Teraźniejsza Prawda nr 441 – 1995 – str. 64

poprzednich pięćdziesiąt lat a teraz, gdy jesteśmy rozdzieleni na chwilę, będę czyniła wszystko, aby pozostać wierną, wyczekując tego poranka, gdy ujrzę „owe anielskie oblicza uśmiechające się, które tak umiłowałam a utraciłam na chwilę”

      [cytowane z ang. Pieśni; nr 346]

       Niechaj nasz Niebiański Ojciec błogosławi Jego pamięć w nas wszystkich, aż połączymy się znowu w zmartwychwstaniu, aby rozpocząć wielką pracę błogosławienia wszystkich rodzin ziemi pod kierownictwem naszego Pana Jezusa Chrystusa.

 Z gorącą chrześcijańską miłością
Siostra Valerie Armstrong
[wdowa po bracie R.E. Armstrongu]

      Dziękuję całej Rodzinie Domu Biblijnego i lokalnemu Zborowi za serdeczne kondolencje

LIST OD BRATA GEORGE’A DESMETTRE, FRANCJA

NEKROLOG

       Siostra Jeanine Desmettre z Francji, ukończyła swój bieg w 68 roku życia po długiej chorobie. Była kochaną żoną brata George’a Desmettre i dobrze znana w Europie oraz USA. Wyrażamy współczucie jej Rodzinie, braciom i siostrom, zdając sobie sprawę, że jej cierpienia skończyły się. Oczekujemy ponownego połączenia się z nimi i innymi umiłowanymi w zmartwychwstaniu (Jer. 31:15–17).

      Drodzy Bracia i Siostry, Jak wiecie, moja droga żona odeszła 27 lutego 1995 roku po długiej chorobie. Miała Alzheimera. Pierwsze oznaki choroby wystąpiły nieco ponad cztery lata temu. Była hospitalizowana od 1 marca 1994 roku (w zakładzie specjalistycznym dla tej choroby) w miejscowości odległej o 40 kilometrów, gdzie pozostawała pod bardzo dobrą opieką aż do swej śmierci.

       W miarę upływu czasu hospitalizacji zauważyłem postęp tej nieodwracalnej choroby w słabnącym organizmie. Szybko utraciła mowę i możność chodzenia, lecz pokazywała pewne oznaki świadomości przez sposób w jaki patrzyła na mnie, co umożliwiało nam porozumiewanie się, szczególnie w modlitwie. Na cztery dni przed zapadnięciem w stan półśpiączki mieliśmy przywilej wspólnej modlitwy. Często powtarzałem Ps. 23 „Pan jest pasterzem moim, na niczym mi nie zejdzie…”. Nasze chwile modlitw były oczywiście wspaniałe. Trzymaliśmy się wspólnie za ręce i mówiliśmy modlitwę do naszego Niebiańskiego Ojca przez drogocenne imię Jezus. Mimo, że byliśmy fizycznie rozłączeni przez jeden rok, strasznie odczułem jej utratę. Moja nadzieja tkwiąca w Boskim Słowie jest pewna, że ona powróci „z ziemi nieprzyjacielskiej” (Jer. 31:16)

       Z powodu złej pogody kapłan z sąsiedniej wsi pozwolił nam skorzystać ze swego kościoła. To dało nam sposobność odbycia posługi pogrzebowej w dobrych warunkach i wydania dobrego świadectwa Prawdzie w trzydziesto minutowym wykładzie z pieśniami, modlitwami i odczytaniem poematu nr 81 — „Jego droga jest najlepsza” — przez mojego syna Stefana. Uczestniczyli w pogrzebie liczni członkowie Kościoła oraz nasi bracia i siostry. Trumna do grobu, oddalonego od kościoła o 100 metrów, była niesiona przez moich sześciu synów.

       Otrzymałem wiele słów pociechy od mojej licznej rodziny, braci i sióstr tej samej cennej wiary oraz od wielu przyjaciół (bądź osobiście, bądź przez telegramy). Grób został całkowicie pokryty kwiatami i roślinami. Wszystkie te świadectwa pokazały jak Jeanine była bardzo kochana przez tych, którzy ją otaczali. Posiadanie ukochanej żony było dla mnie cennym darem, jaki Bóg mi dał na dłużej niż 48 lat.

       Dziękuję bardzo wszystkim, którzy przez modlitwy, myśli, kwiaty lub kondolencje wyrażali współczucie w tym czasie smutku. Bóg daje mi potrzebną siłę. Niechaj Jezus Chrystus błogosławi nas wszystkich w oczekiwaniu na Jego Królestwo.  Wasz brat przez Jego uprzejmą łaskę

      Georges Desmettre, Francja

JEGO DROGA JEST NAJLEPSZA

 Nigdy nie wiem dlaczego
Dotyka mnie losu niedola,
Lecz wiem na pewno, że taka
Jest mego Ojca wola.
Droga, którą mnie wiedzie, niezrozumiana,
Lecz wiem, że zawsze mądrze zaplanowana.
Me życie jest tylko moje,
Bym mógł wykorzystać dary,
Jakich mi hojnie użycza
Według swej Boskiej miary.
A jeśli w miłości jakąś łaskę odbierze,
Że wszystko jest Jego, zawsze święcie wierzę.
Jam tylko Jego dziecięciem,
Więc trwać potrafię w ufności,
Wierząc, że Bóg sprawiedliwy
I mnie zachowa w swej miłości.
W Jego miłości czuję się zawsze bezpiecznie,
Pewny, że co On czyni, jest dla mnie najlepsze.
Poems of Dawn – wiersz 81 w wolnym tłumaczeniu
__________________
KOREKTA
W Ter. Pr. Nr 440 (Maj—Czerwiec 1995) na stronie 48, w programie konwencji we Wrocławiu, w Sympozjum: Izajasz 62 powinno być 63 i odpowiednio
1. Wersety 1-6
2. Wersety 7-14
3. Wersety 15-19

poprzednia stronanastępna strona