądów przed atakami, jak i zbijać twierdzenia swych antagonistów, co stało się widoczne w przypadku wyżej wzmiankowanego traktatu, gdyż był on również nieulękniony w zakresie kontrowersji (człowiek mężny). Polecił go także jako osobę taktowną, o dużych zdolnościach osiągania wyznaczonych przez siebie celów na swoim polu pracy (sprawny). On również gorąco polecał jego charakter, stanowiący szczególny wzór łask chrześcijańskich (gładki). Ostatecznie zapewnił dra Seissa, że Pan był życzliwy i sprzyjał br. Russellowi w jego przedsięwzięciach (Pan jest z nim).
(21) Po usłyszeniu tego opisu o bracie Russellu i dowiedzeniu się, że on był przewodnim duchem w grupie biblijnej w Allegheny, dr Seiss wysłał prośbę do tej grupy, która, jak przedstawiono powyżej, składała się z członków wszystkich siedmiu klas ludu Bożego (Posłał .. do Isajego, w. 19), a nie bezpośrednio do brata Russella, o przysłanie brata Russella do niego. W ten sposób niewątpliwie okazano tej grupie grzeczność, zważywszy, że spełnienie jego prośby pozbawiłoby ją na jakiś czas co najmniej nauczyciela. Przypomniał grupie w formie komplementu o pasterskich zdolnościach brata Russella, gdy ją prosił o przysłanie go do niego (Poślij do mnie … przy stadzie, w. 19). Możemy sobie wyobrazić kołatanie serca i radość duchową odczuwaną przez wszystkich członków tej grupy na wieść o tym, że wielki i sławny dr Seiss pragnął pomocy od ich wodza, tak jak w typie Isaj i jego synowie niewątpliwie odczuwali radość i zaszczyt, że jego syn i ich brat został wybrany do pomocy królowi. Członkowie grupy podsunęli myśl br. Russellowi, aby zabrał swój traktat pt. Cel i Sposób Powrotu Naszego Pana (osła, w. 20), który częściowo składał się z głębokich i trudnych nauk (chleb) i częściowo z płytszej oraz łatwiejszej nauki (flaszkę wina), a także, aby wziął ze sobą swe poświęcone człowieczeństwo (koziołka), tj. aby złożył tę wizytę osobiście, a nie kontaktował się listownie i w ten sposób bezpośrednio zużył część swego człowieczeństwa, która była częścią antytypicznego kozła Pańskiego, dla dobra tej sprawy. Brat Russell przystąpił do realizacji tego planu i udał się w podróż zgodnie z poradą grupy (posłał przez Dawida … Saulowi, w. 20). Tak więc przedstawił się dr. Seissowi w Filadelfii (przyszedł Dawid do Saula, w. 1Sam 16:21) i był gotowy służyć mu (stanął przed nim). Gdy byli razem, br. Russell okazał tak wiele łask Ducha, był tak taktowny, rozważny i powściągliwy w mowie, delikatny względem uczuć dra Seissa i zajął tak skromną postawę w trakcie nauczania, udzielanego raczej w formie nasuwania myśli, niż dogmatycznie, że całkowicie zdobył serce dra Seissa (rozmiłował się go bardzo, w. 21).
(22) W Komentarzu Manny z dnia 4 sierpnia pastor Russell przestrzega lud Boży przed dogmatyzmem przejawianym szczególnie podczas rozmów z ludźmi wielkimi i uczonymi, wykazując w jaki sposób wielu z nich zniszczyło swój wpływ przez manifestowanie zbytniej pewności siebie w przedstawianiu Prawdy. Możemy być pewni, że on zilustrował swoją ostrożność w postępowaniu wobec dra Seissa, pamiętając o jego wieku, sławie, stanowisku i uczuciach w okazywaniu mu należnego szacunku i poważania. Było to u br. Russella tym bardziej godne uznania, gdyż większość młodych ludzi w większym lub mniejszym stopniu jest skłonna zapominać o tych sprawach i działać im na przekór. Uprzejmość, pokora, skromność i szacunek br. Russella zostały zauważone przez dra Seissa i na podstawie tych zalet uznał on br. Russella za niezwykle pięknego młodzieńca. Niewątpliwie, zauważył również, że br. Russell nie miał wiedzy nabytej w szkołach, lecz równocześnie zauważył, że miał niezwykle opanowaną wiedzę Pisma Świętego i zdolność rozumowania według jego zasad i przekonywania o jego słuszności. Dlatego było rzeczą niemal naturalną, że on pomyślał o tym młodym człowieku, w wieku 23 do 25 lat, jako o niezwykle wartościowym. On okazał swe uznanie dla br. Russella czyniąc go najbardziej zaufanym i wpływowym pomocnikiem w sprawach kontrowersyjnych (był u niego za wyrostka broń noszącego), których to spraw dr Seiss miał mnóstwo w swoich polemikach z postmilenarystami i antymilenarystami. Dr Seiss uznał, iż poglądy br. Russella na temat powrotu Pana zbijały całkowicie każdy argument, który oponenci przytaczali przeciwko jego poglądom na temat Drugiego Adwentu, Tysiąclecia i Dnia Sądu. Z tego powodu chętnie uczynił go swym głównym pomocnikiem (broń noszącym) w takich kontrowersjach.
(23) Gdy br. Russell opowiedział nam historię swych kontaktów z dr. Seissem, przedstawił sprawę, która nas zadziwiła. Powiedział nam, że w jednej ze swych publikacji dr Seiss oświadczył, iż nasz Pan będzie niewidzialny podczas swego Drugiego Adwentu, i że, w trakcie wyjaśniania swego własnego poglądu, br. Russel przypomniał dr. Seissowi to jego oświadczenie, gdy ten, ku jego zdziwieniu nie pamiętał, aby kiedykolwiek rozważał taką myśl. On podzielał formalne poglądy nominalnego kościoła na temat powstania od umarłych w ciele naszego Pana i, oczywiście, nie tłumaczył Jego niewidzialności niewidzialnością istot duchowych, jak to czynił nasz Pastor. Dlatego jego wzmianka na temat niewidzialnego powrotu naszego Pana musiała być jedynie marginesowym komentarzem do takich wersetów jak Mat. 24:37–39 i Łuk. 17:26–30, bez oparcia na trwałej podstawie, jak to było w przypadku myśli br. Russella. Komentując wspomniany powyżej brak pamięci u dra Seissa, br. Russell wyraził zdziwienie, że mając kiedyś taki pogląd mógł on zapomnieć o nim. Jednakże dr Seiss był nie mniej pilnym słuchaczem wypowiedzi br. Russella, niż uważnym obserwatorem jego ducha i metod wyrażania myśli. Będąc zaś człowiekiem wysoce dystyngowanym i wykształconym dostrzegł on u br. Russella widoczną dobroć charakteru, przenikliwość rozumowania oraz głębię i jasność myślenia. Te przymioty sprawiły, że tym bardziej pragnął zatrzymać br. Russella w swej bezpośredniej obecności, lub aby był gotowy na jego wezwanie. Dlatego zwrócił się z prośbą do grupy biblijnej w Allegheny, by pozwoliła br. Russellowi przebywać w Filadelfii lub co najmniej, aby był on do dyspozycji dra Seissa na każde wezwanie jako specjalny pomocnik (posłał Saul do Isajego, mówiąc: Niech stoi proszę Dawid przede mną, w. 22). On dobrowolnie przyznał się członkom