Teraźniejsza Prawda nr 390 – 1988 – str. 112
on Pana. Szkodzi Jego dzieciom. Wywołuje Jego niezadowolenie. A zatem z Boskiego punktu widzenia wywołuje złe skutki. Przynosi stratę Jezusowi, ponieważ powoduje szkodę w Jego pracy. Z powodu tego nawyku giną niektórzy, za których On umarł, co na pewno Go smuci. Kala część tych osób, które On stara się oczyścić, co daje Jemu dodatkowe zajęcie, aby pokonać złe skutki. Tak więc przynosi naszemu Panu złe rezultaty. Osłabia jedno nowe stworzenie i sprawia, iż praca jego nad osiągnięciem zwycięstwa staje się trudniejsza. Powoduje potykanie się innego nowego stworzenia, co zagraża jego zwycięstwu. Często przywodzi nowe stworzenie do upadku powodując tym samym utratę przez nie korony zaofiarowanej mu przez Boga. Sprawia, że nowe stworzenie jako osoba grzeszy, przez co niszczy swoją społeczność z Panem. Doprowadza nowe stworzenie do krzywdzenia swoich braci i w ten sposób rujnuje jego społeczność z nimi. Ponadto kąsanie i pożeranie jest bardzo szkodliwe dla kąsającego i pożerającego. Ono szkodzi jego nowemu stworzeniu, (powoduje utratę pewnej miary miłości Ojca, łaski Syna i społeczności Ducha Świętego. Przez szkodzenie swoim braciom jego postępowanie wobec nich staje się mniej lub więcej jałowe i podstępne. Sprawia iż jego własne zwycięstwo jest trudniejsze, bardziej wątpliwe i mniej owocne. Z pewnością ograniczy jego obecną i przyszłą użyteczność dla Pana. Zmniejszy jego obecne oraz przyszłe błogosławieństwa i przywileje. Jeśli nawyk ten jest nieuleczalnie Utrwalony i w charakterach nowych stworzeń Spowoduje utratę możliwości uzyskania jakiegokolwiek stanowiska przewidzianego przez Boga na czas obecny i w przyszłości. W wielu przypadkach kosztowało to utratę korony i odesłało postępujących w ten sposób do Wielkiej Kompanii. Niemało zborów zostało rozerwanych z powodu tego złego zwyczaju. Często dawał on światu okazję do wyszydzania i szkodzenia Kościołowi. Można rzec, temu złemu zwyczajowi towarzyszy wszelkie złe słowo
kol. 2
i czyn łącznie ze strawieniem tych, którzy go uprawiają i na niego reagują.
Z całą pewnością, jeżeli ktokolwiek z ludu Bożego posiada tę bezbożną cechę, powinien się starać ją usunąć. Zegzaminujmy rzetelnie samych siebie, aby dowiedzieć się czy to bezbożne postępowanie angażuje jakąkolwiek z cech naszego charakteru. Jeśli stwierdzimy, że tak, wyznajmy to Panu, błagajmy Go przez zasługę Jezusa o przebaczenie i starajmy się zaniechać takiego postępowania przez wy korzenienie wad, z których ono wypływa. Umieśćmy w miejsce każdej złej cechy w nas, z której to postępowanie wypływa, przeciwną jej zaletę, gdyż tylko w ten sposób uśmiercimy tę cechę i jej zły owoc – kąsanie i pożeranie jedni drugich. Ponad wszystko zaktywizujmy w swoich sercach miłość Chrystusową. „Miłość Chrystusowa przyciska nas”. Wprowadzona w czyn zniszczy zwyczaj kąsania i pożerania. Takiego kąsania i pożerania nie ma w sercu, które „przyciska miłość Chrystusowa”. Związek w jakim występuje Gal. 5:15 podaje nam tę myśl. Zacytujmy Gal. 5:13-17, 22, 23: „Z miłości służcie jedni drugim. Bo wszystek zakon w jednym się słowie zamyka, to jest w tym: Będziesz miłował bliźniego twego, jako samego siebie. Ale jeśli jedni drugich kąsacie i pożeracie, patrzajcież, abyście jedni od drugich nie byli Strawieni. A to mówię: Duchem postępujcie, a pożądliwości ciała nie wykonywajcie. Albowiem ciało pożąda przeciwko duchowi, a duch przeciwko ciału; a te rzeczy są sobie przeciwne, abyście nie to, co chcecie czynili… Ale owoc Ducha jest miłość, wesele, pokój, nieskwapliwość, dobrotliwość, dobroć, wiara, cichość, wstrzemięźliwość. Przeciwko takowym nie masz zakonu”. Umiłowani bracia, jeśli jesteśmy dotknięci zwyczajem kąsania i pożerania, starajmy się znaleźć i z powagą szczerze zastosować Boskie lekarstwo na tę duchową chorobę, w myśl dopiero co zacytowanych wersetów. Wierne użycie Jego lekarstwa spowoduje pewne uleczenie tej choroby i jej zgubnych skutków.
P ’26, 59