Teraźniejsza Prawda nr 413 – 1990 – str. 86

z wyjątkiem sabatu, w którym to dniu odpoczywał, pracował przez sześć miesięcy po 20 godzin dziennie, ażeby móc sprowadzić swoją żonę i dzieci do Ameryki. Ojciec brata Johnsona był bardzo inteligentny i jako lingwista mówił płynnie 14 różnymi językami. Matka jego płynęła do Ameryki żaglowcem, który kilka razy był w niebezpieczeństwie wywrócenia się podczas napotykanych gwałtownych burz. Te doświadczenia stały się dla niej, z natury pobożnej niewiasty, powodem do większego zbliżenia się do Boga w celu otrzymania Jego pomocy. Mały Paweł po matce odziedziczył zdolności religijne, po ojcu siłę fizyczną i zdolności umysłowe. Urodził się on po około dziewięciu miesiącach po ponownym połączeniu się rodziców w Ameryce, a rodzina jego zamieszkała w Titusville, Pa., które wówczas było ożywionym miastem naftowym”.

       Od najwcześniejszych lat br. Johnson miał szczególną sympatię dla  polskich braci. Radował się, że tak wielu ich przyszło do ruchu Prawdy i zrozumiało cenne prawdy Słowa Bożego. W rzeczywistości, w pierwszych latach Epifanii, liczba polskich braci była dostatecznie wielka, by polskie konwencje mogły być organizowane w USA i innych krajach. Wielu polskich braci wyemigrowało do różnych krajów
kol. 2
(np. do Brazylii, Anglii, USA, Kanady, Niemiec, Francji i innych krajów) i w krajach osiedlenia zaangażowali się w pracy Pańskiej.

NIEKTÓRE FRAGMENTY Z ROCZNYCH SPRAWOZDAŃ BR. JOHNSONA

       W 1921 roku brat Johnson wydał sześć egzemplarzy Teraźniejszej Prawdy w polskim języku i dwa bezpłatne Zwiastuny (również w polskim języku). Wybraliśmy niektóre fragmenty z kilku rocznych sprawozdań zamieszczonych w Teraźniejszej Prawdzie:

       1926 rok: „W Polsce nastąpiły wielkie wstrząsy. Każdą grupę tworzą jej stosowne nauki [zależnie od wyznawanych doktryn]. Znaczna liczba pozostała lojalna epifanicznej nauce i pracy. To samo dotyczy polskich braci we Francji i Ameryce. Pewien skryty polski rzecznik PBI usiłował przesiać polskich braci we Francji, ci ostatni jednak są już tak wzmocnieni posłannictwem epifanicznym ukazującym się w języku polskim, iż są w stanie odeprzeć błędy i uwolnić się od niego”.

       1933 rok: „Polska nadal pozostaje polem działania, gdzie mieszka największa liczba naszych braci i gdzie większa liczba nowych braci jest pozyskiwana dla Prawdy niż gdziekolwiek indziej”.

       1938 rok: „Naszym najbardziej obiecującym obcojęzycznym polem pracy jest właśnie polskie pole, ponieważ wielu Polaków w Polsce i niektórzy we Francji, Ameryce i Brazylii zostali ubłogosławieni posłannictwem Epifanii. Mamy w Polsce grupę energicznych braci przepełnionych wielką gorliwością, zaangażowanych w tej dobrej pracy. Ale ich gorliwość i powodzenie pobudziło katolików, kler i świeckich, do opozycji, czyli prześladowań i fizycznej przemocy. Pewnej liczbie naszych zgromadzeń władze zabroniły zbierania się w celu odbywania nabożeństw. Dotyczy to dwóch naszych największych zborów w ogóle, jak również czterech największych zborów w Polsce”.

       1942 rok: „Warunki naszej pracy w Polsce anektowanej i okupowanej przez Niemcy bardzo polepszyły się od opisania ich w naszym ostatnim rocznym sprawozdaniu. Zborom w obu częściach Polski pozwolono zgromadzać się regularnie bez molestowania ich, a pielgrzymom (braciom pielgrzymom) zezwolono na podróżowanie od zboru do zboru – chodzi o tych, którzy w zaanektowanej Polsce odwiedzają tamtejsze zbory.

poprzednia stronanastępna strona