Teraźniejsza Prawda nr 373 – 1987 – str. 28

Chrystusa zakłada, że niedoskonałości ciała, na które nie zgadza się nasza wola, nie są nam policzone. Są one przykryte zasługą ofiary Chrystusa i ignorowane przez Niebiańskiego Ojca w rozliczeniach z nami. On nas zapewnia, że jesteśmy sądzeni według ducha (intencji) a nie według ciała.

      Cóż za pociecha i otucha płyną z tych zapewnień! Są to wspaniałe słowa żywota! To one pobudzają w nas nadzieję. Jeśli Bóg przyjmie doskonałe intencje serca zamiast zupełnej doskonałości ciała, to naprawdę możemy zachować nadzieję osiągnięcia takiego poziomu, jaki On nam wyznaczył – poziomu doskonałości. Możemy być doskonali w swoich intencjach, w woli, lub, jak to określa Mistrz, możemy mieć „czyste serce” (Mat. 5:8), mimo iż nie jesteśmy w stanie być doskonałymi w ciele.

      Słowo pochodzące z ust Bożych usłyszymy też w tej sprawie za pośrednictwem Apostoła: „Aby ona sprawiedliwość zakonu była wypełniona w nas, którzy nie według ciała chodzimy, ale według Ducha” (Rzym. 8:4). Możemy chodzić według Ducha, mimo iż tak długo, jak długo znajdujemy się w śmiertelnych ciałach, nie jesteśmy w stanie spełnić wymagań Ducha. Umysłem możemy chodzić według Ducha, nasze intencje mogą być doskonałe i tego właśnie oczekuje od nas nasz Niebiański Ojciec – doskonałości w intencjach – i nic innego Go nie zadowoli.

BOŻE SŁOWO PRZYPOMINAJĄCE
BUDOWĘ NASZEGO CIAŁA

      (9) Następne słowo pochodzące Z ust Bożych zapewnia nas, że Bóg wie, jakie posiadamy ciała, pamięta, iż pod wyrokiem śmierci jesteśmy prochem – „Boś proch, i w proch się obrócisz”
kol. 2
(1Moj. 3:19) – jesteśmy słabi, niedoskonali, podlegający procesowi umierania. Nie jest Boskim celem pozostawienie nas na  zawsze w wewnętrznym konflikcie – doskonała wola przeciwko niedoskonałemu ciału – ponieważ wszystko przygotował, abyśmy otrzymali w zmartwychwstaniu nowe, doskonałe ciała pozostające w całkowitej zgodzie z nowymi umysłami. Bóg zapewnia nas, że jest w stanie i pragnie wszystko to uczynić i proponuje swym wybranym ciała wyższego rzędu niż ludzkie. Ostatecznie da im ciała duchowe. Wybrani będą mieć udział w lepszym zmartwychwstaniu, a w związku z tym będą zdolni wykonywać pod każdym względem w doskonały sposób wolę Ojca – tak jak obecnie okazują to w swoich pragnieniach. O łaskawe postanowienia! O, wspaniałe słowa pocieszenia, napełniające nas cudowną nadzieją na życie wieczne w chwale! Właśnie do tych, którzy zwyciężą w Duchu i wierze (1Jana 5:4) Pan kieruje ostatnie słowo pochodzące z Jego ust – „dobrze sługo dobry i wierny! … wnijdź do radości pana twego” (Mat. 25:23).

      „Każde słowo pochodzące z ust Bożych” – każde napomnienie, każda zachęta, każda obietnica konieczna jest dla rozwoju tych, których Bóg obecnie powołuje wraz z Jego Synem do życia wiecznego w Królestwie. Spożywanie naturalnych pokarmów nie może dać wiecznego życia, ani towarzyszących mu chwał, lecz spożywanie, przyswajanie sobie, słów pochodzących z ust Bożych może dać nam wszystkie błogosławieństwa, których tak pragniemy. Zapamiętajmy więc coraz lepiej jako uczniowie, wychowankowie, Pana Jezusa i postępujmy zgodnie z sugestiami zawartymi w słowach: „Nie samym chlebem człowiek żyć będzie, ale każdym słowem pochodzącym przez usta Boże”.
BS ’85, 68.

kol. 1

W JAKI SPOSÓB IZRAEL
PRZEKROCZYŁ JORDAN

      Trzeci rozdział Księgi Jozuego podaje niezwykły opis o tym, w jaki sposób Izraelici przeprawili się przez Jordan, wkraczając do ziemi obiecanej. Posuwając się pod Boskim kierownictwem w dół do rzeki zastęp izraelski wyruszył z wysokiej terasy doliny Jordanu trzy dni przed naznaczonym terminem przekroczenia rzeki. Rzeka Jordan, jak zwykle w okresie wiosennym, występowała z brzegów. Patrząc z ludzkiego punktu widzenia, była to najbardziej nieodpowiednia pora roku na przeprawę, choć ze względu na porę żniw, korzystna. W kraju, do którego wkraczali Izraelici, właśnie zbierano plony, jednak jeśli chodzi o Jordan był to okres wylewów, podczas których topniejący w górach Libanu śnieg powodował, że zazwyczaj szeroka w tym miejscu około stu stóp rzeka występowała z brzegów niekiedy na kilkaset stóp. Oczywiście, jej nurt był szybki i niebezpieczny.

      Jednakże Izraelici podczas czterdziestu lat Bożej współpracy z nimi niewątpliwie nauczyli się
kol. 2
czegoś i dlatego też, byli przygotowani na oświadczenie Jozuego, że miał się dokonać wielki cud, który pokaże im, iż Bóg jest po ich stronie i wypędzi z ich serca wszelki strach, wzbudzając go w sercach ich nieprzyjaciół.

      Fakt, że obecnie możemy wiedzieć z dużą dozą pewności, jak dokonano owego cudu, nie powinien w najmniejszym stopniu pomniejszać jego wagi. Dla Boga nic nie jest cudem, ponieważ On dzięki osobistej mocy jest w stanie w każdym przypadku przeprowadzić swą wolę. Wiele rzeczy to cuda z tego prostego powodu, że nie rozumiemy przebiegu Boskich procesów. My sami jesteśmy cudem ze wspaniałymi umysłowymi i fizycznymi organizmami. Rozwój rośliny, kwiatu, czy nawet źdźbła trawy jest dla nas cudem – i jako proces czymś przekraczającym nasze możliwości, a ogólnie biorąc przechodzi nasze pojęcie.

      Zgodnie z Boskim pouczeniem Jozue rozkazał kapłanom nieść arkę i iść przed ludem, a dotarłszy do brzegu stanąć tak, aby ich nogi

poprzednia stronanastępna strona