Teraźniejsza Prawda nr 377 – 1987 – str. 90

      Oczywiście musi istnieć jakiś przewód, teoria czy próba dostarczenia dowodu na poparcie; kłamstwa szatana. Od najdawniejszych czasów dokonywały tego czarownice i nekromanci. Udawali oni, że w celu otrzymania odpowiedzi na pytania stawiane przez żyjących, porozumiewają się z umarłymi, podczas gdy w rzeczywistości nawiązywali łączność z demonami udającymi umarłych. W ten sposób przez ciągłe podtrzymywanie złudzenia pozostającego w zgodzie z pierwotnym kłamstwem szatana nie pozwalano ludziom poznać źródeł owych informacji a demonom, upadłym aniołom, pozwolono zwieść rodzaj ludzki, aby tym samym mocniej niż kiedykolwiek dotąd związać go kajdanami ignorancji i przesądu. Bóg pozwolił na to, planując ostateczne wybawienie rodzaju ludzkiego. Natomiast w przypadku Izraela, wybranego narodu Bożego, interweniował w szczególny sposób, chroniąc go przed atakami przeciwnika, dzięki specjalnym prawom i przepisom zakazującym mediumistycznych działań złych duchów. Bóg ostrzegł Izraela, by nie miał nic wspólnego z tymi, którzy mają pokrewnego ducha – z czarownicami, nekromantami, czarnoksiężnikami itp. Nikomu z takich ludzi nie wolno było, pod karą śmierci, zamieszkiwać w Palestynie (5Moj. 18:9-14). Niektórzy z nich jednak podejmowali ryzyko utraty życia i zamieszkiwali tam, czego dowodem jest wizyta króla Saula u czarownicy z Endor, gdy pragnął on nawiązać łączność z Samuelem, nie żyjącym już prorokiem. Oczywiście, skoro Samuel umarł, to ani Saul, ani też owa czarownica nie mogli przywrócić mu życia. Natomiast upadli aniołowie, złe duchy, mogli przybrać postać Samuela. Mamy zapis mówiący, że tak właśnie uczynili. Doprowadzili oni do tego, że dzięki zdolności jasnowidzenia, czarownica była w stanie ujrzeć pewne rzeczy, które opisała królowi i którym on sam nadał własną interpretację. W ten sposób ów błąd został nawet rozpowszechniony w szczególnym narodzie Bożym, który został odłączony od wszystkich innych narodów, aby stać się Jego ludem, 1Sam. 28:7-25.

      Dowiadujemy się, że w czasach naszego Pana wiele osób zajmowało się spirytyzmem, ulegając do takiego stopnia wpływom upadłych aniołów, że popadało w obsesję, tzn. prawie całkowicie poddawało się ich kontroli. Niektóre osoby były całkowicie opętane przez złe duchy, które za nie myślały i mówiły, wykorzystując ludzkie organy swych ofiar jako swe sługi. Jak się wydaje jest to inna możliwość materializowania się. Gdyby upadli aniołowie nie mogli się nadal materializować, wykorzystaliby następny dostępny im sposób działania – wzięliby pod kontrolę umysły pewnych jednostek,
kol. 2
a tym samym kontrolowaliby też ich ciała. We wszystkich takich przypadkach okazałoby się, że ofiara stając się narzędziem złych duchów, zmuszana jest przez nie do czynienia i mówienia rzeczy wskazujących na większe zdeprawowanie niż to, jakiemu podlegała przed popadnięciem w stan opętania. Wpływ wszelkich złych duchów skłania, jak się wydaje, do rozwiązłości. Jak podają relacje Pisma Świętego, Jezus i Apostołowie, gdy żyli, sami wypędzali demony z wielu ludzi, wśród których niejeden opętany miał więcej niż jednego. Pewnego człowieka opętał cały legion demonów. Wielu lekarzy zdaje sobie w pełni sprawę z tego, że badania przeprowadzone u pewnej liczby chorych, którzy wykazują typowe objawy obłędu, nie potwierdzają występowania żadnej choroby umysłowej i w rzeczywistości osoby te nie są chore. Po prostu znajdują się one w mocy złych duchów, czyli zostały przez nie opętane. Kiedy kilka z nich zdobędzie kontrolę nad jednym człowiekiem, spowodują one, że życie stanie się dla takiego nie do zniesienia z powodu konfliktów, które wywołują, szczególnie oddziałując na narząd słuchu.

      Przez cały wiek Ewangelii szatan i zastępy jego demonów, działając przez sny, wrażenia umysłowe itp. tak dokładnie zwiedli masy rodzaju ludzkiego, że prawie wszyscy uwierzyli w kłamstwo szatana, a jedynie niezmiernie skromna mniejszość wierzy Słowu Pańskiemu. Proces popierania owego kłamstwa trwa nadal. Media piszące, media przeżywające transy, dające znaki, media (ouija) posługujące się tablicami ze znakami magicznymi, czarna magia, teozofia i okultyzm, na ogół wszystkie, popierają teorię głoszącą, iż człowiek umarły jest bardziej żywy niż ten, który naprawdę żyje. Symboliczny język Księgi Objawienia mówi, że wszystkie narody upiły się winem fałszywej doktryny.

      Ci, którym udało się dostrzec ów fałsz, nauczyli się wielkiej lekcji – lekcji pokładania ufności w Słowie Pańskim a nie w ludzkich imaginacjach. Wkrótce wszyscy nauczą się tej wielkiej lekcji, i przekonani jesteśmy, że wszyscy z pewnością usprawiedliwią Pańskie postępowanie, pozwalające, aby owo szatańskie kłamstwo panoszyło się bujnie i przez tak długi czas. Nie wiemy nic pewnego na temat tych okropnych doświadczeń, jakie mogą spotkać ludzkość w przyszłości z powodu uwierzenia w szatańskie kłamstwo zamiast w Słowo Boże, lecz jak nam się wydaje, pewne fragmenty Pisma Świętego sugerują wyraźnie, że wiek obecny niebawem zakończy się wielką katastrofą, która ukaże mądrość tych, którzy mocno trzymają się Prawdy oraz szaleństwo tych, którzy ją lekceważą.
H '20,13.

ROZWIJANIE WZNIOSŁYCH UCZUĆ

“O tym, co jest w górze, myślcie” ( Kol. 3:2).

      W naturalnym charakterze człowieka jest pewna tendencja, którą wszyscy traktujemy
kol. 2
jako pewien rodzaj umysłowego świętokradztwa, mimo iż nie jesteśmy w stanie

poprzednia stronanastępna strona