Teraźniejsza Prawda nr 384 – 1988 – str. 2

CO ZNACZY TO WSZYSTKO?

„…rozpoznawać …znaków czasu nie umiecie?” (Mat. 16:3, BT)

(Dokończenie z Ter. Pr. 1987,170)

ODWIĄZANIE KOZŁA AZAZELA

      Jak w typie następnym krokiem było odwiązanie kozła Azazela, tak w antytypie kozioł Azazela został odwiązany – uzyskał więcej wolności. Przejawiło się to dwojako: (1) Najwyższy Kapłan świata (Głowa i Ciało) dozwolił, aby o władzy naszego Pastora jako „onego sługi” rozpowszechniane były takie błędy, które ośmieliły różnych braci z klasy Wielkiej Kompanii do zignorowania jego autorytetu jako „onego sługi” i wskutek tego odrzucenia jego zarządzeń odnoszących się do prowadzenia pracy; i (2) Głowa Najwyższego Kapłana świata, w związku ze śmiercią br. Russella, powstrzymała skuteczny nadzór „Onego Sługi” nad pracą. Te dwie sprawy dały krnąbrnym rewolucjonistom antytypicznego Kozła okazję do buntu jakiego nie okazywali przed wystąpieniem dwu wymienionych spraw. Ów wybuch wolności – samowoli – nastąpił wpierw w Anglii, gdzie pierwszy z wymienionych aktów wolności zaczął się przejawiać już rok przed śmiercią naszego Pastora w wysiłku nakłonienia go do zrzeczenia się zwierzchnictwa nad londyńskim Przybytkiem i Betel.

      Pan wiedział w pełni a nasz Pastor częściowo o co chodziło wybierając br. Johnsona, aby szczególnie reprezentował Ich w posłudze wobec rewolucjonistów, pod zwierzchnictwem Głowy. Kiedy umarł nasz Pastor brytyjska część kozła Azazela pospieszyła ku wolności. Zrozumieli oni, że lina, która ich trzymała na
kol. 2
uwięzi znajdowała się w rękach, które nie pozwalały na samowolę. Pan Jezus za pośrednictwem br. Johnsona i jego popleczników stanowczo i zwycięsko sprzeciwił się rewolucjonizmowi – poprowadził Kozia do bramy, a z powodu jego nieustępliwości w krótkim czasie zerwał kapłańską jedność z buntownikami przekazując kozła odpowiedniemu człowiekowi, tzn. prześladującym osobom i niesprzyjającym okolicznościom. Brat Johnson po powrocie do Ameryki stwierdził, iż ówczesne „obecne kierownictwo” tak dalece posunęło się w błędzie w sprawie władzy „onego sługi” w kierowaniu pracą za pomocą jego zarządzeń, statutu i testamentu, iż uznało je za nieistotne – wzgardzili radą Najwyższego, np. zaprzestali posług za pośrednictwem gazet, zdezorganizowali pracę pastoralną, odebrali Zarządowi zwierzchnictwo a prezydentowi Towarzystwa zapewnili zupełną kontrolę nad pracą jaką sprawował nasz Pastor itd., itd., odrzucając też próbne usprawiedliwienie w przemówieniach wobec rodziny Betel, chociaż jeszcze nie czynili tego w artykułach Strażnicy itd.

BRAT JOHNSON I INNI OPIERAJĄ SIĘ REWOLUCJONIZMOWI

      Brat Johnson widząc to wszystko uniezależnił się od nich i zebrał czterech spośród siedmiu dyrektorów opierających się rewolucjonizmowi

poprzednia stronanastępna strona