Teraźniejsza Prawda nr 414 – 1991 – str. 4

dostatecznie zrozumieć umysłów bądź życia, czy też sytuacji pracy innych ludzi. Jak zatem możemy osądzać decyzje drugich w tych sprawach! Dlatego nie do nas należy ustanawianie surowego prawa dla sumień drugich ludzi, możemy jednak zaproponować pewne opinie, które sumienie każdego z pożytkiem mogłoby zastosować do własnych przeżyć.

       Te osoby, które marnują czas i energię na popisywanie się sprawami doczesnymi, oddając jedynie strzępy czasu, wpływu, sił itp. naszej pracy dla Pana, pokazują, że w sercu brak im właściwego zainteresowania Królestwem, Król zaś oznajmił, że z takich On nie jest zadowolony. Jeśli Król stwierdzi przy pomocy pewnych prób, że w sercu są lojalni, ostatecznie da im jakieś stanowisko w swej przyszłej działalności. Warunki jakie Pan przygotował (jak nas o tym sam informuje) szczególnie są przystosowane do przeprowadzenia prób serca, czyli intencji ludu Bożego.

       Pośród próbowanych Syn Królewski był wielkim przykładem. Naśladując Go, następnymi wzniosłymi przykładami byli Apostołowie i inni. Wszyscy oni – oceniając rzeczy obecnego życia jako stratę i śmiecie niegodne porównania z nagrodą życia w Królestwie – skłonni byli radośnie, z zadowoleniem, podjąć ofiarę z wielu doczesnych udogodnień i komfortu, aby tylko mieć udział w wielkim dziele proklamowania posłannictwa wielkiego Króla wszystkim ludziom, mającym uszy słuchające i serca oceniające.

PRIORYTETY W NASZYM ŻYCIU

       Priorytetom uczucie mówi NIE. W jakim stopniu mogę uchylić się od moich przywilejów i obowiązków, w jakim stopniu mogę mieć, cieszyć się i obstawać przy rzeczach teraźniejszego życia, w jakim stopniu wreszcie mogę się ważyć na ich użycie dla siebie i rodziny, bez zawinienia wobec naszego Pana i narażenia się zbytnio na Jego niezadowolenie i utratę przyszłej nagrody? A teraz na odwrót powtarzamy pytanie. Jak mógłbym najlepiej ułożyć wszystkie swoje sprawy, abym był w stanie oddać Panu i Jego sprawie najwięcej i to co najlepsze ze wszystkiego co posiadam w zakresie czasu, wpływu i talentu? Mówiąc o tej klasie apostoł Paweł powiada: „A biada mi, jeślibym Ewangelii nie opowiadał” (1Kor. 9:16) – ten przywilej każdodziennie jest moją najgłębszą radością, a wszystko, co mogłoby jej
kol. 2
przeszkodzić byłoby dalekie od przyjemności.

       Paweł zapewnia nas, iż on uważał wszystkie doczesne sprawy za stratę i śmiecie w porównaniu ich ze sprawami niebiańskimi, wspaniałe zaś Boże obietnice wskazują, że powinniśmy stale, każdego dnia, dokładać starań aby odkupywać czas. Czasownik odkupywać implikuje odkupywanie czegoś; a my myślimy, że świat i jego sprawy, my sami, nasze rodziny, rzeczywiste lub urojone potrzeby i nienasycenie, apetyty i pragnienia w rzeczywistości mogłyby pochłonąć wszystek nasz czas, a nawet więcej. Ale (powiada Apostoł) my, którzy jesteśmy pracownikami Bożymi powinniśmy starać się odkupywać czas – oddawać coś innego w zamian za pozyskany czas. Chętnie powinniśmy rezygnować z pewnego luksusu lub pragnień związanych z apetytem albo przyjemnością dla oka, nie tylko z tych rzeczy, które nie są przyjemne dla Boga, lecz również z tych rzeczy, które są słuszne same w sobie a jednak mogą stanowić przeszkody w wypełnianiu naszego przymierza zawartego z Bogiem.

       Rzeczywistych potrzeb człowieka jest stosunkowo niewiele. Jak prosto moglibyśmy żyć, jak prosto wiele ludzi na świecie żyje w warunkach stresowych. Jak wiele z naszego czasu moglibyśmy odkupić, gdybyśmy zrezygnowali z niektórych luksusów, wygód, przyjemności itp.?

       Nie mamy się starać o zaprowadzenie jakiejkolwiek niewzruszonej zasady, nikt nie ma prawa tego czynić, prócz Boga, a On wyraźnie tego nie uczynił ani do tego nie upoważnił drugich. Wszyscy z Jego ludu mają wolność w wykorzystywaniu swego poświęconego życia odpowiednio do poświęconego osądu, co mogłoby się Panu podobać i co przyniosłoby zaszczyt Jego imieniu. Wskazujemy tylko na krańcowe ewentualności – jak prosto moglibyśmy żyć, jak niewiele czasu mogłyby pochłaniać nasze przygotowania i jak wiele chwil pozostawałoby na naszą pracę w przedstawianiu Boga lub służenia Jemu. Ale nasze umiarkowanie powinno przejawiać się w sposobie naszego życia (jak na to  wskazuje nasz Pan za pośrednictwem Apostoła). Pamiętajmy o naszym przymierzu w związku z ubieraniem się, odżywianiem, mieszkaniem itp., walczmy, aby te sprawy w naszym życiu miały właściwy wymiar i były tak umiarkowane, żeby świat nie miał uzasadnionego powodu  do zawstydzenia nas i (jego zdaniem) naszego Pana. Zatem pamiętajmy, iż wszystko, co nas obchodzi może zgorszyć drugich

poprzednia stronanastępna strona