Teraźniejsza Prawda nr 386 – 1988 – str. 47

sposób wykonywać owo zaszczytne zwierzchnictwo? Widzimy, że wielu nie nauczyło się, iż główną funkcją zwierzchnika nie jest jedynie pełnienie roli tego, który troszczy się i zaspokaja doczesne potrzeby życiowe, ani też tego, kto jest odpowiedzialną głową, która musi ostatecznie decydować w sprawach rodziny. Właściwie rozumiane zwierzchnictwo mężczyzny oznacza coś więcej. Jego obowiązkiem jest dbać o zdrowie, szczęście, moralność i duchowe sprawy jego rodziny. A to oznacza rozsądne zastanawianie się nad naturalnymi słabościami i niedoskonałościami jej członków, tak pod względem moralnym jak i umysłowym, jak i fizycznych słabości i niedoskonałości.

ZADANIA GŁOWY DOMU

      Prawdziwa głowa szczęśliwej rodziny musi z konieczności często w wielu sprawach zrezygnować z przywileju pierwszeństwa i ze swych zamiłowań, ponieważ wymaga tego spoczywający na niej obowiązek wobec rodziny i jej szczęścia. Tak więc z punktu widzenia Pisma Świętego zwierzchnictwo męża oznacza coś więcej niż objęcie stanowiska „szefa”, sędziego i tego, który decyduje o wszystkim. Tego dowodzi oświadczenie i ilustracja Pisma Świętego, która pokazuje, że Chrystus i Kościół oraz ich wzajemny związek tworzą wzorzec właściwej miłości, szacunku i współpracy męża z żoną (Efez. 5:22-33).

      Nasz Pan jest rzeczywiście Głową Kościoła. Do jakiego stopnia Jego zbór będzie uznawał Jego zwierzchnictwo i wypełniał Jego zarządzenia, w takim stopniu przekona się, że są one mądre, pomocne i korzystne. Ale w jakim stopniu nie będziemy według nich postępować, w takim po jakimś czasie przekonamy się, że straciliśmy pewne błogosławieństwa. Nasz Pan nie zmusza nas do uznania Jego zwierzchnictwa. Zmusza nas do tego potrzeba. Tak też powinno być we właściwie uporządkowanym domu. Postępowanie męża i ojca powinno opierać się na bardziej pełnym poświęcenia się oddaniu tym, którzy raczej polegają na Nim, niż na przyjęciu postawy domagającej się uznawania zwierzchnictwa, rozkazów i gróźb.

      Być może trzeba będzie dni, tygodni lub lat, aby głowa rodziny okazała swa miłość i troskę wobec tych, którzy znaleźli się pod jej opieką, zanim sobie uświadomią to w pełni. Być może, iż poświęcenie się głowy rodziny w ogóle nie zostanie uznane w tym życiu. Bez względu na to obowiązki jako ojca, męża, opiekuna itd. spoczywają całkowicie na nim i nie ma znaczenia czy rodzina uzna jego poświęcenie, czy też nie uzna. Tak jak nasz Pan, tak mąż powinien okazywać zawsze cichość, uprzejmość, rozwagę.

      Z przykrością dowiedzieliśmy się, iż niektórzy z naszych drogich braci w Panu fałszywie przedstawiają wypowiedzi tomu 6, Nowe Stworzenie,
kol. 2
w tej sprawie, i w rezultacie ich życie zamiast opierać się w większym stopniu na miłości i miłosierdziu, przeciwnie, nacechowane jest większą samowładzą, brakiem współczucia i tyranią. Mamy nadzieję, że opisy jakie do nas docierają są przynajmniej przerysowane i że większa wiedza na ten temat sprawi, iż przynajmniej niektórzy staną się szlachetniejsi, lojalniejsi i bardziej docenieni przez swoje rodziny.

NASILAJĄCE SIĘ SENTYMENTY DLA „PRAW KOBIET”

      A jak wygląda sprawa sióstr? Niestety, nie wszystkie właściwie są wyćwiczone drogocennymi prawdami, którymi Pan tak wspaniale nas obdarzył! Większa znajomość zagadnień dotyczących sprawiedliwości i niesprawiedliwości oraz praw mężczyzn i kobiet, staje się próbą zarówno dla sióstr jak i dla braci. One również są na próbie. Dochodzi tu do głosu kwestia „praw kobiet”. Nie przyczynia się ona do umacniania pokoju i zgody. Przeciwnie, jest częścią panującego powszechnie ducha niezadowolenia – ducha tego świata, który jest coraz bardziej rozniecany przez naszego wielkiego przeciwnika. Tak jak w świecie sprawa ta wzmaga czas ucisku, podobnie w kościele i w rodzinie powoduje czas ucisku, dodatkowo do utrapień spowodowanych przez świat. Niestety! Drodzy bracia i siostry, cóż to za korzyść dla nas, jeśli zyskamy jakieś prawa a zniszczymy własny spokój i szczęście oraz spokój i szczęście tych, którym przyrzekliśmy pomoc, pociechę i wsparcie do końca życia?

      Oto co mówi Apostoł Paweł: „Albowiem wy ku wolności powołani jesteście, bracia! tylko pod zasłoną tej wolności ciału nie pozwalajcie” (Gal. 5:13). Naszą prawdziwą wolnością, która przyniesie nam błogosławieństwa, Boską łaskę i pokój duszy jest uwolnienie się od błędu i przesądu oraz uwolnienie się z więzi samolubstwa – wolność ofiary, służby, oddawania życia na rzecz braci i spełniania dobrych uczynków na korzyść wszystkich ludzi w zależności od nadarzających się sposobności – a szczególnie jest to wolność lub przywilej pokazywania tym, z którymi łączą nas ziemskie więzy, że jesteśmy kopiami Mistrza i posiadamy Jego Ducha samozaparcia, miłości, współczucia – dobre owoce.

      Doprawdy, jest miejsce i czas, kiedy zarówno bracia jak i siostry muszą poprzeć zasadę i wolność oddawania czci Bogu, ale, jeśli te zostaną przyjęte za rzecz oczywistą, z wszystkich innych rzeczy jako pospolitych możemy zrezygnować, a jeśli już musimy walczyć, walczmy jedynie o takie sprawy, o które walczyłby nasz Odkupiciel. Tym samym idźmy Jego śladami, skoro On pozostawił nam przykład (1Piotra 2:21).
PT '82,66

poprzednia stronanastępna strona