Teraźniejsza Prawda nr 434 – 1994 – str. 45
mają inny punkt widzenia, a kiedy zawsze mocno stoją przy zasadach, powinni dostrzegać fakt, że przedmiotem ich konfliktów, sporów itp. stosunkowo nieczęsto są zasady.
Każde Pańskie dziecko dzień po dniu powinno uczyć się rozwijać owoce Ducha Świętego, wśród których znaczące miejsce zajmują cierpliwość, nieskwapliwość, braterska uprzejmość, miłość. Gdy te przymioty rozwijamy w sobie i obfitują, coraz bardziej będziemy podobać się Panu i pomagać innym dążącym w tym samym kierunku – by byli czynicielami pokoju. Któż bowiem może być czynicielem pokoju, jeśli sam z serca nie miłuje pokoju ?
Wydaje się, że u większości ludzi występuje domieszka swarliwości, która nie tylko sprawia, że jej właściciel jest kłótliwy i swarliwy, nerwowy i denerwujący innych, lecz ponadto wydaje się, że cecha ta skłania wielu do wzniecania niepokoju u innych wtedy, gdy pierwsza zasada przyzwoitości – zajmowania się własnymi sprawami – sprzyjałaby pokojowi. Gdy lud Pański coraz bardziej zdaje sobie sprawę z samolubstwa i kłótliwości, jakie cały świat odziedziczył przez grzech i deprawację, i w jaki sposób to wszystko jest przeciwne Pańskiemu duchowi cichości, łagodności, cierpliwości, nieskwapliwości, miłości – powinien nie tylko zabiegać o rozwijanie pokoju we własnym sercu i życiu, lecz być także czynicielem pokoju między ludźmi.
„POKOJU NAŚLADUJCIE ZE WSZYSTKIMI”
„Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi nazwani będą” (Mat. 5:9). O tak, pokój miłujący, pokój budujący, rzeczywiście ujawniają, że przynajmniej pod tym względem mają Ducha Świętego – Ducha Bożego. Zasłużmy sobie nie tylko teraz na ten tytuł „synowie Boży” wśród ludzi, którzy widząc nasze dobre uczynki i pokojowe usposobienie, uwielbią z tego powodu naszego Ojca w niebie, lecz także przez stałe rozwijanie tej samej zalety miłości pod kierownictwem wielkiego Odkupiciela, zasłużmy sobie na wyróżnienie stania się dziećmi Bożymi na wyższym poziomie Królestwa.
Musimy się opanowywać, aby unikać walki z naszymi własnymi braćmi. Nie powinniśmy też przystępować do osobistej walki z diabłem. Pamiętajmy, że powinniśmy być posłuszni biblijnemu nakazowi i walczyć o czystość, a nie o własne uprzedzenia i pożądliwości. „Ale mądrość, która jest z góry, najpierw jest czysta, potem spokojna” (Jak. 3:17). To pokazuje nam, że Boska mądrość jest prawdziwa, wierna sprawiedliwości i ma bardzo wysoki poziom, do którego obrony powinniśmy być przygotowani.
Jak to się dzieje, że ktoś kto pragnie postępować dobrze i robi to o tyle, o ile go na to stać spotyka się ze sprzeciwem? Tak było z naszym Mistrzem. Chociaż był doskonały, spotykał się jednak z opozycją. Nie możemy się więc dziwić, jeśli my, którzy jesteśmy niedoskonali, mamy podobne doświadczenia.
Co takiego uczynił Jezus, że pobudził ludzi do złego postępowania wobec Niego? Czynił tylko dobro i pragnął wszystkich błogosławić. Jednak wierność Ojcu wymagała karcenia grzechów i błędów. To wywołało wobec Niego wrogość tych, którzy uprawiali grzechy
kol. 2
i błędy. Ciemność nienawidzi światłości, ponieważ światłość jest stałym wyrzutem wobec ciemności.
Spotykamy się nie tylko z opozycją ducha tego świata, lecz także opozycją własnego upadłego ciała oraz zjadliwą opozycją wielkiego przeciwnika i jego zastępów. Jakież sprzeciwy to wszystko za sobą pociąga! W pewnym okresie naszego życia nie wiedzieliśmy, co oznacza opozycja świata, ciała i diabła, ale, drodzy bracia i siostry, dowiadujemy się co to znaczy.
Nasz wielki przeciwnik jest bardzo podstępnym wrogiem, czujnym na każdą okazję usidlenia i schwytania nas w pułapkę, postawienia naszych wrogów w opozycji do nas oraz wzbudzenia wszelkiego rodzaju prześladowań i opozycji. Ktoś mógłby sądzić, iż szatan mógłby być zadowolony z obranej przez siebie złej drogi i że teraz byłby skłonny powiedzieć: „Już wystarczy”. Dlaczego tego nie powie? Dlatego, że jest nieprzejednanym wrogiem Boga i wszystkiego, co dobre. Tak zatwardził swe serce na wszystko, co święte, że nie może się odnowić do pokuty, zmiany i obrania przeciwnego kierunku.
PRZYJMIJMY JAKO OSTRZEŻENIE POSTĘPOWANIE SZATANA
Jakże poważnym ostrzeżeniem powinno być dla nas zdecydowane i niedwuznaczne odpieranie już samych początków grzechu, odpieranie zbliżającej się pokusy, by w najmniejszym stopniu nie być niewiernym Bogu, przez spieszenie się do Niego w modlitwie w każdej chwili zagrożenia! Zamysły przeciwnika wydają się szczególnie wymierzone przeciwko poświęconym dzieciom Boga. Uparcie przeciwstawia się on wszystkim tym, którzy pragną kroczyć śladami Jezusa, nie tym, którzy kroczą drogami tego świata; ci ostatni w mniejszym lub większym stopniu już znajdują się pod jego kontrolą. Nie stara się biec za nimi i ich usidlić; jedyną rzeczą, jaką musi czynić, to trzymać ich z dala od światła (2Kor. 4:4).
Szatan nie chce, by chwalebne światło Boskiej dobroci oświetliło wnętrza ludzkich serc, bo gdziekolwiek błyśnie światło Prawdy, tam następuje przemiana. Gdy tylko prawda rozświetli się w naszym sercu, stajemy się innymi mężczyznami i kobietami, i ta przemiana dokonuje się dzień po dniu. Gdy szatan to widzi, używa całej swej mocy, aby zaślepić właśnie tego, który wyrwał się spod jego dominacji i znowu wokół niego utkać swoją sieć. Gdy mucha zaczyna walczyć, by się wydostać, pająk od razu przystępuje do wzmocnienia wokół niej pajęczyny. Jeśli mucha ucieknie z pułapki, pająk ponownie, jeśli to będzie możliwe, ją usidli.
Lecz pomimo wrogów, z którymi musimy walczyć (wrogów na zewnątrz i wewnątrz), zupełnie bezpieczni jesteśmy tak długo, jak długo trzymamy się blisko Mistrza. Mocniejszy i większy jest Ten po naszej stronie niż wszyscy ci, którzy są przeciwko nam (1Jana 4:4). Dowiedzieliśmy się nieco o charakterze naszego Niebiańskiego Ojca. Na początku dostrzegliśmy, że jest wielką istotą, zasługującą na naszą cześć, lecz teraz coraz bardziej dostrzegamy jaki jest sprawiedliwy, jaki mądry, jaki kochający i jaki cudowny. Gdy tak zaczynamy oceniać Jego wspaniały charakter, rodzi się w nas wielkie pragnienie, aby być takim jak On i stwierdzamy, że nakazem Biblii jest, abyśmy byli takimi jak