Teraźniejsza Prawda nr 392 – 1988 – str. 135

złośliwie powie”, które jest przedstawione na marginesie Diaglotta. Parafraza tego wersetu dokonana przez naszego Pastora w D, 614 (edycja polska str. 758 u dołu i dokończony akapit na str. 759), nie jest oczywiście podana jako tłumaczenie. Ktoś mógł podać ten werset w formie sparafrazowanej jako własne zrozumienie tego wersetu, lecz nie jako poprawne tłumaczenie. Nasz Pastor mając w umyśle poprawną treść Łuk. 12:45, 46 usiłował sparafrazować Mat. 24:48, tak jakby w odniesieniu do tej samej osoby, aby podać tę samą myśl, którą podał Łuk. 12:45. Czyniąc to wprowadził do języka angielskiego dwa słowa nie posiadające odpowiedników w języku greckim, słowa: „stać się” oraz „i”, „jeśli on sługa stanie się złym i” itd. Ponadto od słowa kakos, zły, które język grecki jasno pokazuje jako przymiotnik przydawkowy, stworzył przymiotnik orzekający, co dało jego pogląd, którego sprawdzające wypełnienie – nie występujące wcześniej aż po jego śmierci i dlatego niezrozumiałe podczas jego życia – jak widać obecnie, nie może nastąpić. Ponieważ język grecki zabrania takiego tłumaczenia jakie podaje Diaglott i parafrazy jaką podaje nasz Pastor, opartych na zrozumieniu Łuk. 12:45, jak właśnie przytoczono, dlatego powinniśmy wyprowadzić wniosek, że wyrażenie „on zły sługa” jest pozytywnym dowodem, iż wiersz ten nie jest ani proroctwem, ani ostrzeżeniem odnoszącym się do naszego drogiego Pastora, gdyż w żadnym sensie on nie był złym sługą i dlatego Bóg nie nazwałby go tak. Wyrażenie to musi więc stosować się do kogoś innego.

      Wiersze 48-51 opisujące onego złego sługę, następują po wierszach opisujących „onego Sługę” i odnoszą się do kogoś, kto mógłby posiąść władzę nad całym Kościołem, gdy nasz Pastor po śmierci nie mógł już dłużej pełnić tego urzędu (Ezech. 9:11). Stąd działalność one go złego sługi przypada w okresie Epifanii. Musi nim być J. F. Rutherford, ponieważ on jest jedyną osobą od śmierci naszego Pastora, która miała przez pewien czas pieczę nad działalnością całego Kościoła. Tak więc wyrażenie „on Sługa” u Łuk. 12:45 i wyrażenie „on zły sługa” u Mat. 24:48 dowodzą, że nasz Pastor nie jest przedstawiony u Mat. 24:48-51. Jedynym, do którego ten opis dokładnie pasuje jest J. F. Rutherford. Bez wątpienia jest on nazywany złym, ponieważ jest niegodziwym, jak tego obficie dowodzą wydarzenia w Kościele od 29 grudnia 1916 roku, tj. daty, gdy we dług Biblii rozpoczął przygotowywanie regulaminów mających na celu wyniesienie go, po uprzednim upewnieniu się, że zostanie wybrany prezydentem.

      Drugą zauważoną różnicą między wersetami Łuk. 12:45, 46; Mat. 24:48-51 jest fakt, że w pierwszym ustępie „on sługa” był ostrzeżony aby nie zaprzeczył wtórej obecności Pana: „Ale jeśliby rzekł on sługa w sercu swoim: Odwłacza Pan mój z przyjściem swoim”, podczas gdy w następnym wersecie „on zły sługa” jest ostrzeżony, aby nie „rzekł w sercu swoim:
kol. 2
„Odwłacza Pan mój”. Najstarsze i najlepsze rękopisy, Synaicki i Watykański, opuszczają u Mat. 24:48 zwrot: „z przyjściem swoim”, a to ze słusznego powodu, ponieważ „on zły sługa” nie miał być w niebezpieczeństwie zaprzeczenia drugiej obecności Pańskiej, której on też nie zaprzeczył. Szczególnie jednak miało miejsce jego złe postępowanie, właściwe jego popędliwości i samowoli, bez oczekiwania na Pana, z wybieganiem naprzód przed Niego i zabieraniem spraw z rąk Pańskich. Bez czekania na okazanie przez Pana swojej woli za pośrednictwem Jego Ducha, Słowa i opatrzności czynił to, co wydawało się słuszne w jego własnym zrozumieniu. Pańskie sposoby działania były zbyt powolne, aby jemu mogły odpowiadać. One nie dałyby jemu dość szybko tego czego by chciał, a on chciał w różnych sprawach biec według własnej woli. Tak więc zawsze odstręczało go czekanie na Pana i w rezultacie biegł przed Nim odpowiednio do swojej woli, mówiąc w sercu: „Odwłacza Pan mój. On nie załatwia spraw dostatecznie szybko, aby mi to odpowiadało. Jego zasady, Duch i opatrzności przeszkadzają mi w wykonywaniu moich planów, dlatego je odrzucę i przyspieszę sprawy tak, aby mi odpowiadały. »Odwłacza Pan mój«”! Jest to więc druga różnica między Łuk. 12:45-46; Mat. 24:48-51.

      Znaczenie tego stanie się jaśniejsze, gdy zastanowimy się nad głównymi rzeczami charakteryzującymi postępowanie J. F. Rutherforda, a które okazały się na krótko po tym, gdy z listopada 1916 roku został członkiem Komitetu Wykonawczego Towarzystwa. Jego postępowanie w sprawie l tomu jest istotą rzeczy. Niektórzy z przyjaciół domagali się 7 tomu, inni pragnęli go napisać, jeszcze inni pragnęli napisać życiorys naszego Pastora, tymczasem J. F. Rutherford postanowił ubiec wszystkich przez wydanie 7 tomu. Powiedział pozostałym członkom komitetu wykonawczego, że książki te kosztowałyby 50 000 dolarów, które w taki sposób utraciłby skarb Towarzystwa na rzecz tak zwanych pisarzy! Zamiast dowiadywać się jaka jest wola Boża w tej sprawie, którą Pan prawdopodobnie zamanifestowałby w swoim czasie i swoim sposobem przez gorzkie próby sprawdzające i doświadczające tych pisarzy czy są godni wykonać taką pracę w czasie i w sposób ustalony przez Pana, J. F. Rutherford sam wybrał pisarzy i ustalił plan działania, szczególnie wspomagany w tym przez pewną siostrę. Jego pragnienie i postępowanie w taki sposób było „mówieniem w sercu swoim »Odwłacza Pan mój«. Sposób i czas wydania przez Pana 7 tomu jest dla mnie zbyt powolny, muszę się z tym spieszyć. Zabiorę tę sprawę z Jego rąk w swoje ręce”! Ponaglanie przez niego braci, Woodwortha i Fishera, podniecanie ich do wzajemnego zachęcania się do pośpiechu, było innym sposobem mówienia „Odwłacza Pan mój”. Ponaglanie tych braci jest jednym z powodów występowania w 7 tomie tylu błędów. Większości z nich można było z łatwością uniknąć!

poprzednia stronanastępna strona