Teraźniejsza Prawda nr 376 – 1987 – str. 71
że pieczętowanie czół wybrańców zostało dokonane przed śmiercią brata Russella, która nastąpiła 31 października 1916 roku.
(19) My zaliczamy się do tych, którzy podtrzymują pogląd, iż mąż z kałamarzem pisarskim reprezentuje klasę a nie jednostkę. Trzy .argumenty przekonują nas na korzyść tego poglądu: (1) Zupełnie oczywistym jest, iż sześć klas złoczyńców na końcu tego wieku jest przedstawionych przez sześciu mężów z bronią ku zabijaniu (zobacz TERAŹNIEJSZĄ PRAWDĘ, '63,44). Ten pogląd miał „on sługa”. Dlatego siódmy mąż, ów z kałamarzem pisarskim, na zasadzie analogii rozumowania, zdaje się przedstawiać klasę dobroczyńców, to znaczy tych, którzy podczas czasu żęcia przy końcu wieku Ewangelii dawali Prawdę swoim braciom strapionym różnymi formami zła wypływającymi z doktryn i praktyk chrześcijaństwa. (2) Jest całkiem oczywiste, iż „on sługa” nie dotarł osobiście do każdej takiej jednostki i nie uczył jej Prawdy. Nawet nie do każdego z nich dotarła jego literatura, ponieważ niemało było niewidomych i nie umiejących czytać pisma niewidomych (Braille’a) oraz takich, którzy w ogóle nie potrafiąc czytać byli nauczani Prawdy żywym słowem, natomiast jeszcze inni mogący czytać nie rozumieli dostatecznie bez ustnych pouczeń wezwania „Wynijdźcie z niego”. Tak więc fakty pokazują, że on sam ani żywym słowem, ani piórem nie położył atramentu, Prawdy, na czołach wszystkich i nie położył jej w dostatecznej mierze na nie mało z nich, aby ich uzdolnić do wyjścia z Babilonu. Prawdą jest, iż zaopatrzył nas w kałamarz (literaturę Prawdy), wlał atrament (Prawdę) do niego, przypasał kałamarz z atramentem do naszego boku (dostarczył go do naszej pracy) i nałożył atrament na niezrównanie więcej czół niż uczynił to ktokolwiek inny. Jednak on sam nie wykonał tej całej pracy a w konsekwencji nie tylko on jest przedstawiony przez męża z kałamarzem pisarskim. (3) Równoległy ustęp Objawienia 7:2, 3, w zastosowaniu do końca tego wieku, dowodzi, że anioł z pieczęcią Boga, atramentem z Ezechiela 9, jest aniołem zbiorowym – „aż popieczętujemy sługi Boga naszego na czołach ich”, to znaczy, położymy atrament, „znak na czołach mężów, którzy wzdychają i narzekają” w mieście. Ów anioł przedstawia (C 343) żniwiarzy z końca tego wieku. Dlatego mąż z kałamarzem pisarskim, odpowiadający mu, przedstawia to samo. Te trzy argumenty zdają się 'dowodzić, iż „on sługa”, jako jedyny, nie jest symbolizowany przez męża z „kałamarzem pisarskim przy biodrach”, lecz że on i wszyscy inni, którzy wiernie współpracowali z nim w służeniu swym braciom w Babilonie Prawdą, w celu ich wyzwolenia, są symbolizowani przez męża z kałamarzem pisarskim. Jednakże, on był nie tylko najbardziej skutecznym spośród tych, którzy w ten sposób służyli, ale również zdaje się, iż był pierwszym z nich, który rozpoznał uzupełnienie pieczętowania i zameldował o tym Panu.” Zdaje się, że dokonał tego w dniu poprzedzającym jego śmierć
kol. 2
w scenie z togą w wagonie pulmanowskim. Przypominamy sobie jak Menta Sturgeon usiłował trzema sposobami przekonać go, iż nie miał umrzeć, zwracając mu uwagę, iż: (1) nie napisał siódmego tomu, (2) nie uderzył Jordanu i (3) nie dał grosza. Odpowiedział na pierwszy i drugi zarzut, ale nie dał żadnej odpowiedzi na trzeci. Wiedział, że był szafarzem (sprawcą winnicy; Mat. 20:8), jednak zapytany w obliczu śmierci nie mógł tego zharmonizować z pozornym faktem nie dania grosza, spodziewając się do tego momentu, iż wkrótce to uczyni, jak to wówczas było braciom wiadome.
W naszym przekonaniu w jego umyśle dokonał się następujący proces, chociaż nie wyraził go słowami: Wiedział, że był szafarzem i dlatego mając przed sobą kilka godzin życia, zdawał sobie sprawę, iż prawdopodobnie musiał już dać grosz; doszedł więc do wniosku, że praca żęcia została, zakończona i dlatego 30 października 1916 roku, jeden dzień przed swoją śmiercią, stojąc uroczyście ubrany w togę w wagonie pulmanowskim zakomunikował o uzupełnieniu pieczętowania wybranych Bożych. Akt ten był jego ostatnią służbą dla Boga wykonaną w charakterze „onego sługi”. Po tym akcie pozostało tylko jedno, umrzeć! O chwalebna śmierci, następująca po tak wiernym życiu! Niech Bóg błogosławi jego pamięć! Każdy z nas osobiście, gdy dochodzimy do rozpoznania faktu uzupełnienia pieczętowania wybranych, może teraz również jako część męża z kałamarzem pisarskim zakomunikować mówiąc: „Uczyniłem tak, jakoś mi rozkazał”. Dlatego ten fragment Pisma Świętego dowodzi, iż wszyscy wybrani zostali popieczętowani na czołach przed jego śmiercią.
OBJ. 16:17 – „STAŁO SIĘ”
(20) Wielka Kompania, zgodnie z bereańskim komentarzem do Obj. 16:17, wydaje okrzyk: „Stało się”. Stanowi to pierwsze znamienne posłannictwo po wylaniu zawartości siódmej czaszy. Pierwsze znamienne posłannictwo jakie wodzowie Towarzystwa i ich gorący zwolennicy ogłosili – po szerokiej proklamacji zgodnych z Prawdą i zbijających zarysów siódmego tomu – które było prawdziwe w odniesieniu do Maluczkiego Stadka, zwiastowało, iż wszyscy wybrani zostali już powołani. Chociaż nie zgadzamy się z podaną przez nich datą dla tego wydarzenia, to jednak zgadzamy się, iż mieli słuszność ogłaszając fakt, że możliwość wejścia w stan spłodzenia z Ducha na warunkach wysokiego powołania przeminęła. Godnym uwagi jest fakt, iż Wielka Kompania, a nie Maluczkie Stadko, najpierw ogłosiła o skompletowaniu wybrańców Kościoła. W TERAŹNIEJSZEJ PRAWDZIE Nr 199 (TP '61,135 i dalej) podaliśmy pewne szczegółowe wyjaśnienia tego wersetu, których nie ma potrzeby tu powtarzać. Wystarczy powiedzieć, iż podano tam dowód, że posłannictwo „Stało się” było ogłoszone przez Wielką Kompanię jako taką