Teraźniejsza Prawda nr 440 – 1995 – str. 41
jeśli pokarm nam służy, nigdy nie powinniśmy go jeść tylko dlatego, że nam smakuje. To jest sianiem ciału i przyniesie skażenie. Cielesne pragnienia muszą być ukrzyżowane. Powinniśmy jeść tylko to, o czym wiemy, że będzie się podobało Panu, abyśmy żywili nasze ciała. Nigdy nie powinniśmy spać dlatego, że jesteśmy zmęczeni, lecz dlatego, że pragniemy odpowiednio służyć Panu przez danie naszemu ciału odpowiedniego odpoczynku. „Przetoż lub jecie lub pijecie lub cokolwiek czynicie, WSZYSTKO ku chwale Bożej czyńcie” (1Kor. 10:31).
7. Oko może cierpieć z powodu obcego ciała. Gdy odrobina piasku lub popiołu wpadnie do oka, tendencją jest potarcie oka, co tylko pogarsza sprawę, gdyż podrażnia oko. Potoczne powiedzenie: „Potrzyj drugie oko” jest dobrą radą, gdyż powstrzymuje przed pocieraniem podrażnionego oka. Byłoby jednak daleko lepiej pozwolić naturalnym łzom usunąć piasek lub przemyć oko odrobiną boraksu. I tak, gdy mały kawałek ziemskiej materii dostanie się do duchowego oka, mamy skłonności do reagowania na taki fakt przez pocieranie. To tylko podrażnia i pogarsza sprawę. O wiele lepiej byłoby „poświęcić i oczyścić — oko — omyciem wody przez słowo” (Efez. 5:26).
Przypuśćmy, żę brat zgrzeszył przeciwko tobie, a ty czujesz się tym urażony. Otóż zamiast właściwie załatwić tę sprawę, dostrzegasz pyłek w oku brata i źle o nim myślisz. Oznacza to, że teraz także i w twoim oku jest pyłek. Przyjmijmy, że on składa piękne zeznanie w czasie zebrania, a ty dostrzegając pyłek w jego oku zastanawiasz się, jak on może składać takie świadectwo pomimo krzywdy, jaką tobie wyrządził. To sprawia, że pyłek (wada) w waszym własnym oku powiększył się. Potem zastanawiacie się, jak ten brat może śpiewać pewną pieśń, która według ciebie go potępia. Unikasz go. Czujesz się lepiej, gdy nie jesteś w jego obecności. Jest to dowodem tego, że twój pyłek stał się belką. „A czemuż widzisz źdźbło w oku brata twego, a belki, która jest w oku twoim, nie baczysz? … (Łuk. 6:41, 42). Gdybyś tylko wymył pyłek z własnego oka, używając wody Słowa (na przykład Mat. 18:15), wówczas mógłbyś wyraźnie dostrzec stanowisko swego brata nie mieszając do tego cielesnych uczuć. Lecz dopóki nie pozbędziesz się własnych, cielesnych uczuć, nie masz żadnych możliwości pomóc swemu bratu.
Jeśli popiół pozostanie w ludzkim oku pomimo mycia, trzeba będzie udać się do lekarza. Lekarz posadzi pacjenta w fotelu i operacyjnym ostrym narzędziem usunie przeszkadzający element. „Czy to będzie bolało, doktorze?” „O tak, będzie bolało”. „W takim razie chyba nie będę tego usuwał”. „Ale z tym popiołem w oku nigdy nie będziesz widział; trzeba go wyjąć, w przeciwnym razie stracisz wzrok”. „No dobrze, usuń go, ale nie zadawaj więcej bólu niż to konieczne”. Drodzy przyjaciele! Jeśli wy nie możecie usunąć wszystkich pyłków, jakie wpadają do waszych oczu będziecie musieli udać się do wielkiego Lekarza. On, być może, będzie musiał wam dać pewne ciężkie doświadczenia, aby usunąć przeszkadzającą drobinę. Czy to będzie bolało? O tak, to naprawdę będzie bolało! Czy zatem nie chcecie się go pozbyć? Nie będziecie widzieli, jeżeli się tej drobiny nie pozbędziecie. Nie możecie sobie pozwolić na utratę światła! Tak więc z radością cierpimy, podczas gdy wielki Lekarz wycina pyłek, pewni że nie będzie próbował nas ponad to, co jesteśmy w stanie znieść. On nie pozwoli nam cierpieć więcej, niż to jest rzeczywiście konieczne.
8. Może rozwinąć się zaćma. Taka dolegliwość stopniowo blokuje dopływ światła, aż w końcu oko jest zupełnie ślepe. Każda ziemska chmura, jaka może powstać i zaciemnić nasz duchowy wzrok, może być nazwana zaćmą. Jeśli nie zostanie usunięta, ostatecznie doprowadzi nas do całkowitej ciemności. Duchowe zaćmy rozwijają się głównie z trzech powodów. Po pierwsze, przez przyjmowanie darów o charakterze łapówek. „Nie będziesz podwracał sądu, ani będziesz miał względu na osobę, i daru brać nie będziesz; albowiem dar zaślepia oczy mądrych, a podwraca słowa sprawiedliwych” (5Moj. 16:19). Jeśli przyjmujemy przysługi i pozwalamy tym przysługom wiązać nas z wdzięczności do takiego stopnia, że jesteśmy gotowi naruszyć swoje sumienie czy sprawiedliwość, wtedy przyjmujemy taką przysługę jako łapówkę, i w naszym duchowym wzroku zaczyna rozwijać się zaćma. Protekcje polityczne i osobiste inne niż oparte na bezwzględnej zasadzie sprawiedliwości nie powinny mieć miejsca wśród ludu Pana.
Możemy jednak nie dostawać łapówki, lecz możemy o nią zabiegać, skupiać wokół niej swoje uczucia, i w ten sposób rozwijać kataraktę duchowego wzroku. Żadnemu ziemskiemu skarbowi nie możemy pozwolić wtargnąć do naszych uczuć. „Nie staraj się, abyś się wzbogacił; owszem, zaniechaj opatrzności (mądrości) twojej. I miałżebyś obrócić oczy twoje na bogactwo, które prędko niszczeje? bo sobie uczyni skrzydła podobne orlim, i uleci do nieba” (Przyp. 23:4, 5). Pewna siostra opowiadała mi niedawno o wielkiej usłudze, jaką wyświadczyła innej siostrze. Najwyraźniej nie została doceniona, ponieważ nigdy w zamian nie usłyszała nawet słowa dziękuję. Siostra ta wydawała się bardzo urażona tym, że jej usługi nie zostały docenione. „Ale siostro — zapytałem — czy pracujesz za czyjeś dziękuję w tym życiu, czy starasz się o Pańskie dziękuję, jakie już niebawem nastąpi?” Drodzy przyjaciele, jeśli pracujecie dla ziemskich względów jakiegokolwiek rodzaju i je otrzymujecie, to rzeczywiście otrzymujecie swoją zapłatę. Jaką zatem otrzymacie nagrodę w przyszłości? Naprawdę żadną. Gromadźcie sobie skarby w niebie. Wtedy będzie niemożliwe urażenie czy zranienie was, bez względu na to jak bardzo jesteście lekceważeni. Powiecie: „W każdym razie zrobiłem to jak dla Pana i wiem, że od Pana