Teraźniejsza Prawda nr 424 – 1992 – str. 80

ponieważ Jezus dokonał wiecznego zadośćuczynienia wobec roszczeń przekroczonego Prawa, gdy oddał na śmierć swą (spłodzoną przez Boga) krew życia, by na zawsze w niej (śmierci) pozostało jako zadośćuczynienie Prawu w postaci ceny okupu. Stał się pod Zakonem (jemu poddany; Gal. 4:4, 5), którego przekroczenie było grzechem i sprowadziło na człowieka śmierć; jako człowiek umarł On dobrowolnie w posłuszeństwie Zakonowi. Ale Jego moc jako Syna Bożego do odebrania go (swego życia) nie tkwiła w sprawiedliwości przez wiarę, lecz w tym, co wynikało z Jego posłuszeństwa temu właśnie prawu – przykazaniom Jego Ojca (Rzym. 10:5), przez które uzyskał doskonałe prawo do wiecznego życia. I przyjmując je, stał się Synem Bożym przez narodzenie z Ducha, gdy przez tego Ducha został wzbudzony z umarłych. Tkwi w tym prawda, której nie można uczynić jaśniejszą.

       Jako Syn człowieczy, Syn Marii, nasienie niewiasty i nasienie Abrahamowe, Jezus ma dokładnie takie samo życie, jak wszyscy inni ludzie, z wyjątkiem spłodzenia i bezgrzeszności. Ale jako Syn Boży miał nie kończące się życie. Nigdy nie było jednak takiego momentu, w którym posiadał jednocześnie obydwa rodzaje życia. Od chwili urodzenia przez Marię do chwili śmierci posiadał tylko „życie, które jest we krwi”. Od chwili powstania z umarłych miał tylko duchowe, czyli wieczne życie i obydwa należały do niego prawnie. Ale w chwili Jego chrztu dodany został Jemu Duch Święty, czyniąc go Immanuelem, czyli Bogiem z człowiekiem, tak jak w Dz.10:38 lub „wielką tajemnicą pobożności, Bogiem objawionym w ciele” – 1Tym. 3:16; Jan 14:10, 11.

       Duch Boży, który wzbudził naszego Pana Jezusa z umarłych, został mu w ten sposób na zawsze dany i stanowi teraz część Jego Samego (ponieważ „kto się złącza z Panem, jednym duchem jest z nim”) – jest tym samym Duchem Świętym, który „zstąpił z nieba”, by ożywić nasienie niewiasty, aby słowo obietnicy wypowiedziane na początku mogło stać się ciałem. Ten Duch Boży, który na początku unosił się nad wodami, był energią twórczą, przez którą stworzone zostały światy i bez której nie powstało nic, co powstało. To właśnie on był z Noem w jego kazaniu sprawiedliwości duchom, zamkniętym w więzieniu podczas przygotowywania arki. Był z kościołem na puszczy, był chwałą, która istniała z Ojcem, zanim powstał świat oraz chwałą Boga objawioną Marcie w zmartwychwstaniu Łazarza. I on też ożywi nasze śmiertelne ciała, tak jak ożywił Jezusa, gdy w pełni nadejdzie czas odkupienia nabytej własności. To jest właśnie ta chwała Pańska, która, wypełniając Jego własną przysięgę, napełni jeszcze ziemię. Przeobfita i wieczna moc chwały oczekuje nas.

       Ten dodany Duch pozostał z Nim i w Nim aż zawołał na krzyżu: „Eli, Eli, Lama Sabachthani! to jest, Boże mój! Boże mój! czemuś mię opuścił?” W tym momencie Jezus był pozostawiony sam jako Syn człowieczy, by umrzeć za człowieka, ponieść karę Prawa, zapłacić cenę wykupu, złożyć swoje życie, i wtedy „jeden z żołnierzy włócznią otworzył bok jego, a zarazem wyszła krew i woda”. Wtedy uczynił swą duszę ofiarą za grzech, wylał na śmierć duszę swoją, złożył życie i nigdy tego samego życia nie odebrał. Ono zostało ofiarowane. Ono było okupem. Ono było ceną wymaganą przez Prawo jako pełne zadośćuczynienie za jego przekroczenie, odpowiednikiem za życie świata, odkupieniem. Świat został odkupiony i w wyniku odkupienia ma prawo do powstania z umarłych.

       Lecz gdyby Zbawiciel zabrał z powrotem to ofiarowane życie, a następnie cofnąłby cenę złożoną na wykupienie, życie świata pozostałoby stracone. Oddał to życie zastrzeżone* jako nasienie niewiasty, w ofierze za grzech, a trzy dni później ten sam Duch Boży, którego otrzymał w chwili swego chrztu, który opuścił go na krzyżu, powrócił, i wzbudzając go z umarłych dał mu nabyte wieczne życie, którym wciąż żyje i będzie żył na wieki.

____________________
* Życie zastrzeżone (życie w okupie za człowieka) zawierało się w obietnicy Boga (jak zapisane w 1Moj. 3:15) przeznaczonej dla nasienia niewiasty.

      Olena, stan Ohio

Człowieka spolegającego na TOBIE zachowujesz w pokoju.
Izajasz 26:3

poprzednia stronanastępna strona