Teraźniejsza Prawda nr 400 – 1989 – str. 68

była przyjęta przez Ojca, jak to było zamanifestowane przez zmartwychwstanie naszego Pana i zesłanie Ducha Świętego w dzień Pięćdziesiątnicy. Jeżeli więc Dawid mógł ufać w Boską dobroć, w łaskawe miłosierdzie i odpuszczenie grzechów, my również powinniśmy być w stanie przejawiać pełną wiarę w Boski charakter i Jego plan wybawienia od grzechu.

      Werset  6  zdaje się pomijać fakt, iż krzywda była wyrządzona współbliźnim, ale my raczej rozumiemy iż to znaczy, że król chociaż uznał iż wyrządził krzywdę współbliźnim, to jednak zdawał sobie sprawę z jeszcze większej odpowiedzialności przed Bogiem, którego prawa złamał i którego urząd królewski będący typem na urząd Chrystusa zhańbił. Zatem w przeciwieństwie do tego co człowiek może myśleć o swoim przestępstwie popełnionym przeciw człowiekowi i jeszcze większej świadomości o swoim grzechu przeciw Panu, ten ostatni zdaje się o wiele większy, że praktycznie przesłania ten pierwszy grzech. Ten większy grzech popełniony przeciw Wszechmogącemu zupełnie przesłania grzechy przeciw ludzkości. Dawid oznajmia swoje uznanie faktu, iż Bóg jest wielkim Sędzią i że jakikolwiek będzie Jego wyrok, on z góry wie, że będzie słuszny.

      W siódmym wersecie Dawid się usprawiedliwia, jak gdyby przypominając Bogu, że był urodzony w grzechu i dlatego doskonałość była dlań niemożliwa. On nie używa tego faktu jako parawanu, za którym chciałby ukryć swoją odpowiedzialność. Mając wolną wolę, choć z natury był grzeszny, z konieczności odpowiadał za uległość wobec pokusy, ufał jednak że Pan w każdej okoliczności przynoszącej ulgę pozwoli jemu odnieść korzyść.

DAWID UKARANY ZA SWOJE GRZECHY

      Zwróćmy uwagę, że Dawid spodziewał się kary Pańskiej za swoje grzechy i tu wyraził ufność, iż Bóg nie ześle takiej kary, która nie byłaby słuszna i nie mieściła się w granicach sprawiedliwości. On w tym Psalmie nie modlił się o uwolnienie od słusznego ukarania go, ale raczej o oczyszczenie swojego serca przed Bogiem i przywrócenie mu łaski Bożej. Istotnie dowiadujemy się, że Bóg zesłał srogą karę królowi i grzesznikowi przywrócił swoją łaskę, pozwalając mu ponownie doświadczyć radości ze swojego zbawienia. Według odczucia innych królów w owym czasie, oczywiście podzielanego również przez naród Izraelski, król obrał niezwykle umiarkowany sposób postępowania w grzechu, dlatego że bezpośrednio on nie odebrał życia Uriaszowi, ale przyczynił się tylko do jego śmierci w walce. Król jednak zdawał sobie sprawą z tego, że Bóg głębiej widział tę sprawę i żądał prawdy – wewnętrznej sprawiedliwości – ukrytej w sercu.

      Przestępstwo jawne i przestępstwo na które zezwolił umysł są jednakowo ohydne w oczach Bożych – doświadczenie to nauczyło króla mądrości. Teraz pragnął on być całkowicie oczyszczony i poetycznie to wyraził: „Oczyść mnie hizopem, a oczyszczon będę; omyj mnie, a nad śnieg wybielony będę”. Hizop był używany do pokropienia osób nieczystych pod Zakonem. Dawid do pewnego stopnia rozumiał znaczenie tego symbolu, pragnął antytypicznego oczyszczenia swojego serca. Jego ocena Boskiej dokładności w postępowaniu z grzechem i Jego współczucie w odpuszczeniu są dobrymi lekcjami dla niektórych o wiele bardziej uprzywilejowanych członków domu Bożego wieku Ewangelii. Mimo iż wielu z nich ujrzało „oczami wiary” wielkie pojednanie za grzechy dokonane przez naszego Pana Jezusa, jednak wciąż nie są w stanie ocenić faktu zastosowania zasługi Jego ofiary jako zupełnie wystarczającej do oczyszczenia nas z każdego grzechu i udoskonalenia nas tak że w oczach Ojca możemy uchodzić za całkowicie czystych i zgodnie z tym On może traktować nas nie jako grzeszników, lecz jako przyszłych synów.

      Z oświadczenia wersetu  10  możemy słusznie wywnioskować, że w ciągu roku poprzedzającego tę pokutę król Dawid był w takim stanie przygnębienia umysłowego, iż nawet muzyka śpiewaków, i tych którzy zręcznie grali na harfie, i wszystkie radosne pieśni przyrody były przykre dla jego serca. Nie znajdował w nich żadnego zadowolenia, które mogłoby, pocieszyć jego serce, gdy było ono odłączone od społeczności i obecności Pańskiej.

      Król Dawid pragnął radości i zadowolenia jakich doświadczał w przeszłości i symbolicznie porównuje się z kimś kto ma połamane kości. On wiedział, że jego radość i pociecha powróci, jeśli tylko będzie jemu przywrócona Pańska łaska. Wiedział on również, iż Pan nie może patrzeć na grzech z jakimkolwiek przyzwoleniem, stąd (też jego modlitwa: „Odwróć oblicze twoje od grzechów moich, a zgładź wszystkie nieprawości (niesprawiedliwości) moje. Serce czyste stwórz we mnie, o Boże! a ducha prawego odnów we wnętrznościach moich. Nie odrzucaj mię od oblicza twego, a Ducha swego świętego nie odbieraj ode mnie.. Przywróć mi radość zbawienia twego, a duchem dobrowolnym podeprzyj mię”.

      Żaden prawdziwy chrześcijanin nie może czytać tych słów bez uczucia głębokiej sympatii do tych różnych wypowiedzi. Chociaż my nie mieliśmy żadnego doświadczenia z takimi strasznymi grzechami jak te, które obciążyły serce Dawida, to jednak nasza wyższa odpowiedzialność i lepsze pojęcie o grzechu pod wpływem „nowego przykazania” i pod wpływem instrukcji Ducha Świętego, sprawia iż proporcjonalnie odczuwamy wagę tych grzechów, które w ocenie świata mogą wydawać się niczym – na przykład te, które wymieniliśmy: pożądliwość, nienawiść, oszczerstwo, które z wyższego, Boskiego punktu widzenia, są kradzieżą i morderstwem.

      W wersecie  15  prorok proponuje Panu, aby jego klęska Boskiej niełaski była użyta dla pouczenia innych – ukazania grzesznikom drogi Pańskiej i odwrócenia grzeszników od

poprzednia stronanastępna strona