Teraźniejsza Prawda nr 396 – 1989 – str. 7

do przenoszenia się ludzi z jednego kraju do drugiego i to spowodowało, że w swoich uczuciach stali się bardziej kosmopolityczni.

      (3) Żydzi, Izrael i Juda, przesiedleni do Babilonu, tak bardzo przywiązali się do nowych warunków w niewoli, że stosunkowo niewielka liczba z nich skorzystała z zaproponowanej przez Cyrusa oferty powrotu do ich własnego kraju ze wszystkich pokoleń liczących kilka milionów, wróciło tylko około pięćdziesiąt tysięcy osób. Żyjący wśród pogan Żydzi w żadnym wypadku nie czuli się zagubieni i pod żadnym pozorem nie porzucili swoich wszystkich nadziei związanych z Przymierzem Abrahamowym. Nie utracili też całej swojej wierności Zakonowi Mojżeszowemu – chociaż dość swobodnie traktowali te sprawy, przepełnieni miłością zysku i stali się zbyt wygodni, aby rozwijać w sobie ducha prawdziwych Izraelitów. Jednak pomimo wszystko zachowali pewne wpływy w narodach, wśród których mieszkali i świadczyli o nadziejach Izraela pokładanych w jedynym Bogu i w przyjściu Mesjasza, Syna Bożego, który ma być Wybawcą świata.

      (4) Okres triumfu greckiego imperium przyniósł cywilizowanemu światu wielki rozwój literatury – język grecki osiągnął szczyt rozwoju i stał się literackim językiem całego cywilizowanego świata.

      (5) Imperium rzymskie podbiło świat osiągając szczyty władzy, w rezultacie nastał okres powszechnego pokoju, a tym samym nastał bardziej niż kiedykolwiek przedtem korzystny czas na ogłoszenie Ewangelii. Dzięki pokojowi jej posłannicy mogli bezpiecznie udawać się od narodu do narodu.

      (6) Sam Izrael prawdopodobnie doszedł najpełniejszego rozkwitu zarówno pod względem intelektualnym, jak i moralnym oraz religijnym, w dodatku Pismo Święte nam mówi, że „lud oczekiwał” przyjścia Mesjasza (Łuk. 3:15).

BOSKIE PRZYGOTOWANIA W ZWIĄZKU Z NARODZINAMI JEZUSA

      Właśnie w tym czasie, najbardziej odpowiednim zgodnie z Boskimi zarządzeniami, Cezar August, władca Rzymu, wydał dekret związany z przeprowadzeniem spisu podatkowego w jego światowym imperium. Dekret ten nie miał na celu jedynie wymierzenia podatku, ale raczej był spisem ludności czy też rejestracją podatników. Lecz zamiast posyłać taksatorów do podatników, jak to jest obecnie w zwyczaju, ówczesne zarządzenie nakazywało każdemu mężczyźnie zgłoszenie się do stosownych władz w miejscu, z którego wywodziła się jego rodzina. Właśnie to stało się powodem przybycia Józefa i poślubionej przez niego Marii, matki Jezusa, do Betlejem, które było ich miastem rodzinnym, oboje bowiem pochodzili z domu Dawida (chociaż z różnych jego linii genealogicznych), a Betlejem, jak wiadomo, było „miastem Dawidowym”. Tak więc w sposób opatrznościowy oraz z powodu dekretu, na co Józef i Maria nie mieli jakiegokolwiek wpływu pod żadnym względem, znaleźli się oni w mieście, które było najodpowiedniejszym miejscem na narodziny wielkiego następcy Dawida, jak to było przepowiedziane przez proroka (Miche. 5:2).

      Wzięcie pod uwagę tych drobnych przypadków, za pomocą których Boska opatrzność prowadziła przygotowania związane z narodzinami naszego Zbawiciela oraz z ogłoszeniem poselstwa Ewangelii, przyczyni się do wzmocnienia wiary ludu Pańskiego. Świadomość, że Bóg troszczył się w przeszłości nawet o niewielkie rzeczy, stanowi podstawę dla ufności w Jego mądrość i postanowienia odnoszące się do tych zarysów Jego Planu, które należą jeszcze do przyszłości – do wypełnienia się owych wszystkich nadzwyczajnych wielkich i drogocennych obietnic, ześrodkowanych właśnie w Tym, który urodził się w Betlejem. Uprzytomnienie sobie roli, jaką Boska opatrzność odgrywa również w większych wydarzeniach Boskiego Planu, pobudza wiarę w opatrzność Pańską nad osobistymi i bardziej prywatnymi sprawami Jego ludu.

      Uświadamiajmy sobie coraz bardziej, że nawet najdrobniejsze wydarzenia związane z narodzinami naszego Zbawiciela zostały zarządzone przez Pana, a zatem jest On zarówno zdolny jak i chętny do zarządzania wszystkimi sprawami swoich duchowych dzieci. Wyciągnijmy, podobnie jak Apostoł Paweł, wniosek, że skoro Bóg miłował nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami, i to tak bardzo, iż przygotował dokładne zarządzenia mające na celu nasze odkupienie, to o ile bardziej możemy ufać Jemu obecnie, gdy nie jesteśmy już buntownikami, nieprzyjaciółmi, obcymi, cudzoziemcami, ale staliśmy się Jego synami, współdziedzicami z Chrystusem. O ile bardziej możemy Mu ufać, że nas miłuje i otacza opatrznościową opieką, że zgodnie z Jego obietnicą wszystkie rzeczy będą dopomagać ku dobremu tym, którzy Go miłują – tym, którzy zostali powołani zgodnie z Jego celem (Rzym. 5:8-10; 8:28).

      Ten sam dekret, który sprowadził do Betlejem Józefa i Marię, spowodował też przybycie wielu innych członków licznej rodziny Dawida, a ponieważ liczba gospod i hoteli jak i ilość miejsc jakimi one dysponowały była w owych czasach ograniczona, nie dziwi więc fakt, że właściwa gospoda pełna była gości, gdy Józef i Maria przybyli. Istniał wtedy zwyczaj, że wielu podróżnych woziło ze sobą wyposażenie pozwalające im na wygodne rozlokowanie się na przylegających do gospod podwórzach. W związku z tym, przypadek Józefa i Marii nie był w żadnym razie odosobniony. Dlatego też, gdy narodziło się dzieciątko Jezus, żłób stał się najodpowiedniejszą kołyską.

      Miasto Betlejem nadal istnieje i prawdopodobnie niewiele różni się od tego w owych czasach, gdyż jak się wydaje zwyczaje w tej krainie nieznacznie zmieniły się w ciągu wieków. Pewna dotąd istniejąca grota do dzisiaj uchodzi za tę, która przeszło 1900 lat temu była stajnią w gospodzie, a pewien kamienny

poprzednia stronanastępna strona