Teraźniejsza Prawda nr 371 – 1986 – str. 185
piśmie i mądrości; nadto Danielowi dał wyrozumienie wszelakiego widzenia i snów” (w. 17), nie mamy rozumieć, że owa zdolność i umiejętność były czymś całkowicie cudownym tak jak rozumienie w wypadku widzeń i snów, które dane było jedynie Danielowi. Raczej, mamy sądzić, ze podlegając działaniu, jak moglibyśmy określić praw naturalnych, czterej młodzieńcy, którzy mieli dość charakteru, aby postępować drogą samozaparcia w imię sprawiedliwości, mieli też odwagę i siłę charakteru w odniesieniu do wszystkich swych spraw i studiów. Możemy założyć, że cechujące ich zdecydowanie w sprawie pożywienia, które kazało im raczej zaprzeć się samych siebie niż złamać Boskie Prawo, znaczyło dla nich umysłowe i moralne zdyscyplinowanie, które mogło być pomocne owym czterem młodym ludziom w każdej sprawie codziennego życia.
Jest tu nauka dla każdego chrześcijanina. Wielu skłonnych jest myśleć, że małe sprawy życiowe są nieważne, lecz każdy, kto osiąga pewną biegłość w jakiejkolwiek dziedzinie życia z pewnością dowiaduje się, że jego osiągnięcia były w znacznym stopniu wynikiem zdecydowanej siły woli i że prawie jest niemożliwe posiadanie silnej woli w odniesieniu do ważnych rzeczy, jeśli się jest nieobowiązkowym i podatnym na wszelkie wpływy, nawet jeśli są one mniej ważne. PRZYZWYCZAJENIE JEST WSPANIAŁĄ SIŁĄ ZARÓWNO W PRZYPADKU ZŁA, JAK I DOBRA, A CHŁOPIEC CZY DZIEWCZYNA, MĘŻCZYZNA CZY KOBIETA, KTÓRZY NIE NAUCZYLI SIĘ SAMOKONTROLI W ODNIESIENIU DO MAŁYCH RZECZY, A W RZECZYWISTOŚCI DO WSZYSTKICH RZECZY, NIE MOGĄ OCZEKIWAĆ, IŻ BĘDĄ W STANIE OKAZAĆ SAMOKONTROLĘ, GDY BĘDĄ MIEĆ DO CZYNIENIA JEDYNIE Z NAJWIĘKSZYMI I NAJWAŻNIEJSZYMI SPRAWAMI.
„MIEJ ODWAGĘ STAĆ SIĘ DANIELEM”
Innymi słowy, stosując omawianą tu kwestię wobec chrześcijan, moglibyśmy powiedzieć, że każdy kto w ogóle chce zostać „zwycięzcą” musi w tym zakresie podejmować nieustanne wysiłki – wielkie i małe – gdy sumienie i zasada upomni się o nie. Jedynie ten, kto jest wierny w sprawach najmniejszych, może wzbudzić oczekiwania, że okaże się wierny także w sprawach znaczniejszych i taki jest niezaprzeczalnie Pański punkt widzenia w tej sprawie. Z Pańskiego punktu widzenia wszystkie sprawy mające miejsce w obecnym życiu są małe w porównaniu z rzeczami przyszłymi. W związku z tym Pan powołuje „zwycięzców”, których cechuje ogólna wierność zasadzie nawet w małych rzeczach a wierność ta uwidoczni usposobienie, charakter, któremu można będzie powierzyć wielką odpowiedzialność związaną z Królestwem (Łuk. 16:10; Mat. 25: 23).
kol. 2
Pod koniec trzyletniego okresu kształcenia, gdy Daniel miał około siedemnastu lat, nastąpił egzamin w obecności króla i, jak można się tego było spodziewać, Daniel oraz jego towarzysze zachowawszy wierność Panu i starając się przede wszystkim czynić Jego wolę, pokazali, iż są bardziej zaawansowani niż ich towarzysze i zostali przyjęci w poczet rady króla. Moglibyśmy wyciągnąć z tego lekcję, pomijając nawet typiczne znaczenie tych wydarzeń, chociaż tak nie myślimy. Moglibyśmy powiedzieć, że zachodzi pewna zgodność pomiędzy postawą Daniela i jego towarzyszy a postawą tych, którzy zostali powołani przez Ojca do panowania w Królestwie wraz z Jezusem naszym Panem. Nie wszyscy, którzy zostali powołani, nie wszyscy, którzy podjęli drogę kształcenia się, otrzymali obietnicę przyjęcia. Przeciwnie, wielu zostało powołanych, niewielu zostanie wybranych. Ale charakter tych, którzy zostaną wybrani będzie pod wieloma względami odpowiadał charakterowi Daniela i jego towarzyszy. Nie wszyscy mają ducha przywództwa jak Daniel i nie wszyscy mają widzenia, objawienia oraz zdolność interpretowania jak on, lecz wszyscy posiadają tego samego ducha poświęcenia zasadom sprawiedliwości, które to poświęcenie zostanie wypróbowane pod działaniem opatrzności Pańskiej, krok po kroku na wąskiej ścieżce, gdy starać się będziemy postępować śladami Tego, który stanowi dla nas przykład – naszego Daniela, naszego Wodza, naszego Pana Jezusa. Niech więc wszyscy, którzy wypowiedzieli imię Chrystusa, odwrócą się od nieprawości. Niech wszyscy tacy pozostaną wierni: „Miejcie odwagę stać się Danielem”.
Inna jeszcze myśl wskazuje, że czysty duchowy pokarm jest bardzo ważny dla Pańskiego stadka i że ci, którzy osiągnęli znajomość Prawdy powinni powstrzymać się od wszelkiego duchowego pokarmu, który jest skalany. Jeśli wydawałoby się, że takie postępowanie ograniczy duchowy jadłospis oraz możliwości łączenia się z Babilończykami (chrześcijańskimi grupami nauczającymi błędów) przy ich stole, jednak przyniesie to wyrównujące korzyści, bowiem nawet najmniejsze z duchowych błogosławieństw i sposobności jakie Pan ześle swym wiernym obrócą się na ich duchowe dobro. Przeprowadźmy próbę, podobną do tej jaką przeszedł Daniel i jego towarzysze i zobaczmy czy ci, którzy karmić się będą czystym pokarmem Słowa Pańskiego i którzy odrzucą wystawny przepych i skażone pokarmy Babilończyków będą mieć jaśniejsze duchowe oblicza czy też nie – nawet po krótkiej próbie. Lecz nie przypuszczajmy, że osiągniemy cokolwiek jedynie przez powstrzymywanie się od babilońskich porcji i doprowadzenie się do wygłodzenia duchowego. Każdy kto powstrzyma się od popularnych i skażonych produktów musi poszukiwać i używać prostego nieskalanego pokarmu, który w swej opatrzności dostarcza Pan, w innym bowiem wypadku ostateczny stan spowodowany duchową głodówką będzie gorszy od stanu pierwotnego. BS ‘85, 82.