Teraźniejsza Prawda nr 392 – 1988 – str. 142

pojmować jako cud, ponieważ potężna moc spowodowała osunięcie się ziemi w takim czasie, w jakim bieg rzeki został zatrzymany, gdy stopy kapłanów dotknęły wody. Wypływa stąd nauka, że Bóg jest mocen pokonać każdą niespodziewaną trudność wykorzystując jedną lub wszystkie siły natury do wykonania swej woli. Umiemy obecnie wyjaśnić też sprawę potopu z czasów Noego, który był, jak to pokazano w VI tomie „Wykładów Pisma Świętego”, spowodowany oberwaniem się ostatniego z serii otaczających ziemię pierścieni, podobnych do tych, jakie znajdują się wokół Saturna. Nie podważa to jednak założenia, że potop był cudem przeprowadzonym w zgodzie ze sprawami świata i Boskim planem, jaki wypełnił się w tym właśnie momencie. Tego rodzaju interpretacje cudów biblijnych, dalekie od powodowania osłabienia wiary, pokrzepiają i wzmacniają nas oraz uczą wyszukiwania przykładów wypełnienia się obietnic łączących się z przyszłością, za pośrednictwem wspaniałych, znanych naszemu Bogu sposobów pozostających pod Jego całkowitą władzą i kontrolą. W Encyklopedii Biblijnej pod hasłem „Jerycho” znajdujemy opis podobnego zatrzymania wód Jordanu w 1266 r.n.e.

      „Pokaźny pagórek, widoczny z rzeki od strony zachodniej, osunął się do niej i spowodował zatamowanie wód w czasie gdy wody Jordanu wezbrały do najwyższego poziomu, tak jak za czasów Jozuego. Spływające wody rozlały się, tworząc wielkie jezioro, natomiast poniżej tego miejsca koryto rzeki osuszyło się. Zator utrzymywał się od północy do czwartej nad ranem”.

PAN SZEDŁ PRZED NIMI

      Główna nauka płynie z faktu, że Arka jako pierwsza znalazła się na dnie rzeki, i pozostała tam aż do chwili, gdy wszyscy przeszli na drugą stronę. Była to gwarancja bezpieczeństwa od Pana podczas przeprawy oraz dowód, że Pan dał ludowi przywilej oraz sposobność szybkiego wejścia w posiadanie ziemi obiecanej.

      Dla duchowych Izraelitów lekcją powinny być słowa: „We wszystkich drogach twoich znaj go, a on prostować będzie ścieżki twoje” (Przyp. 3:6); i podobnie „beze mnie nic uczynić nie możecie” (Jan 15:5); i w innym miejscu „Pomoc moja jest od Pana” (Ps. 121:2); a także „Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie posila” (Filip. 4:13); nadto „wszystkie rzeczy są wasze, aleście wy Chrystusowi, a Chrystus Boży” (1Kor. 3:22, 23). Obyśmy w oparciu o siłę wypływającą z powyższych Boskich obietnic każdego dnia coraz bardziej wchodzili w posiadanie błogosławieństw Pańskich i pozwolili, aby Jego minione i obecne kierownictwo dodawało nam odwagi i męstwa na przyszłość.

Ten, który prowadził nas dotąd,
Nadal będzie wiódł nas powoli,
Bądźmy spokojni i poddajmy się Jego woli.

      Okres, w którym ci, którzy posiadali wiarę
kol. 2
i pragnienie przejścia na drugą stronę, mogli to uczynić był ograniczony, po czym przejście stało się niemożliwe. Podobnie jest z nami; istnieje pewien okres, gdy możemy być przyjęci, dzień łaski w którym – jeśli zechcemy – możemy stawić swoje ciała jako żywe ofiary, święte, możliwe do przyjęcia przez Boga jako naszą rozsądną służbę. Nie wiemy jak długo Bóg dozwoli, aby ta sprzyjająca sposobność pozostawała w jakiejś mierze dostępna dla nas. Lecz wszyscy, którzy posiadają odważne serca powinni całkowicie poświęcić się i przez wiarę wejść do nowego życia. Niechaj nas nie odstrasza obawa przed olbrzymami, słabościami i grzesznymi przyzwyczajeniami starej natury, przeciwko którym przyjdzie nam walczyć. Nie traćmy odwagi na myśl o wysokich murach i warownych fortyfikacjach otaczających grzech.

      Pamiętajmy, że jeśli Bóg jest z nami, to jest On większy od wszystkich, którzy mogliby być przeciwko nam. Ponieważ Pan przyrzekł Izraelitom, że będzie z nimi podczas usuwania z drogi Kananejczyków, Hetejczyków, Ferezejczyków, Gergezyjczyków, Amorejczyków i Jebuzejczyków, więc właściwym postępowaniem byłoby podjęcie przez nich natychmiastowej walki, mającej na celu wyniszczenie wspomnianych ludów zamieszkujących ziemię do której weszli, bowiem takie było Boskie przykazanie. Owe ludy przedstawiały w typie grzechy, z którymi musimy walczyć z przekonaniem, iż musimy odnieść zwycięstwo polegające na ich wykorzenieniu. Z różnych powodów Izraelici wdawali się w kompromisy ze swymi wrogami, w wyniku czego doznawali cierpień z ich strony w następnych latach, a czasami znajdowali się pod ich panowaniem.

      Podobnie duchowi Izraelici, którzy godzą się na obecność grzechów w swoich ciałach, z pewnością natkną się na spowodowane nimi trudności i przekonają się, że ciało czasami wygrywa w walce z duchem. Powinniśmy jednak pamiętać, iż zniszczenie nieprzyjaciół Izraela nie oznaczało wysłania ich na wieczne męki. Pan dozwalał na to, aby zostali oni osadzeni w więzieniu śmierci i czekali tam na poranek Tysiąclecia, i na wzbudzenie ze snu śmierci przez Odkupiciela w okolicznościach o wiele bardziej sprzyjających niż te, którymi się poprzednio cieszyli. Poniesiona przez nich śmierć nie oznacza w tym przypadku straty – co więcej pod niektórymi względami była ona o wiele bardziej litościwą formą śmierci, niż umieranie z powodu wyniszczającej choroby. Pamiętajmy, że ludzie ci, podobnie jak pozostała część rasy, znajdowali się pod wyrokiem śmierci, a oświadczenie naszego Pana mówi, iż grzeszność ich osiągnęła pełnię i Pan postanowił, iż dłużej nie pozwoli im żyć, ale odbierze im ziemię i da ją Izraelowi, swemu typicznemu ludowi.

„I POPROWADZIŁ ICH DROGĄ PROSTĄ”

      Stosując powyższe do siebie pamiętajmy o

poprzednia stronanastępna strona