Teraźniejsza Prawda nr 372 – 1987 – str. 10

Jeśli warunkiem życia jest posłuszeństwo wobec doskonałego prawa Bożego, czy w rezultacie tego, Przymierze Nowe nie doprowadzi – jak w przypadku Przymierza Zakonu – do potępienia wszystkich na śmierć? Odpowiadamy, że nie, bowiem trudność nie leżała w Zakonie, lecz w człowieku. Człowiek w swym upadłym, niedoskonałym stanie nie mógł zachować Zakonu, który miał „być ku żywotowi” (Rzym. 7:10),

      Lecz ze strony Boga warunki Przymierza Nowego są następujące: człowiek będzie doprowadzony do takiego stanu, w którym będzie mógł zachować posłuszeństwo wobec doskonałego prawa i zawsze zachować je w swym sercu, zgodnie z tym, co napisano: „Oto dni idą, mówi Pan, których uczynię z domem Izraelskim i z domem Judzkim przymierze nowe … Ale to jest przymierze, które postanowię z domem Izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Dam zakon mój do wnętrzności ich, a na sercu ich napiszę go, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim … bo miłościw będę nieprawościom ich, a grzechów ich nie wspomnę więcej”. „Za onych dni nie będą więcej mówić: Ojcowie jedli grona cierpkie, a synów zęby ścierpły. Owszem, raczej rzeką: każdy dla nieprawości swojej umrze” (Jer. 31:31-34, 29, 30).

      „I uczynię dla ciebie przymierze dnia onego z zwierzem polnym, i z ptactwem niebieskim i z płazem ziemskim, a łuk i miecz pokruszę, i wojnę z ziemi zniosę” (Ozeasz 2:18; por. Jer. 32:37-41; Ezech. 37:26). Wyraźnie widzimy, że Przymierze Nowe jeszcze należy do przyszłości i to, że wielka zmiana nastąpi w sytuacji Izraela, który uprzednio znajdując się pod Zakonem, nie był w stanie go wypełnić. Kłopot wtedy polegał na tym, że ojcowie (Adam i jego następcy) jadali kwaśne grona grzechu, a dzieciom zęby cierpły, tak, że nie były w stanie zachować Zakonu Bożego. Jednak dzień wielkiego pojednania przez zasługę okupowej ofiary Jezusa, który z łaski Bożej skosztował śmierci za każdego człowieka (Żyd. 2:9), przyniesie rodzajowi ludzkiemu sposobność uzyskania życia wiecznego na „nowej ziemi”, na której „sprawiedliwość zamieszka” (2Piotra 3:13).

      Człowiek Chrystus Jezus, który był święty, niewinny, nieskalany, odłączony od grzeszników stał się przekleństwem za nas, „… tego, który nie znał grzechu (2Kor. 5:21), za nas grzechem uczynił [tzn. ofiarą za grzech – Diaglott]. Dopiero po ukończeniu „lepszych ofiar” wieku Ewangelii (Żyd. 9:23), gdy grzechy rodzaju ludzkiego będą przebaczone darmo przez wzgląd na Chrystusa, oraz po przywróceniu go do stanu bezgrzesznego, do stanu doskonałego człowieczeństwa pod koniec okresu Tysiąclecia, Przymierze Nowe pomiędzy Bogiem i człowiekiem zostanie w pełni utwierdzone. I z tą myślą zgadzają się słowa Apostoła Pawła (Rzym. 11:27): „A toć będzie [nowe] przymierze moje z nimi, gdy odejmę grzechy ich”. Narody, cała ludzkość, a w tym. również mieszkańcy starożytnej Sodomy, Samarii itd.,
kol. 2
dostąpią błogosławieństwa i macierzyńskiej opieki stając się „córkami” Izraela (Ezech. 16:46, 47, 53, 55, 60, 61) pod warunkami „wiecznego przymierza”, owego Przymierza Nowego, które Bóg zawrze z Izraelem.

JEZUS POŚREDNIKIEM NOWEGO PRZYMIERZA

      Zauważyliśmy, że w każdym przymierzu, w którym występują zobowiązania dwóch stron jest też pośrednik lub ktoś, kto stoi między stronami gwarantując wypełnienie ich warunków. Mojżesz był pośrednikiem Przymierza Zakonu, a Jezus jest pośrednikiem Przymierza Nowego. Bóg oczekuje od Niego doprowadzenia ludzkości mającej otrzymać życie wieczne do przestrzegania prawa a Izrael i świat będą oczekiwać od Niego zdolności przystosowania się do wymagań przymierza. Kościół wieku Ewangelii nie przychodzi do Chrystusa na mocy Przymierza Nowego i nie jest przez nie otaczany macierzyńską opieką ani też na mocy „starego” Przymierza Zakonu, ale przymierza starszego niż oba wyżej wymienione (Gal. 3:17), mianowicie, Przymierza Abrahamowego, jako część nasienia (Gal. 3:29).

      Tak jak typiczne Przymierze Zakonu (lub „testament”) było ratyfikowane lub przypieczętowanie przez Mojżesza, jego pośrednika, krwią wołów i kozłów (2Moj. 24:1-8), tak Przymierze Nowe zostanie przypieczętowane krwią „lepszych ofiar [liczba mnoga]”, które tamte ofiary przedstawiały, mianowicie, ofiarami Chrystusa – Głowy i Ciała (Żyd. 9:18- 23).

      Mojżesz wziął snopek hizopu i wełny szarłatowej i umoczywszy je celem ratyfikacji w krwi zmieszanej z wodą pokropił nią zarówno księgę (będącą typem Zakonu – Boskiej sprawiedliwości) jak i wszystkich ludzi (Żyd. 9:19). Podobnie rzecz się ma z Przymierzem Nowym. Musi ono być również ratyfikowane krwią i jego pośrednik daje własną krew (życie), zarówno Głowa jak i Ciało podczas ewangelicznego dnia ofiary. Po zakończeniu lepszych ofiar oraz po zmianie szat przez najwyższego kapłana na antytypiczne szaty chwały i piękności, lud symbolicznie zostanie pokropiony zasługą tej oczyszczającej krwi (życia) i czystą wodą prawdy. Pokropiona będzie zarówno księga (Zakon) jak i lud, doprowadzając ludzi do harmonii z Bogiem; a tym samym do harmonii z Jego Prawem. Nie będą więc już dłużej cierpły ludziom zęby z powodu grzechów ich ojców (Jer. 31:29, 30); a jeśli będą chcieli postępować dobrze nie będzie się więcej trzymało ich zło, wtedy wszyscy poznają Pana „od najmniejszego z nich do największego”, a „ziemia napełniona będzie znajomością Pańską” (Jer. 31:34; 4Moj. 14:21; Izaj. 11:9).

      Kto dokona pokropienia po zakończeniu składania ofiar? W typie był to Mojżesz; w antytypie będzie to ów wielki prorok i pośrednik – „Proroka wam wzbudzi Pan, Bóg wasz” z braci waszych, jako mnie;

poprzednia stronanastępna strona