Teraźniejsza Prawda nr 392 – 1988 – str. 137
Hoskinsa i Hirsha ze Stowarzyszenia Kazalnicy Ludowej, jego „wielki ruch”, a także wydrukowanie i wydanie 7 tomu bez wiedzy i zgody Zarządu; jego wysiłek, gdy był w więzieniu buntując się przeciw rządowi i bez zapoznania komitetu wykonawczego Towarzystwa ze swoimi planami mającymi na celu rozprowadzenie 2.000.000 egzemplarzy 7 tomu w oprawie kartonowej, przez przyjaciół Towarzystwa w pewną określoną niedzielę, został wykryty przez agenta tajnej służby pracującego w drukarni. Doprowadziłoby to do uwięzienia wielu niewinnych braci, gdyby brat Spili nie dowiedział się o tym na czas, aby zapobiec wykonaniu tego zamiaru. W innych szczegółach, zbyt licznych, aby je wspominać, pokazał tego samego ducha, który mówił w jego sercu: „Odwłacza Pan mój”. Jak różnym było postępowanie „onego sługi wiernego i roztropnego” w bacznym przestrzeganiu ostrzeżenia z Łuk. 12:45, aby nie „rzec w sercu swoim: »Odwłacza Pan mój z przyjściem swoim«”, od postępowania „onego złego sługi”, który nie zważał na napomnienie, aby nie mówić w sercu swoim: „Odwłacza Pan mój” z uczynieniem tego, co ja chcę, aby było uczynione! Myśli obu wersetów Łuk. 12:45, 46; Mat. 24:48-51, różniąc się w zakresie szczegółów powyżej przedstawionych, stanowią drugi dowód, że odnoszą się do dwóch różnych osób.
Trzecia różnica między tekstami Łuk. 12:45, 46; Mat. 24:48-51 jest następująca: Podczas gdy pierwszy ostrzega „onego Sługę” jako Pańskiego szafarza nad czeladzią, przed biciem osób jemu podporządkowanych: „Jeśliby … począł bić sługi (dlatego, że podlegali „szafarzowi”) i służebnice (dlatego, że podlegały „szafarzowi”); drugi werset ostrzega „onego złego sługę” przed biciem równych sobie: „I począłby bić współsługi [równych]”. Nikt z nas, jako słudzy i służebnice, nie był równym „onemu Słudze” w urzędowych funkcjach, ponieważ on był postawiony nad nami. Lecz pewna liczba braci działających na rzecz Kościoła była równa J. F. Rutherfordowi w urzędowych funkcjach (stanowisko prezydenta w towarzystwie handlowym nie jest stanowiskiem w Kościele), a on ich bił. Ta trzecia różnica pomiędzy tymi dwoma tekstami dowodzi, że one nie odnoszą się do tej samej osoby.
Kiedy nasz drogi Pastor zwracał uwagę na to ostrzeżenie, aby nie bić (źle traktować krzywdzącymi oskarżeniami) podporządkowanych sług i służebnic, których dla wykonania ogólnej pracy Pan poddał jego pieczy, „on zły sługa” nie zwracał uwagi na Pańskie ostrzeżenie skierowane do niego, aby go powstrzymać przed biciem krzywdzącymi oskarżeniami równych sobie, swoich współsług. On nawet posunął się dalej, gdyż błędnie przedstawił niektórych z nich, bardziej ordynarnie niż kiedykolwiek jakiś inny przesiewacz błędnie przedstawił kogokolwiek z Pańskich sług. Dzień 26 lutego 1917 roku, gdy jego depesza zawierająca wyrażenie „całkowicie bez autorytetu” dotarła do braci Hameryego, Shearna i Crawforda,
kol. 2
był dniem, w którym on rozpoczął bicie. I naprawdę uderzył jednego z równych sobie, jednego z współsług, w naszej osobie. Powtórzył to, uderzając nas publicznie przed Kościołem brytyjskim, Zarządem i rodziną Betel w Brooklynie. W maju 1917 roku ponownie uderzył braci: Ritchiego, Sturgeona i nas przed rodziną Betel. Dnia 17 lipca, w związku z ich usunięciem, uderzył czterech dyrektorów i nas samych przed rodziną Betel. Natomiast w „Przesiewaniach Żniwa”, które napisał pod wpływem szatańskim, uderzył przed całym Kościołem tych pięciu braci, którzy byli jemu równi. Odtąd kontynuował ten sam sposób uderzania, na przykład, w swoim liście napisanym przed wysłaniem go do Atlanty, opublikowanym w 1919 roku, jako części szeroko rozpowszechnianej literatury ochotniczej, z obrzydliwym przekręcaniem tak w odniesieniu do nas, jak i, wierzymy, do innych, uderzył siedmiu braci przed społeczeństwem amerykańskim, jako tych, którzy go zdradzili i oskarżyli przed sądem. Z pewnością wypełnił tę część proroctwa, która mówi o biciu współsług. Tak więc trzecia różnica między tymi dwoma ustępami dowodzi, że one dotyczą dwóch różnych osób, Łuk. 12:45, 46 odnosi się do naszego Pastora a Mat. 24:48-51 do J. F. Rutherforda.
Czwarta różnica pomiędzy rozważanymi wersetami jest następująca: Gdyby on Sługa w ogóle zaczął jeść, pić i upijać się, to zostałby odłączony od wiernych: „Jeśliby … począłby … jeść” itd. (Łuk. 12:45). Takie szybkie karanie nie jest groźbą skierowaną do „onego złego sługi” na początku jego [jedzenia i picia z pijanicami. Zobacz jak Diaglott, R. V. i inne przekłady podają różnicę w tłumaczeniu „I począłby … jeść i pić”. Nasz Pastor zwracał uwagę na ostrzeżenie, J. F. Rutherford – nie. On nie tylko zaczął, ale kontynuował działalność błądziciela.
Piąta różnica między tymi dwoma wersetami jest następująca: „On Sługa” został ostrzeżony, aby nie jadł, nie pił i nie upijał się, tymczasem „on zły sługa” jest ostrzeżony, aby nie jadł i nie pił z pijanicami. Na czym polega różnica? Pierwszy był ostrzegany, aby pilnował samego siebie bardzo starannie w zakresie studiów jakie podjął w związku z Prawdą daną jemu w przeszłości, przyjmowaniem tylko postępującej Prawdy i nie pozwolenia błędowi zakraść się do jego wiary i nauk a przez to spowodować zataczanie się przez niego tam i z powrotem, w doktrynie i praktyce. Gdy tymczasem ten drugi jest ostrzegany, aby nie stał się towarzyszem tych, którzy są upici błędem. Pierwszy miał wzgląd na ostrzeżenie, drugi nie miał. Głównymi towarzyszami tego drugiego w symbolicznym pijaństwie są: po pierwsze, C. J. Woodworth w „Dokonanej tajemnicy”, w której dosłownie przelewają się odurzające napoje, po drugie, W. E. Van Amburgh, F. H. Robison, J. Hemery i inni, jako jego towarzysze w zespole redakcyjnym Towarzystwa, p o trzecie, pielgrzymi Towarzystwa i po czwarte, stronniczy poplecznicy Towarzystwa.