Teraźniejsza Prawda nr 438 – 1995 – str. 14
podobania się Jemu i poparcia dla Jego sprawy. Na początku w każdej osobie spośród ludu Bożego, oprócz Chrystusa, było więcej lub mniej takiej mieszaniny dobra i zła, lecz w miarę jak poszli naprzód przy pomocy oczyszczających opatrzności Bożych, przez omywanie się wodą Słowa i przez coraz większą miarę Ducha Świętego, wszelki żużel bywał usuwany, a pozostawało czyste złoto charakteru Bożego w Maluczkim Stadku i czyste srebro charakteru niższego od Boskiego w klasie Wielkiego Grona. Jeśli chodzi o pozostałych poświęconych, wobec nich działa ta sama zasada, w miarę jak oni działają pod wpływem nadzorujących pobudek wyższych pierwszorzędnych łask w swoich usiłowaniach podobania się Bogu i wysławiania Go, podnoszenia swych braci i czynienia dobrze wszystkim, z którymi współdziałają w prawdziwej pracowitości wiernych dziatek Bożych.
Hrabia Zinzendorf, w czasach swej młodości, gdy był w Paryżu zobaczył piękny obraz ukrzyżowania Pańskiego z podpisem: „To uczyniłem dla ciebie! Coś ty uczynił dla mnie?” Przez długie lata potem obraz ten był dla niego natchnieniem do służenia Panu. Tak jak on, my możemy u stóp krzyża znaleźć natchnienie do pracowitości na rzecz Boga, Chrystusa, braci i świata, włączając w to swoich nieprzyjaciół, nawet najgorszych.
NADUŻYWANIE PRACOWITOŚCI
Pracowitość może być i jest nadużywana. Jednym z takich nadużyć jest przesada. Taka przesada składa się z czynienia jednej rzeczy za dużo i za długo. To zło można zwyciężyć nie przez pozostawanie w bezczynności, lecz przez zmianę zajęcia. Bez wątpienia, przez urozmaicenie swojej pracy bracia tacy jak Luter, Wesley, Russell i inni byli w stanie wykonać tak wiele bez nadużywania pracowitości. I w tej sprawie różnorodność jest przyprawą życia.
Drugim sposobem nadużycia pracowitości jest źle wykonywana praca. Ten rodzaj pracy wynika z lenistwa i jest szkodliwy. Może być przezwyciężony przez podejście do pracy z większym zapałem.
Trzecim nadużyciem pracowitości jest zajmowanie się pracą bezużyteczną jaką np. wykonywali marynarze rzymscy, których wysłał Kaligula na brzeg morski do zbierania kamieni i muszli. Z tego rodzaju bezużytecznej pracy można się wyleczyć przez uprawianie praktyczności.
Czwartym sposobem nadużywania pracowitości jest podejmowanie pracy, do wykonania której nie ma się zdolności. Są takie osoby, które nie mając talentu do nauczania pragną być starszymi zboru i w tym kierunku prowadzą intrygi, inni nie będąc uzdolnieni do służenia wykładami, usiłują być mówcami między ludem Bożym (oczywiście każdy powinien zabiegać o ten przywilej i w sposób właściwy rozwijać swoje zdolności). Jeszcze inni, mimo że nie potrafią złożyć jasnych i zrozumiałych zdań, ani myśleć jasno i wypowiadać
kol. 2
się według logicznego następstwa na każdy temat, ani nie mają odpowiedniej wiedzy, chcą koniecznie pisać i wydawać drukiem. Tacy powinni powściągać swoją próżność i aprobowanie jej. Są to bowiem dwie cechy pobudzające niektóre osoby do podejmowania się tego, do czego mają niewiele uzdolnień lub wcale. Powinni się raczej starać czynić dla Pana i braci oraz innych osób to, do czego są przygotowani. A więc pracowitość w czynieniu zła jest jej nadużywaniem i powinno się ją odrzucić ze wstrętem, unikać i sprzeciwiać się jej.
ROZWIJANIE PRACOWITOŚCI
Ponieważ pracowitość jest drugorzędną łaską, może być rozwijana przez wyższe pierwszorzędne łaski, które tłumią i powstrzymują wysiłki umiłowania spokoju, wygody i odpoczynku, aby nie wpływały na nasze charaktery. Przeto kiedykolwiek zamiłowanie do spokoju i wygody, komfortu i odpoczynku usiłuje nad nami zapanować, możemy je zwyciężyć przez użycie wiary, nadziei, samokontroli, cierpliwości, pobożności oraz miłości braterskiej i bezinteresownej, które poskromią takie usiłowania najpierw przez stawienie im oporu, następnie przez tłumienie ich i ostatecznie zupełne poskromienie. Takie przezwyciężanie spowoduje rozwinięcie drugorzędnej łaski – pracowitości, bo pracowitość jako drugorzędna łaska jest, jak wszystkie takie łaski, najpierw wytworzona przez wyższe pierwszorzędne łaski sprzeciwiające się, tłumiące i usuwające wysiłki niższych samolubnych pierwszorzędnych uczuć, chcących nad nami zapanować. Oczywiście niższym pierwszorzędnym samolubnym uczuciem, o którym tu mowa, jest umiłowanie spokoju, odpoczynku i wygody.
Inne zaś metody, zarówno ogólne jak i szczególne, okażą się pomocne w rozwijaniu pracowitości. Jak wszystkie pozostałe drugorzędne łaski, tak i ta jest tłumiona przez tymczasowe lub trwałe dogadzanie sobie dla spokoju, wygody i odpoczynku, przeciwko przewadze wyższych pierwszorzędnych łask. Pracowitość jest tłumiona przez zwykłe pozwalanie sobie na zamiłowanie do odpoczynku, spokoju i wygody, do stopnia zdominowania przez nie wyższych pierwszorzędnych łask. Pracowitość będzie szczególnie próbowana przez wysiłki tego uczucia, zmierzającego do przejęcia panowania nad wyższymi pierwszorzędnymi łaskami, wytrzyma te próby, wówczas wyższe pierwszorzędne łaski zachowają przewagę nad zamiłowaniem do odpoczynku, spokoju i wygody. Natomiast upadnie w próbach, gdy taka przewaga nie zostanie zachowana, lecz będzie przezwyciężona, przestanie istnieć.
NAGRODY ZA PRACOWITOŚĆ
Nagrodą za pracowitość jest, po pierwsze, własne wzmocnienie, ponieważ jeśli jest gorliwie i użytecznie aktywna, wzmacnia się. Następną nagrodą jest jej zrównoważenie z innymi łaskami charakteru, spowodowane przez jej codzienne rozwijanie, w harmonii z wyższymi pierwszorzędnymi łaskami i pod ich zwierzchnictwem. Trzecią nagrodą jest jej krystalizacja w takiej równowadze pośród ciągle wzmagających się