Teraźniejsza Prawda nr 422 – 1992 – str. 40
świętym, samoanalizie, czujności i modlitwie) musi towarzyszyć wierne i właściwe samozaparcie się siebie i świata i być wyrażone pośród zapierania się siebie i świata. Musi być także utrzymywane podczas noszenia krzyża; choć świat w Tysiącleciu będzie studiował, praktykował i głosił Słowo oraz wykazywał samoanalizę, czujność i modlitwę (lecz w łatwiejszych warunkach Gościńca Świątobliwości), my musimy czynić te rzeczy wśród i pomimo próbujących nas doświadczeń
kol. 2
(wymienionych wyżej), stanowiących noszenie krzyża na naszej wąskiej ścieżce. Jeśli okażemy się w tym wierni, nasza teraźniejszość zostanie rozświetlona Boską łaską, a nasza przyszłość będzie tak jasna, jak Jego obietnice dla nas.
A zatem idźmy do przodu w „chodzeniu za Jezusem”, w samozaparciu, podejmowaniu krzyża i naśladowaniu Go, podtrzymywani Boską łaską, pomocą Jezusa i udziałem w Duchu Świętym!
PT '91,34.
NIE SZCZĘDŹ UPRZEJMYCH SŁÓW
Nie trzeba wiele, by miłe słowa W wędrówce naszej ciągle stosować. One to czynią zmęczonych i słabych Silnymi w walce, pełnymi odwagi. Czy są jedynie fraszką dla ciebie? Czy deszczem dla ziemi i słońcem, co w niebie? Nigdy uprzejme nie zginą słowa I żadna na próżno nie wyjdzie mowa. |
Gdy życie wiele trosk nam przynosi I wagę brzemion niesionych podnosi, Tym, którzy z tobą wytrwale kroczą, Że kochasz, powiedz, powiedz ochoczo. Co sobie może tak mało cenisz, Dla innych się w siłę magiczną zmieni. Radosne mocy tej sprawią promienie, Że serc, tak jak kwiatów, nastanie kwitnienie. |
Tak więc, przez życie, dążąc do celu, Słów miłych, przyjemnych używaj wielu. Niech lśnią jak słońca jasne promienie, Gdy dni pochmurne, gdy nocy cienie. Nie skąp więc, bracie, słów miłych tym, Co z tobą wędrują po świecie złym. A jeśli swych druhów prawdziwie miłujesz, Już teraz im powiedz, co do nich czujesz. |
kol. 1
SPRAWOZDANIE BRATA PIOTRA WOŹNICKIEGO
Z PODRÓŻY
DO STANÓW ZJEDNOCZONYCH I KANADY
Drogi Bracie Hedman: Łaska i pokój w drogim Imieniu Jezus! Jestem szczęśliwy i wdzięczny Panu, że w Jego łasce i opatrzności mogłem podjąć i ukończyć podróż do Stanów Zjednoczonych oraz Kanady, zgodnie z Twoją marszrutą. 13 sierpnia opuściłem Warszawę i przybyłem do Newark w Stanie New Jersey, gdzie spotkałem się z moją siostrzenicą Ewą Lange i jej rodzicami, którzy przywieźli mnie samochodem do swego domu w Wilkes Barre, Pa.
WIZYTA W KANADZIE
22 sierpnia odleciałem ze Scranton do Calgary, gdzie spotkałem brata Joe Grygiela. Następnego dnia miałem przywilej usłużenia piętnastu braciom i siostrom wykładem „Bóg naszą ucieczką w ucisku”. Następnego dnia (24 sierpnia) rozważałem z siedemnastoma braćmi i siostrami przedmiot o „Wymaganiach Jehowy”
kol. 2
– podczas południowego zebrania. Po wykładzie opuściłem Calgary udając się w dwudniową podróż z bratem Romanem Pekiem z Osoyos. Po trzech godzinach dojechaliśmy samochodem do Taber, Alberta, gdzie przyjęli nas braterstwo Daniel i Regina Tkaczykowie oczekujący nas owego wieczora.
Po krótkim posiłku i orzeźwieniu oraz serdecznej rozmowie odjechaliśmy do Lethbridge. Noc spędziliśmy w domu braterstwa Oulette, którzy przygotowali warunki do porannego niedzielnego zebrania zboru. Braterstwo Oulette stawiali dużo interesujących pytań przed i po zebraniu. W związku z tymi pytaniami miałem wykład na temat WIARY, rozwijając szczególnie zarysy najbardziej potrzebne, wychodząc z wątków myślowych dyskutowanych w poprzednich (raczej długich) rozmowach. Osiem osób z Taber i Lethbridge uczestniczyło w zebraniu, w duchu oceny Boskiego Słowa Żywota.
Po telefonicznym zaproszeniu udaliśmy się do