Teraźniejsza Prawda nr 443 – 1995 – str. 90
![]() |
List od Ministra Spraw Zagranicznych Balfoura do lorda Rotschilda, Ministerstwo Spraw Zagranicznych 2 listopada 1917 r. Drogi lordzie Rothschild, Mam wielką przyjemność w przekazaniu Panu, przez rząd Jego Królewskiej Mości, następującej deklaracji, wyrażającej sympatię dla dążeń żydowskich syjonistów, która została poddana pod rozwagę Rady Ministrow i przez nią zatwierdzona. Rząd Jego Królewskiej Mości przychylnie zapatruje się na ustanowienie narodowego domu dla narodu żydowskiego, i dołoży swoich najlepszych starań, aby ułatwić osiągnięcie tego celu. Jest rzeczą samą przez się zrozumiałą, że nie uczyni się niczego, co mogłoby przynieść uszczerbek cywilnym i religijnym prawom istnienia nieżydowskich społeczności w Palestynie oraz prawom i politycznemu statusowi z jakiego Żydzi korzystają w każdym innym kraju. Byłbym wdzięczny, gdyby Pan z tą deklaracją zapoznał Federację Syjonistów. Arthur James Balfour |
PRZYSZŁOŚĆ IZRAELA
Wiele się wydarzyło od tamtych pierwszych dni, a kolumny naszego czasopisma pokrywały się szczegółowymi wiadomościami o tych wydarzeniach. Nie staramy się w niniejszym artykule zrobić przeglądu tej zawiłej historii.
Według tego, co napisano sekretarz stanu U.S.A. Warren Christopher, usiłuje wypracować porozumienie pokojowe pomiędzy Izraelem i jego nastę-pnym zawziętym wrogiem, Syrią. Jakkolwiek porozumienie z Palestyńczykami jest ułomne, jednak pozostaje oczekiwanie, które pozwoli się przekonać, czy rozwiązanie polityczne i bezpieczeństwa można zrealizować z powodzeniem.
Wszakże jedna rzecz jest pewna: Izrael pewnego dnia będzie „otoczony” przez wrogo do niego nastawionych mocarzy — z naturalnego punktu widzenia przytłaczającymi mocami. Zobacz, na przykład, Jeremiasz 30:7 i Ezechiel 36—39. (Ezechiela rozdział ze swoją wizją zgromadzonych i ożywionych szkieletów jest wspaniałym sportretowaniem narodu żydowskiego powracającego do „życia” pod wpływem syjonizmu, po stuleciach bezdomnego rozproszenia). W czasie kryzysu, gdy wszystko będzie wydawało się dla niego stracone, będzie wyzwolony, a Boskie Królestwo Pokoju — prawdziwego pokoju — zostanie założone (Zach. 14:1—9).
Klucz do przyszłości rodzaju ludzkiego leży w Palestynie. Jego przeznaczenie jest związane z Izraelem, w wyzwoleniu Izraela leży nadzieja narodów (Rzym. 11: 11, 12).
P.T.’95,39.
SPRAWOZDANIE BR. J. ROBERTSA Z EUROPEJSKIEJ PODRÓŻY PIELGRZYMSKIEJ
DROGI BR. HEDMAN: Przekazuję Ci swoje pozdrowienia w imieniu Jezusa, naszego Pana i Zbawiciela! (Izaj. 53:4). Z radością przesyłam to sprawozdanie z podróży pielgrzymskiej, jaką odbyłem do Niemiec, Europy Wschodniej, Polski, Francji i Anglii w 1994 r. Podróż tę podjąłem jedynie na cześć i chwałę naszego Niebiańskiego Ojca i naszego Pana Jezusa, aby zanieść prawdę paruzyjną i epifaniczną jakiej Oni łaskawie udzielili ludowi Bożemu tu w ostatnich dniach (Przyp. 4:18; Izaj. 52:6; E9, str. 415; Dan. 12:10).
Siostra Roberts i ja wstaliśmy o 5 rano 22 czerwca, w środę, aby udać się na lotnisko do Los Angeles. Weszliśmy do samolotu i zatrzymaliśmy się dopiero w Chicago na dwugodzinny postój, następnie polecieliśmy do Frankfurtu w Niemczech. Mniej więcej po siedemnastu godzinach znaleźliśmy się na lotnisku we Frankfurcie, przekraczając dziewięć stref czasowych. Po dobrnięciu do końca kontroli paszportowej i celnej spotkaliśmy się z naszymi drogimi braćmi: Maszczykiem (pielgrzymem pomocniczym i naszym przedstawicielem w Niemczech), Januszem Puzdrowskim (ewangelistą), Józefem Kuberkiem i Eugeniuszem Rylem. Ponowne ujrzenie się wywołało radość w naszych sercach. Brat Maszczyk, po powitaniu i chwili rozmowy zabrał nas do swego domu. Następnie, pozostali trzej bracia zawieźli nas samochodem do Wuppertalu ekspresową autostradą zwaną po niemiecku Autobahn. Jest podobna do toru wyścigowego! Z pewnością Pan był z nami na tej autostradzie ciągnącej się ponad dwieście mil, zanim dotarliśmy do miejsca przeznaczenia. Zatrzymaliśmy się u goszczącej nas rodziny, braterstwa S. Kłosowskich na kilka dni w warunkach wspaniałej społeczności.