Teraźniejsza Prawda nr 375 – 1987 – str. 55
zrozumienie, specjalne oświecenie potrzebne w naszej dobie i dana jest nam możliwość właściwego studiowania Słowa, lepiej niż to czynili nasi ojcowie. Oni bowiem nie rozumieli tego co my dzisiaj możemy zrozumieć, mianowicie nauki Słowa Bożego dotyczącej „wysokiego powołania” i „restytucji” — duchowej cząstki błogosławieństw dla Kościoła i ludzkiej cząstki błogosławieństw dla świata. My także rozumiemy nieco czasy i chwile — które z nich zastosować do Kościoła, a które do błogosławienia świata.
Dobre rozbieranie Słowa Prawdy w naszej dobie wymaga zapoznawania się ze wszystkim, co wydaje się pochodzić od Pana i co rzuca jakiekolwiek światło na Słowo, abyśmy w ten sposób mogli je „dobrze rozbierać”. Musimy zawsze pamiętać, że w pismach Starego Testamentu „od Ducha Świętego pędzeni będąc mówili święci Boży ludzie” i że Pan także powiedział Apostołom: „Cobyściekolwiek związali na ziemi, będzie związane i na niebie; a cobyście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i na niebie” (Mat. 18:18).
Zatem dobrze rozbierać Słowo Prawdy znaczy studiować je z modlitwą tak, aby te studia umożliwiały nam umieszczenie wszystkich spraw w odpowiednim miejscu. Na przykład, jeżeli nie odróżniamy spłodzenia z Ducha Świętego, ożywienia przez Ducha Świętego oraz narodzenia z Ducha i mieszamy te wszystkie rzeczy, to będziemy szkodzić (Zobacz naszą broszurkę „Ponowne narodzenie”). Nie usiłujemy pokazać jedynie różnorodności doktryn, ale usiłujemy jasno wyrazić to, co dajemy innym, to jest część mądrości. Apostoł pokazywał Tymoteuszowi, że jako starszy Kościoła Chrystusowego mógłby on przedstawić różne zarysy Prawdy w taki sposób, aby je pogmatwać w umysłach słuchaczy, którzy wówczas nie wiedzieliby, w co uwierzyli. Tak więc byliby oni w stanie przyjąć jakąkolwiek naukę wprowadzaną przez kogoś, szczególnie w przypadku, gdyby ten ktoś ośmieszał ich wiarę.
Wydaje się, iż jest to stan w jakim wielu znajduje się obecnie. Widocznie jest wielu takich, którzy służyli lub próbowali służyć Bogu, a którzy nie wydawali „pokarmu na czas słuszny”, ale udzielali prawd w sposób bardzo pogmatwany. Zatem my mamy czuwać i starać się uważnie stosować do instrukcji Apostoła: „Staraj się, abyś się doświadczonym stawił Bogu…”. Nie zważajmy zbytnio na to, co mogą powiedzieć lub pomyśleć ludzie, ale przede wszystkim szukajmy aprobaty u Boga.
Nie zapominajmy, że Pan obiecał prowadzić swój lud na drodze Prawdy i opowiedzieć mu przyszłe rzeczy (Jan 16:13). Mamy „starać się”, aby się stawić doświadczonymi — badać doktrynę i dążyć do zharmonizowania z nią naszego sposobu postępowania; starać się wiernie wywiązywać z obowiązków lojalnego żołnierza krzyża Chrystusowego. „Pilnuj samego siebie i nauczania…” (1Tym. 4:16).
Chrześcijański żołnierz musi starać się wywiązać z najmniejszego nawet obowiązku w sposób zaszczytny dla jego powołania. Nie może on pozwolić sobie na wikłanie się w inne
kol. 2
sprawy nie związane z jego obowiązkami jako żołnierza i na skierowanie się w ten sposób na ślepy tor. Chrześcijański żołnierz, który odwraca się szukając osobistych, doczesnych korzyści z uszczerbkiem dla jego jako żołnierza obowiązków, jest do pewnego stopnia żołnierzem niewiernym i prawdopodobnie wypadnie zupełnie z szeregów.
„Staraj się, abyś się doświadczonym stawił”. Badaj Słowo i badaj siebie; abyś mógł dobrze zaznajomić się sam z sobą, abyś mógł poznać twoje talenty tyczące się służby — jakie talenty posiadasz, jakie są twoje słabe punkty i w jaki sposób możesz się przed nimi zabezpieczyć — abyś mógł poznać zarówno swoje zdolności jak i niedostatki. A wtedy staraj się uniknąć błędu i wystrzegać się nierozsądnych pytań oraz świeckiego, czczego gadania. Pamiętaj, że tylko „mocny stoi grunt Boży”, że wszystkie inne grunty są bezwartościowe i że wszystkie inne teorie muszą zawieść. Ale mając tę pieczęć: „mocny stoi grunt Boży, Zna Pan, którzy są Jego; i Niech odstąpi od niesprawiedliwości wszelki, który mianuje imię Chrystusowe” (2Tym. 2:19).
POWINNIŚMY STARAĆ SIĘ
NASZĄ PRZYPISANĄ SPRAWIEDLIWOŚĆ
CZYNIĆ CORAZ BARDZIEJ FAKTYCZNĄ
Bardzo znaczące jest wyrażenie słów „staraj się” i jest ważną rzeczą, abyśmy zauważyli, że to Boskie zalecenie jest dane Kościołowi, tym jego członkom, którzy wierzą w Chrystusa i którzy poświęcili swe życie na służbę Jemu. My będąc uznani za oczyszczonych z grzechu mamy z całą pilnością przykładać się do pracy starania się, aby uznanie nas za oczyszczonych, aby ta przypisana sprawiedliwość stała się rzeczywistą w granicach naszych możliwości. To, że zostaliśmy uznani za sprawiedliwych przed staniem się rzeczywiście sprawiedliwymi, jest jedynie Boską łaską. Patrząc na nasze serca i widząc w nich nie tylko nasze dobre i szczere intencje, lecz również pragnienie sprawiedliwości i wysiłki, aby stać się sprawiedliwymi w sposób, który On zaaprobowałby, Bóg przyjmuje wolę za uczynek. Przeto uważa On nas za sprawiedliwych teraz i traktuje nas jako swoje dzieci, ponieważ zostaliśmy odkupieni z przekleństwa i przyjęliśmy Jego łaskawe zarządzenie dotyczące pojednania.
STARAJMY SIĘ UPEWNIĆ,
ŻE NASZE ŻYCIE
PRZYNOSI ZASZCZYT SPRAWIE,
KTÓREJ BRONIMY
Zatem badajmy nasze serca, aby przekonać się, że codziennie dokładamy starań, by wyrzucić wszystek stary kwas grzechu, żebyśmy mogli być pewni, iż nie dozwalamy mu na pozostanie i działanie w nas. W przeciwnym bowiem razie przez swoje postępowanie dowodzilibyśmy, że nasze zamiłowanie do sprawiedliwości słabnie. Szczęśliwi są ci, którzy stwierdzają,