Teraźniejsza Prawda nr 399 – 1989 – str. 55
odpoczynek w domach odbudowanego miasta Aszkelonu! I jakże niezwykły jest fakt, iż to miasto nadal nazywane jest swym starożytnym imieniem – Aszkelon!
Jak wspaniale i dobitnie obecne wydarzenia dowodzą i pokazują autorytet, integralność i nadprzyrodzoną inspirację Pisma Świętego! Świat z pewnością postąpi dobrze kierując oczy na państwo Izrael i przyglądając się jemu w „dzień pomsty Pańskiej … i rok odpłaty, aby się pomszczono Syonu” (Izaj. 34:8). Niech uważnie zastanowi się on nad tym, czego Bóg dokonuje w tym kraju, to co tam się dzieje bezpośrednio ma związek z przyszłą pomyślnością całego świata.
Bóg przyrzekł, iż: „Dla Syonu milczeć nie będę, a dla Jeruzalemu nie uspokoję się, dokąd sprawiedliwość jego nie wynijdzie jako jasność, a zbawienie jego jako pochodnia gorzeć nie będzie. I oglądają narody sprawiedliwość twoją, i wszyscy królowie sławę twoją” (Izaj. 62:1, 2). Tych błogosławieństw Mesjasz udzieli Izraelowi, gdy wejdzie w życie Przymierze Nowe (Jer. 31:31-34). Mając na uwadze ten czas Bóg obiecał: „miłościw będę nieprawościom ich, a grzechów ich nie wspomnę więcej”. Wtedy „z Syonu wyjdzie zakon, a słowo Pańskie z Jeruzalemu” (Izaj. 2:3). Wtedy Bóg wypełni swoją wielką obietnicę związaną przysięgą daną Abrahamowi (1Moj. 22:16-18): „błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi”. „Niechajże będzie Bóg błogosławiony” (Ps. 68:35,36)!
BS ’86, 78.
SYJONIZM NADZIEJĄ ŚWIATA
„Albowiem z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pańskie z Jeruzalemu” (Izaj. 2:3)
Chrześcijanie nieświadomie w sposób niewłaściwy stosują do siebie wiele drogocennych obietnic Pisma Świętego, które całkowicie do nich nie należą. Teorie i wierzenia chrześcijańskie ciemnych wieków uczą, że z powodu odrzucenia przez Żydów Jezusa, wszyscy Żydzi nie wierzący w Mesjasza są skazani na wieczne męki z powodu niewiary w to Jedyne Imię. Dokładniejsze zbadanie Biblii wskaże w czym tkwi błąd w zajmowaniu takiego stanowiska.
Wszyscy Żydzi, którzy nie przyjęli Jezusa za swojego Mesjasza i nie stali się Jego naśladowcami na „wąskiej drodze” w czasie powołania wieku Ewangelii, rzeczywiście nie osiągną wraz z Nim stanowiska na tronie chwały, jako współdziedzice w Jego chwalebnym Mesjańskim Królestwie, jako Jego współczłonkowie w duchowym nasieniu Abrahamowym, o którym Pismo Święte mówi: „A jeśliście wy Chrystusowi, tedyście nasieniem Abrahamowym, a według obietnicy dziedzicami” (Gal. 3:29), „I błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi” (1Moj. 22:18). Ale czyż obok Żydów nie znajdzie się wielu innych, którzy również nie osiągną tego niebiańskiego udziału – członkostwa w Mesjanistycznym Ciele lub w Królestwie?
My sami jesteśmy przekonani, iż więcej Żydów niż ludzi jakiejkolwiek innej narodowości znajdzie się w tym najwyższym duchowym gronie, które – jak oświadcza Pismo Święte – stanowić będzie tylko „maluczkie stadko”. Rzeczywiście istnieją poważne powody, by wierzyć, że liczba wszystkich członków tego „wybranego” grona, tego królewskiego kapłaństwa (2Moj. 19:5, 6), tego duchowego nasienia Abrahamowego, tego dawno obiecanego Mesjasza chwały, będzie wynosić jedynie „sto czterdzieści i cztery tysiące”, i nie więcej (Obj. 14:1).
Jeśli chwalebny Kościół, Ciało Chrystusowe ma być jedynie małym gronem wybranym spośród żydów i milionów chrześcijan, to co stanie się z pozostałymi z nich? Jeśli jedynie wybrani zyskają Królestwo – jeśli tylko nieliczni swoje powołanie i wybór uczynią pewnymi („Albowiem wiele jest wezwanych, ale mało wybranych”, Mat. 22:14), co stanie się z wielką rzeszą poświęconych wierzących, którzy nie osiągnęli stanowiska w królewskim kapłaństwie, i co stanie się z wielkimi masami nie wybranych zarówno wśród żydów, jak i pogan, których jest niezliczone mnóstwo? W odniesieniu do wybranych i nie wybranych wyciągnięto bardzo niemądre i niebiblijne wnioski. Pismo Święte oświadcza, że wszyscy nie wybrani mają otrzymać błogosławieństwo z rąk wybranych, gdy proces wyboru zostanie ukończony (1Moj. 22:16-18; Dz.15:14-18).
Niektórzy opierając się na naukach średniowiecznego zacofania i mniej dostępnej Biblii, oświadczają że gdy Bóg z góry przeznaczył wybór Kościoła, równocześnie wszystkich innych przeznaczył na potępienie przez skazanie na wieczne męki. Jednakże w Biblii nie znajdujemy ani słowa poparcia dla takiego poglądu. Oświadczono o Kościele, nie o świecie, że „które on przejrzał, te też przeznaczył, aby byli przypodobam obrazowi Syna jego” (Rzym. 8: 29). Takie przeznaczenie z góry ze strony Boga, przeznaczenie pewnej klasy, wszyscy serdecznie mogą zaaprobować. Któż może powiedzieć, że ze strony Boga właściwe byłoby przyjęcie w wieku Ewangelii w poczet członków chwalebnego Ciała Mesjanistycznego, którego Jezus jest Głową, kogokolwiek poza tymi, którzy (bez względu na to czy są żydami lub poganami, wolnymi czy niewolnikami, niewiastami czy mężczyznami), mają czyste serca, świątobliwe, i okazali iż są takimi nawet w ognistych próbach po zastosowaniu rozstrzygających naprawczych karań?
Bóg zachował w sekrecie tę tajemnicę – tajemnicę, że w wieku Ewangelii wybierał On