Teraźniejsza Prawda nr 363 – 1986 – str. 61
i dlatego jest terminem używanym do określenia języka prostego ludu w świecie greckorzymskim. Koine był językiem potocznym codziennego życia, stosowanym w miastach, porozumieniach handlowych, podaniach i prywatnych listach w czasach Nowego Testamentu. Był to język ulicy i dlatego wielce się różnił od wygładzonej greki wykształconych pisarzy, którzy w różny sposób kopiowali attycką prozę pochodzącą sprzed czterech stuleci.
Dlatego greka Nowego Testamentu nie stosuje się w sposób doskonały do klasycznych reguł gramatycznych. Zasady gramatyczne stosuje się w potocznej mowie, lecz nie są one przestrzegane w doskonały sposób. Nie można spodziewać się, aby tekst grecki Nowego Testamentu dostarczył niezmiennych reguł gramatycznych, podobnie jak listy urzędników lub, na przykład, żołnierzy w naszych czasach mogły być materiałem informującym o dokładnych zasadach stosowania przedimków nieokreślonych. Dlatego Walter Bauer sugerował, iż jest niemożliwe, aby ustalić wiążące reguły użycia w grece przedimków (Gieben, Griechisch – Deutches Worterbuch Zum Neuen Testament, 1928). Język Nowego Testamentu jest fleksyjny i wzniosły, gramatycznie nieprecyzyjny. Nie był pisany dla „mądrych według świata”, lecz dla „cichych”.
DOKŁADNE ZBADANIE REGUŁY COLWELLA
Tak zwana „reguła” Colwella nie jest zasadą gramatyczną greki „koirie”, lecz po prostu wynikiem obserwacji pewnych cech charakterystycznych języka Nowego Testamentu – zawiera on, zdaniem wielu trynitarzy, wiele wyjątków. N. Turner (trynitarz) w ten sposób streszcza casus Colwella:
„W liczeniu Colwella, które jest nieco arbitralne, tylko 15 rzeczowników z przedimkami, stanowiących dopełnienie orzeczenia, poprzedza czasownik, natomiast 239 następuje po nim i tylko 40 rzeczowników bez przedimków, stanowiących dopełnienie orzeczenia, występuje po czasowniku, natomiast 99 poprzedza go. Rozsądna selekcja spośród różnych manuskryptów pozwala na wyeliminowanie niektórych wyjątków z kanonu Colwella, lecz nie wszystkich. Tak więc w żadnym razie nie jest to kanon absolutny, chociaż może odzwierciedlać ogólną tendencję. Ponadto pomija zdania względne czy rzeczowniki własne i znaczną grupę rzeczowników »jakościowych« jak w zdaniu ho theos agape estin (»Bóg jest miłość«; 1Jana 4:8). Ponadto, Colwell pierwszy przyznaje, iż w jego metodzie liczenia brak obiektywności, ponieważ, jak sam wyznaje, włącza do swych orzeczników bez przedimków jedynie rzeczowniki określone, których stopień określenia jest niezmiernie trudno ocenić”. W notatce u dołu N. Turner dodaje: „Paweł jest najbardziej znamiennym gwałcicielem reguły Colwella” (A Grammar of New Testament Greek, tom 3, str. 184).
kol. 2
Jak dalece spostrzeżenia Colwella mogą być zastosowane zależy od szczególnego uwzględnienia biblijnego zrozumienia interpretacji kontekstu, ponieważ nie ma w nich jasno sformułowanej obiektywnej metody do poznania czy rzeczownik jest określony, czy nieokreślony. Colwell twierdzi, iż słowo theos użyte bez przedimka w Ewangelii Jana 1:1 jest rzeczownikiem określonym, ponieważ rzeczownik określony theos jest zastosowany do Jezusa w Jana 20:28. Jednak z tego nie wynika, aby dlatego każde użycie wyrazu theos w odniesieniu do Jezusa musiało być określone.
Mianownik orzekający może być użyty do zidentyfikowania podmiotu czy pokazania jakiejś cechy podmiotu. Wyznanie rzezańca (Dz. 8:37) „Wierzę, iż Jezus Chrystus jest Syn Boży”, identyfikuje podmiot. Oświadczenie, „Bóg jest miłość” (1Jana 4:8), określa podmiot. Gdyby słowo theos bez przedimka występujące w Ewangelii Jana 1:1 było uznane jako określające podmiot, wówczas zdanie zawierające je mogłoby być przetłumaczone: „a podobne do Boga było ono Słowo”. Zgodnie z tym czytamy, iż Chrystus był „wyobrażeniem Bożym” (2Kor. 4:4). W innych częściach Pisma Świętego jest jasno udowodnione, że to podobieństwo nie rozciąga się na dokładną tożsamość natury czy istoty.
Wielu trynitarzy, nawet po opublikowaniu reguły Colwella, kontynuowało raczej podkreślanie z naciskiem jakościowej interpretacji Ewangelii Jana 1:1 poświęcając mniej uwagi rozważaniu słowa theos bez przedimka w znaczeniu określonym jak to czynił Colwell. Albowiem jeśli rzeczownik jest określony, zdanie powinno się tłumaczyć, „a Bogiem (the God) było ono Słowo”. Ponieważ jednak Ojciec jest Bogiem (the God), przekład powyższy implikowałby, iż Słowo jest Ojcem, co byłoby absurdem nawet dla większości trynitarzy. Dlatego, aby uniknąć pułapki, odróżniają się od Colwella i interpretują rzeczownik „bóg” („god”) jako kwalitatywny. Tak więc ponownie znaczenie wersetu zawisło od czyjejś interpretacji kontekstu. Następujący fragment pochodzi z tekstu Williama Barclaya, dotyczy Ewangelii Jana 1:1 i jest przykładem takiego kwalitatywnego zastosowania, praktykowanego przez trynitarzy (William Barclay, The Gospel of John, tom 1, str. 17):
„Ostatecznie Jan mówi, że Słowo było Bogiem („God”). Nie ma wątpliwości, iż jest to dla nas mowa trudna do zrozumienia i to dlatego trudna, że greka, w której Jan pisał, miała różne sposoby na wyrażenie myśli i to odmienne od stosowanych w języku angielskim. Język grecki prawie zawsze używa rzeczownika z przedimkiem określonym. Po grecku Bóg jest theos a rodzajnikiem określonym jest ho. W języku tym nie występuje po prostu theos, lecz ho theos. Natomiast w przypadku braku przedimka określonego przy rzeczowniku, wówczas rzeczownik ten staje się bardziej podobny znaczeniowo do przymiotnika i opisuje charakter, cechę owej osoby … Gdy Jan powiedział, iż Bogiem („God”) było ono Słowo, nie mówił, że Jezus