Teraźniejsza Prawda nr 384 – 1988 – str. 9
poprzednio miał pieczę nad magazynem. Nie, przeciwnie, jeśli nawet nie wyznaczył jeszcze innego rządcy, użyje kogoś kto wyniesie takie nowe rzeczy, jakie chciałby, aby jego rodzina spożywała. Tak właśnie postępował nasz Pan przed i po śmierci swego szczególnego rządcy, który na skutek śmierci przestał nim być. To odpiera sporne dowodzenie, nad jakim się zastanawiamy, przypuszczalnie opartym na fakcie posiadania nadzoru przez naszego Pastora nad skarbcem.
NASZ PASTOR NIE MA NASTĘPCY
Ci bracia, którzy błądzą na punkcie znaczenia nadzoru, jaki nasz Pastor sprawował nad skarbcem (Mat. 13:52), nie rozumieją funkcji jego urzędu. Był on Posłannikiem paruzyjnym wyznaczonym przez Pana do sprawowania nadzoru nad skarbcem i domownikami dla celów Paruzii – podając Prawdę paruzyjną i nadzorując pracę paruzyjną. Dał on Kościołowi pełną Prawdę paruzyjną, nadzorował zupełne zgromadzenie członków Kościoła (a więc nie mógł on mieć następcy) a przez to dał podstawę Prawdy i Pracy epifanicznej, gdyż Prawda i Praca paruzyjną są fundamentem Prawdy i Pracy epifanicznej.
Praca naszego Pastora nie polegała na zgromadzeniu członków Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych jako takich. Prawdy jakie on dał na ten temat nie były dostatecznie wyczerpujące do przeprowadzenia pracy zgromadzenia ich jako takich. Zebranie ich należy do pracy epifanicznej i potrzebne ,są dla jej dokonania również pewne szczególne prawdy epifaniczne, które za życia br. Russella nie były na czasie. Z tego więc powodu „rzeczy nowe i stare” są wymagane dla przeprowadzenia tej pracy epifanicznej. Fakty sprawy wskazują na to, że nasz Pastor nie rozumiał tych nowych rzeczy epifanicznych, np. czasu wyzwolenia Kościoła, długości czasu ucisku, czasu wyzwolenia Izraela, czasu trwania spraw związanych z postępowaniem, w stosunku do Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych, związku czasowego między pokropieniem krwią Kozła a postępowaniem w stosunku do Wielkiej Kompanii itd. – te wszystkie i inne sprawy są również sprawami należącymi do Epifanii.
Dlatego w tych sprawach popełniał błędy. Mówimy to bez cienia uszczerbku dla niego, bo aczkolwiek był użyty przez Boga bardziej wyraźnie niż ktokolwiek inny, z wyjątkiem naszego Pana (pośród najwybitniejszych był on, z wyjątkiem samego Pana, bez wątpienia największym) nie mógł zrozumieć tych rzeczy przed czasem. Stąd ilekroć usiłował wyjaśniać sprawy nie będące na czasie popełniał błędy, co potwierdzają tematy wyszczególnione wyżej oraz inne. Potwierdza to też np. jego niedojrzałe wyjaśnienie znaczenia grzywien, przypowieści o groszu, „sławie danej wszystkim świętym” itd.
Godzi się podkreślić, że on sam tuż przed śmiercią powiedział, że faktyczne wyjaśnienie
kol. 2
Ksiąg Ezechiela i Objawienia, które spodziewał się podać, po jego śmierci inny brat wytłumaczy. W lecie 1916 roku powiedział rodzinie Betel, iż w Objawieniu są cztery rzeczy, których on dotąd nie zrozumiał: liczba bestii (widocznie doszedł on do wniosku, że pogląd adwentystów zaaprobowany przez niego, tj. wartość liczbowa liter z korony papieża, był niewłaściwy); 1600 stajań z Obj. 14; Obj. 17:9-11 – i nade wszystko klucz do tej księgi.
Podczas konwencji w Dallas 26 października 1916 roku w odpowiedzi na pytania powiedział braciom, że kiedy chciał pisać na temat księgi Objawienia okazało się, iż nie rozumiał z niej kilku spraw a przede wszystkim jej klucza i w związku z tym dopóki tego nie zrozumie, co według niego szybko nie nastąpi, nie będzie pisał. Niezrozumienie tych spraw łączyło się z jego oświadczeniem dziewięć dni później – tj. dzień przed jego śmiercią – iż ktoś inny da prawdziwe wyjaśnienie Objawienia i Ezechiela, co wskazywało, że podtrzymywał ideę podawania Prawdy postępującej po jego śmierci.
NASZ PASTOR OCZEKIWAŁ WZRASTAJĄCEGO ŚWIATŁA
Dalej, kiedy on wyrażał swoje wątpliwości na temat związku między wyzwoleniem Kościoła i pokropieniem krwią Kozła z jednej strony a działalnością w stosunku do Wielkiej Kompanii z drugiej strony, wyraźnie skonstatował, iż ci bracia, którzy będą żyli w czasie wypełniania się tych spraw zrozumieją je jaśniej od niego (Tom 4, rozdz. 3). Fakty te dowodzą, iż spodziewał się on wzrastającego światła po jego odejściu, gdy złoży urząd rządcy nad skarbcem. W taki sposób Biblia, nauki naszego Pastora, fakty i rozumowanie dowodzą, że światło było postępującym światłem nawet po śmierci naszego Pastora. W błędzie pozostają zatem ci, którzy uczą, iż z punktu patrzenia na jego nadzór nad całym skarbcem nie może być dane światło przez kogoś innego i że nikogo takiego po jego śmierci nie należy się spodziewać.
Czytelnicy nasi wiedzą, że my z całego serca uznajemy całą główną część Prawdy jaką nasz Pastor pozostawił. Teraźniejsza Prawda i Tomy Epifaniczne są jedynymi publikacjami pośród ludzi w Prawdzie, które potwierdzają takie stanowisko. Nasze stanowisko dotyczące tej sprawy zostało wcześniej wyrażone i wiernie według naszej najlepszej wiedzy podtrzymane. Wierzymy, że szczerzy nasi czytelnicy udzielą nam poparcia w tym oświadczeniu które cytujemy. Oto ono:
„Teraźniejsza Prawda i Zwiastun Chrystusowej Epifanii pozostają w zgodzie i serdecznym stosunku do Prawdy paruzyjnej, jako podstawy wszelkiego dalszego rozwoju Prawdy. Zatem w szczerości przyjmują system Prawdy, który jest prezentowany w pismach naszego umiłowanego Pastora i o ile ten rozwój odnosi się do jego zasad oraz ducha. Kiedykolwiek podaje