Teraźniejsza Prawda nr 386 – 1988 – str. 40

w których uczestniczy, jak to powyżej pokazano, pozostaje w związkach rodziny Bożej. Te związki odnoszą się do braci w lokalnych zborach oraz całego Kościoła. Czasem bracia nie w pełni zgadzają się ze sobą w interesowych sprawach zboru, np., powstają różnice zdań co do czasu, miejsca i rodzaju odbywanych zebrań i tematyki badań. Lecz gdy zaistnieje taki przypadek mniejszość powinna z rezygnacją podporządkować się większości, w innym bowiem razie dojdzie do pogwałcenia zasad.

      Czasami nieporozumienia prowadzą do odsunięcia na bok pożytecznego brata, starszego lub diakona, i zachodzi konieczność okazania rezygnacji tak z jego strony jak i ze strony jego zwolenników. Czasem z powodu braku duchowego wzrostu, większość nie dostrzega lepszego rozwiązania, które wysuwa mniejszość i o ile poddanie się przez mniejszość woli większości może nastąpić bez złamania zasady, to nastąpić ono powinno, przy czym przez cały czas mniejszość powinna modlić się do końca robiąc wszystko, aby pomóc większości przyjąć lepsze pojęcia i zapatrywania. Czasami różnice powodują osłabienie dotychczasowego poczucia jedności braterskiej i do czasu uzdrowienia takiego stanu na czoło powinna wysunąć się rezygnacja. Może nawet dojść do podziału zboru i do zerwania więzi uczuciowych. Nawet i w tym wypadku wobec tego, co nieuniknione, powinna pojawić się rezygnacja.

      Czasem rezygnacja musi wystąpić w obliczu istniejących niepomyślnych i nieuniknionych okoliczności w kościele powszechnym, które są odmienne od istniejących w lokalnym zborze. Podczas pięciu przesiewań paruzyjnych lud Boży znalazł się w niepomyślnych i nieuniknionych okolicznościach, które obejmowały panowanie bardzo wyrafinowanych błędów, niepewność, rozpad więzi uczuciowych, nieporozumienia, oszczerstwa, kontrowersje i podziały. Podczas epifanii panował rewolucjonizm – nie tylko pięć wymienionych przesiewających błędów – oraz wiele innych subtelnych przesiewających błędów, bardziej subtelnych niż te z okresu paruzii, które panowały w okolicznościach niepomyślnych i nieuniknionych. Okoliczności te w obu okresach przywoływały rezygnację do działania w pewnych określonych zarysach.

      Ponadto, posłannicy i inni przywódcy tych dwóch okresów zostali przez rzeczników szatana rażąco i fałszywie obmówieni, co spowodowało, iż cały Kościół składający się z ich współtowarzyszy znalazł się w niepomyślnych i nieuniknionych doświadczeniach, w których zmuszeni byli z rezygnacją znosić „urągania” jakich doznawali ich współtowarzysze (Żyd. 10:33, 34) oraz odczuć sympatię dla tych, których to spotkało. Fakty i rozważania przedstawione w tym akapicie dowodzą, że niepomyślne i nieuniknione doświadczenia objęły lud Boży zbiorowo w lokalnych zborach oraz w powszechnym Kościele.

      Sferą działania takich doświadczeń często
kol. 2
jest państwo i kościół nominalny, bowiem faktem jest, że często zamiast doznawać sprawiedliwości z ich rąk, lud Boży niekiedy doświadcza wielkiej niesprawiedliwości.. Jest to prawdą od początku wieku aż do dnia dzisiejszego., Począwszy od naszego Pana, który znosił niepomyślne i nieuniknione doświadczenia z rąk religijnych przywódców Izraela, będących przedstawicielami kościoła żydowskiego oraz Piłata i żołnierzy będących przedstawicielami cywilnej władzy rzymskiej. Podobnie działo się z Apostołami i innymi uczniami Chrystusa przez okres żniwa żydowskiego i podczas pięciu okresów między żniwami, najpierw w pogańskim imperium i religii Rzymu, następnie w chrześcijańskim państwie i kościele, a potem stale przybierając na sile, ze znamionami wielu rodzajów niemożności, działano gwałtem, wojnami, krucjatami, wszelkimi wyobrażalnymi torturami, ekskomunikami, interdyktami i bojkotami w stosunku do wielu z ludu Bożego powodując niepomyślne i nieuniknione okoliczności.

      Ten sam duch pojawił się w państwie i nominalnym kościele w czasie Paruzji, chociaż nie miał nigdy możliwości osiągnięcia takiej skrajności jak w okresie między żniwami. W epifanii panowały takie same warunki – które również jak w okresie między żniwami nie doprowadziły do ostateczności – spowodowane wojną i jej ograniczeniami (szczególnie w przypadku braci w krajach przystępujących do wojny), kłopotami braci prześladowanymi za ich przekonania sumienia i wskutek kłopotów ponoszonych przez nich i ich najbliższych itd. Więcej tego rodzaju doświadczeń można się spodziewać w czasie pozostałej części okresu wielkiego ucisku.

      Wszystkie te doświadczenia wymienione jako występujące w minionych okresach zmuszają do rezygnacji, a te, które pojawią się w najbliższej przyszłości wymagać będą tego samego. Począwszy od Chrystusa aż do obecnego czasu, wierni okazywali godną najwyższej pochwały rezygnację, a wierni częściowo, rezygnację godną mniejszej pochwały. Sfery działania rezygnacji są więc w związku z tym rzeczywiście bardzo rozległe.

KORZYŚCI PŁYNĄCE Z REZYGNACJI

      Z pewnością cecha ta jest bardzo potrzebna. Gdyby nie była potrzebna, Bóg nie wymagałby jej od swego ludu, nie obiecałby pomocy w jej uzyskaniu i nie sprawiłby, że jej działanie byłoby dla jego dobra. Jest ona potrzebna, aby dowieść prawdziwości i lojalności naszego poświęcenia, jako stanu martwoty wobec siebie i świata a ożywienia wobec Boga w niepomyślnych i nieuniknionych warunkach. Jest ona wymagana jako zaleta charakteru, którą musi posiadać osoba poświęcona, aby mógł funkcjonować sprawnie i skutecznie w niepomyślnych i nieuniknionych okolicznościach. Jest konieczna jako przykład dla braci, aby zachęcić ich do naśladownictwa.

poprzednia stronanastępna strona