Teraźniejsza Prawda nr 436 – 1994 – str. 72

luterańskiego. Pracował długo i owocnie w służbie pielgrzymskiej, podróżując po całych Stanach Zjednoczonych. Kiedy w 1903 roku miał trudności w zrozumieniu udziału Kościoła w ofierze za grzech, modlił się gorąco do Boga, ażeby uodpornił jego umysł na tę doktrynę, jeśli nie jest prawdziwą, a taką się jemu wydawała w tym czasie, tj. przeciwną doktrynie okupu. Ślubował wówczas Panu, że jeżeli On udowodni mu, iż jest prawdziwa, to będzie jej bronił aż do śmierci. Po zakończeniu tej modlitwy, jeszcze raz otworzył książkę pt. „Cienie Przybytku” i po raz pierwszy zrozumiał mnóstwo wersetów Pisma Św., mówiących o udziale Kościoła w ofierze za grzech, i z radością stwierdził, że Pastor Russell przedstawił tę sprawę właściwie. Po tym często głosił wykłady na temat tej doktryny, gdy jeździł z miasta do miasta, udowadniając ją wielką ilością dosłownych i przenośnych wersetów Pisma Św. W dniu 3 stycznia 1905 r. zawarł związek małżeński z siostrą Emmą B. Mc Cloud, a ślubu udzielił Pastor Russell w Domu Biblijnym w Allegheny. Siostra Johnson przez wiele lat podróżowała z bratem Johnsonem, towarzysząc mu w pracy pielgrzymskiej.

       Doznanie na początku wielu trudności w zrozumieniu dwóch części ofiary za grzech umożliwiło mu ocenienie tej doktryny, być może bardziej, aniżeli jakiejkolwiek innej osobie w Prawdzie, z wyjątkiem brata Russella. Dowiódł tego w przesiewaniu w latach 1908-1911, kiedy wielu utraciło stanowiska, odrzucając Prawdę o dwóch ofiarach za grzech, pośredniku, przymierzach i okupie. Pamiętając o swoim ślubie w 1903 r., brat Johnson ze wszystkich sił ciała, umysłu i serca rzucił się w wir kontrowersji. Prawie wszędzie, gdzie się udawał podczas szczytu przesiewania, od początku 1909 r. do maja 1910 r., głosił jeden z czterech wymienionych stosownych przedmiotów, podkreślając szczególnie udział Kościoła w ofierze za grzech, tak jak go rozpoznał, jako klucz do zrozumienia innych mających związek z nim punktów.

       Jego gorliwość i ciężka praca przyczyniły się do wyczerpania nerwowego („brain fag”). Zachorował 22 maja 1910 r., lecz Pan natychmiast po tym nagrodził go za stałość w służbie, dając mu nagły, bez uprzednich medytacji wgląd w typy pięciu przesiewań żniwa, tak jak św. Paweł wskazał na nie w 1Kor. 10:5–11. To zrozumienie błysnęło w jego umyśle przez nagłe oświecenie, bez żadnego studiowania. Ponieważ wierzył, że w tym doświadczeniu otrzymał pewne bardzo ważne nowe prawdy, pragnął tak szybko jak tylko było możliwe donieść o tym bratu Russellowi. Po spisaniu wytłumaczenia tego przedmiotu, wsiadł do pociągu jadącego do Brooklynu, gdzie została przeniesiona główna kwatera Towarzystwa. Zanim dojechał do Brooklynu pociąg się wykoleił, było to jedyne doświadczenie tego rodzaju, jakie brat Johnson miał w swoim życiu, lecz przybył bez szkody do Betel i wręczył to tłumaczenie bratu Russellowi, który streścił otrzymany artykuł i opublikował go w Strażnicy w 1913 r. Brat Johnson po powrocie na wybrzeże zachodnie wykonywał przez sześć miesięcy ciężką fizyczną pracę i w ten sposób z powodzeniem przezwyciężył wyczerpanie nerwowe. Obawiał się, że jego umysł został na zawsze zrujnowany i że nie będzie mógł zapamiętać swoich 300 wykładów, które wygłaszał według kolejności, cytując przeciętnie 125 tekstów biblijnych w każdym, lecz Pan wynagrodził go
kol. 2
wyjątkowo szybkim wyzdrowieniem, ponieważ jego zmęczony umysł zachował dokładnie wszystkie wykłady. Podjął więc na nowo pracę pielgrzymską, będąc owocniejszym niż poprzednio. W następujących po sobie latach podróżował poprzez całe Stany Zjednoczone i Kanadę mówiąc wykłady do braci i publiczności, w którym to czasie przemawiał w każdym prawie mieście liczącym 10.000 ludności lub więcej. Pastor Russell w późniejszych latach wysyłał go tylko do większych miast i zborów.

       W dniu 31 października 1916 r. jego bliski przyjaciel i towarzysz, Pastor Russell, umarł w pociągu jadącym do Santa Fe, blisko miejscowości Pampa w Texasie. Jego śmierć była bardzo wielką stratą dla brata Johnsona, ponieważ jeden drugiego bardzo kochał. Brat Russell poczynił dla brata Johnsona zarządzenia, związane z jego wyjazdem do Anglii w listopadzie, aby usłużył braciom i zbadał sprawy Towarzystwa. Po śmierci brata Russella udał się w tę podróż. Wówczas brat Johnson doświadczył jednej z najsroższych prób w swoim życiu pełnym blasku. Pracował ciężko w Anglii i Szkocji przez kilka miesięcy i doznał wielkiego znużenia, spowodowanego ciężką pracą i dużym brakiem snu. Tamtejsze kłopoty strapiły go, ponieważ nie mógł zrozumieć, jak bracia mogą postępować tak zwodniczo w stosunku do siebie, gdyż on nauczył się patrzeć na braci jako na „Chrystusa w nich, nadzieję onej chwały”. Nie mógł zrozumieć jak tak zwani bracia mogli się nawzajem tak źle traktować. Szczegóły tej pracy i jej rezultaty w Anglii są podane w jego pismach, szczególnie w tomach epifanicznych 7 i 10. Powrócił do Ameryki, gdzie został wciągnięty w wir kontrowersji z różnymi braćmi.

       Było to w tym czasie kiedy J.F. Rutherford, odrzucając zarządzenia przygotowane przez brata Russella, uzurpował sobie kontrolę nad Towarzystwem przez oświadczenie, wykorzystując w sposób legalny formalną procedurę, że urzędy większości członków Zarządu, sprzeciwiających się jemu, zostały zwolnione. Wówczas na ich miejsce powybierał swoich własnych popleczników,

poprzednia stronanastępna strona