Teraźniejsza Prawda nr 361 – 1986 – str. 26

naszych snów nieprzychylnym słuchaczom, jak to uczynił Józef opowiedziawszy braciom dwa ze swoich snów. W jednym z tych snów, zobaczył jedenaście snopów pszenicy kłaniających się snopowi, który należał do niego. W swym drugim śnie ujrzał słońce, księżyc i jedenaście gwiazd składających mu hołd.

      Nie można winić Józefa za te sny. W przeciwieństwie do większości snów, nie były one spowodowane przejedzeniem się itp., lecz pochodziły od Jehowy. Nie należy też winić go nawet za to, że naiwnie opowiedział o nich swym braciom, bowiem dowody pokazują jak zgodnie z istotnymi zamierzeniami Pana taka rzecz miała mieć miejsce. Pan przewidział zazdrość braci Józefa i to w jaki sposób zawiść będzie się rozwijać w ich umysłach. Sam więc stworzył po temu sposobność, ponieważ już wówczas wytyczył doświadczenia mające spotkać Józefa a zawiść jego braci jedynie pomogła w ich wykonaniu.

      My jednak z tej lekcji możemy się nauczyć, iż na ogół do mądrości należy umiejętność zachowania dla siebie tych prawd, o których niepotrzebne informowanie drugich mogłoby wzbudzić jedynie opozycję. Jezus popierał tę samą myśl, gdy rzekł: „Nie ,… miećcie pereł waszych przed świnie, by ich snąć nie podeptały nogami swymi, i obróciwszy się, nie rozszarpały was” (Mat. 7:6). Lepiej aby bardzo głębokie prawdy związane z Planem Bożym i nadziejami chrześcijan nie były opowiadane nikomu innemu poza tymi, do których zostały przez Pana skierowane, to jest do cichych (Izaj. 61:1).

JÓZEF TYPEM MESJASZA

      Najważniejszym zarysem tego wykładu biblijnego jest ten, który w dodatku do wszystkich na jakie już zwróciliśmy uwagę, uznaje Józefa jako typ, czyli proroczy obraz Jezusa, jako Chrystusa lub Mesjasza. Józef był uprzejmy wobec swoich braci, był wysłany do nich z poselstwem miłosierdzia wtedy, gdy zawiść kazała im uknuć plan jego śmierci, a później podsunęła im myśl sprzedania w niewolę do Egiptu. Bracia nienawidzili go bez powodu, dlatego jedynie, że był dobry, że ojciec go miłował a Bóg w snach zapowiedział jego przyszłe wywyższenie.

      Bracia Józefa powinni byli powiedzieć: Radujmy się, że mamy tak szlachetnego brata. Radujmy się, jeśli to jest wolą Boga, by dostąpił tak wielkiego wywyższenia. Być może, iż w ten sposób wypełni się obietnica Boża dana naszemu pradziadowi i dziadowi) Abrahamowi i Izaakowi, oraz naszemu ojcu Jakubowi. Niechaj błogosławieństwa Boże przyjdą w taki sposób, jaki On uzna za najlepszy. Będziemy radować się z naszym bratem widząc, że podoba się Bogu i naszemu ojcu Jakubowi. Będziemy coraz bardziej się starali naśladować jego charakter. Lecz oni byli zawistni aż do granic okrucieństwa i przede wszystkim postanowili go zabić a później, jedynie dzięki nadarzającej się okazji, jako niewolnika sprzedali do Egiptu (Dz. 7:9).

      Ale Boska opatrzność nadal była przy Józefie, Bóg błogosławił mu jako niewolnikowi i pomimo wielu doświadczeń ostatecznie doprowadził go do egipskiego tronu, dając mu wpływ i władzę następne po faraonie. Wtedy to właśnie głód w krainie przyprowadził braci Józefa do Egiptu w celu zakupienia pszenicy. I tak wypełnił się jego sen, sen o tym, że bracia będą mu się kłaniać, jak to zilustrowało jedenaście snopów kłaniających się jednemu, który przedstawia Józefa.

      Później, gdy ojciec i cała rodzina Józefa przybyła do Gosen, aby tam zamieszkać, wszyscy złożyli mu hołd jako przedstawicielowi egipskiego rządu, wypełniając tym samym drugi sen. Lecz wszystkie te doświadczenia były w owym czasie niezrozumiałe. Zanim nastąpił czas wywyższenia Józefa na tron, wszystko wyglądało tak, jakby Pan miał dla niego mniej miłości niż dla każdego innego członka jego rodziny. Po wywyższeniu wszystko się zmieniło.

„PRZEZ CO ZNACZĄ SIĘ INSZE RZECZY”

      Alegoryczne znaczenie tego wszystkiego w odniesieniu do Jezusa związane jest z faktem, że On też był nienawidzony bez powodu. Czytamy w Psalmie 69:5: „Więcej jest tych, którzy mię mają w nienawiści bez przyczyny, niż włosów na głowie mojej”. Jezus cytował powyższe oświadczenie i stosując je do siebie powiedział: „Że mię darmo mieli w nienawiści” (Jan 15:25). Braćmi Jezusa byli Żydzi, którzy podżegali Rzymian do ukrzyżowania Go. Nie znaleziono w Nim jednak żadnego powodu, który mógłby być przyczyną śmierci.

      Widzimy, że to właśnie z powodu zawiści wydali Go i domagali się Jego ukrzyżowania, gdyż Jego uczynki były dobre a ich złe. On nauczał drogi Pańskiej w doskonalszy sposób niż oni i oświadczył im, że nadejdzie czas, gdy oni sami jak i wszyscy inni uznają Go jako Mesjasza – siedzącego na prawicy mocy Bożej, i przychodzącego na obłokach niebieskich (Mat. 26:64) – i zegną przed Nim kolana w pokłonie.

      Jak w przypadku Józefa nieszczęście, zdrada i hańba przygotowały mu drogę do chwały i zaszczytów na tronie Egiptu, tak też było w przypadku Jezusa. Trudne do zniesienia doświadczenia dowiodły, że Jezus okazał się lojalny wobec Boga i doprowadziły Go do wywyższenia do stanowiska prawej ręki Boskiego Majestatu. Apostoł Paweł wzmiankuje o tym mówiąc o Jezusie, że był tym, ,… który dla wystawionej sobie radości, podjął krzyż, wzgardziwszy sromotą, i usiadł na prawicy stolicy Bożej” (Żyd. 12:2). A w innym miejscu stwierdza: ,… dla was stał się ubogim, będąc bogatym, abyście wy ubóstwem jego ubogaceni byli” (2Kor. 8:9), przeżywając doświadczenia podobne do tych, które znosił Józef – wszystkie jego upokorzenia – które utorowały mu drogę do korzystania z pomocy i zaszczytów