Teraźniejsza Prawda nr 436 – 1994 – str. 78

      W 1913 roku w dniach 20-27 lipca odbyła się w Toronto konwencja. Jednym z mówców był brat R.G. Jolly. Jego wykład powiedziany na tej konwencji z przyjemnością poniżej drukujemy. Został on opublikowany w 1913 roku w Convention Reports, na stronach 301-303.

„STÓŁ PAŃSKI”

„A tak kto mniema, że stoi, niechże patrzy, aby nie upadł” (1Kor. 10:12).

      Ostrzegające słowa właśnie zacytowanego wersetu nie tylko są skierowane do „zboru Bożego, który jest w Koryncie”, lecz również do tych, którzy są „poświęceni w Chrystusie Jezusie, do powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na wszelkim miejscu” (1Kor. 1:2). Powyższy werset odnosi się do nas, zebranych tutaj w Toronto, jak i do innych osób. Zatem, ogólnie biorąc, jakiej lekcji możemy się nauczyć z tych słów Apostoła?

       Ktoś jednak mógłby się zapytać: jak werset ten może się stosować do nas? Nie mamy przecież ochoty na spróbowanie, bądź dotknięcie pogańskich bogów. Apostoł na takie pytanie odpowiada: „A tak kto mniema, że stoi, niechże patrzy, aby nie upadł”. Ostrzeżenie to jest na czasie. Nasze próby i doświadczenia jeszcze się nie skończyły i chociaż kielich Pański jest nam każdodziennie ofiarowywany, szatan (jako anioł światłości) bardzo delikatnie także ofiarowuje swój kielich i kiedy Pan nakrywa swój stół, nasz przeciwnik nakrywa swój również.

       Kielich Pański, w jakim również mamy przywilej uczestniczyć, nalewa Ojciec, i błędem jest mniemanie, że twój brat ma jakikolwiek udział w jego napełnianiu. Pański kielich jest kielichem ofiary i mimo to zawsze jest przepełniony radością. Każdy, kto z niego wiernie pije aż do śmierci jest naprawdę szczęśliwy, chociaż ciągle spotyka się z zarzutami, porażkami i cierpieniami, nawet aż do gorzkiego dna.

       Kielich diabelski jest również kielichem ofiary. Ci, którzy z niego piją poświęcają prawdziwe szczęście w obecnym życiu i widoki na przyszłość, co stanowi dno goryczy kielicha diabelskiego. Jego powierzchnia iskrzy się nadzieją powodzenia ziemskiego, pychą, samowywyższeniem i, aby je zyskać, poświęca się aż do gorzkiego i oszukańczego dna czas, talent i wpływ.

       Nie możemy pić z obu kielichów jednocześnie. Innymi słowy, nie możemy uczestniczyć w duchu tego świata, w duchu samolubstwa, pychy i ambicji, jednocześnie uczestnicząc w duchu Chrystusowym, który jest niesamolubny, pokorny i duchem samozaparcia. Jeden duch jest przeciwny drugiemu. A skoro ostrzeżenie jest skierowane do Kościoła, do tych, którzy już uczestniczą w kielichu Pańskim, znaczy to, że istnieje możliwość utracenia przez nas oceny uczestnictwa w Jego kielichu i zawrócenia z drogi do nędznych żywiołów tego świata. Zbadajmy siebie jak najstaranniej pod tymi względami, czy poważnie wykonujemy swoje poświęcenie?

JEDEN STÓŁ NARAZ

       Ta sama zasada odnosi się do obu wspomnianych stołów. Nie możemy jadać przy obu jednocześnie. Pan najpierw, na początku wieku Ewangelii, przygotował dla swego Kościoła stół, który zawsze był zaopatrywany
kol. 2
w pokarm na czasie, a niektóre osoby z ludu Pańskiego były mianowane do usługiwania. Apostołowie byli pierwszymi usługującymi, a teraz my, żyjący przy końcu tego wieku, zastaliśmy stół suto zastawiony i uginający się pod ciężarem potraw i samego Pana usługującego nam rękoma swego wiernego szafarza.

       Z drugiej strony, stół diabelski staje się coraz to bardziej plugawy. Diabeł również na początku wieku zaczął swój stół zastawiać i w miarę jak czas upływał usilnie pracował nad powiększaniem go dla różnych grup denominacyjnych. Każda denominacja zaczynała przy stole, który miał być Pańskim stołem, lecz przeciwnik rzucał nań wiele ze swoich własnych smakołyków i, ostatecznie, miał powodzenie w przywłaszczaniu go sobie. Do niedawna, jednakże, Pan pozwolił swoim świętym zasiadać przy tych stołach, wybrał dobry pokarm i usunął zeń truciznę wielkimi łykami wody ze Słowa Bożego.

       Teraz więc nastał czas „poruszania”, Pan odwołał swoich świętych od stołów babilońskich i posadził przy swoim suto zastawionym stole Żniwa. Dlaczego? Bo niemożliwe stało się dalsze spożywanie przy nich pokarmów i pomyślne rozwijanie się. Z tego powodu, że „poruszania” (Żyd. 12:26, 27) w obecnych czasach powodują u ludzi choroby (szczególnie u tych, którzy są na pół pijani winem fałszywych doktryn) wywołujące wymioty, tzn. odrzucanie okrutnych nauk ciemnych wieków — „stoły ich pełne są zwracania i plugastwa, tak, aż miejsca nie staje”.

       Izaj. 28:1-13 daje wspaniały opis obecnego stanu stołów diabelskich. Są tak zapełnione wymiotami — odrzuconymi substancjami, że niewielu może przy nich jeszcze się pożywić. Nawet zapach wywołuje choroby u większości ludzi. Niewielu troszczy się o to, że nie wypowiada się już słowa „doktryna”. Tacy mówią: tak jest dobrze, nie przejmujmy się doktrynami. I ci ludzie, przynajmniej raz na tydzień zasiadają przy tych stołach, ale już od dawna nie spożywają tego pokarmu. Wskutek tego nie wzrastają duchowo. Wkrótce „poruszenia” Pańskie spowodują wywrócenie się tych stołów i wówczas wszyscy będą zmuszeni do szukania pokarmu gdzie indziej.

       Dzięki Bogu, że dał On nam miejsce przy swoim obficie zastawionym stole! Przygotował dla nas stół w obecności naszych nieprzyjaciół. Pokarm nic nie kosztuje (Izaj. 55:1, 2). Stół jest mocno osadzony na kamieniu węgielnym okupu, nic go nie może poruszyć. Znajdujemy się przy stole, przy którym usługuje wierny szafarz Boży, a sam Bóg zaopatruje nas w zadowalający, obiecany „obrok naznaczony” (Łuk. 12:42). Ten stół w każdym szczególe w pełni odpowiada opisowi podanemu w Biblii. O żadnym innym stole tego nie można powiedzieć. Jesteśmy pewni, że znajdujemy się

poprzednia stronanastępna strona