Teraźniejsza Prawda nr 358 – 1985 – str. 172

dając swą pełnią łaski i prawdy dowód na to, że był spłodzony przez Niebiańskiego Ojca. „Jaki on był, tacy i my jesteśmy na tym świecie” oświadcza Apostoł. I mimo, że z natury jesteśmy grzesznikami i dziećmi gniewu podobnie jak inni, jednakże dzięki łasce otrzymaliśmy tę łaskę Bożą, która oddziałuje na serca
kol. 2
przynosząc nam oświecenie, oczyszczenie i uświęcenie, które powinny przynajmniej stopniowo coraz bardziej nas zmieniać, doprowadzając nas coraz bardziej do podobieństwa drogiego Syna Bożego, naszego Odkupiciela i Pana, któremu tak jak i Bogu Ojcu niech będzie chwała i dziękczynienie teraz i po wieczne czasy!
P ’84, 86,

kol. 1

 „ROZKAZANIE” APOSTOŁA SKIEROWANE DO TYMOTEUSZA

1Tym. 1:18; 6:13-16

      Często dostrzegaliśmy i zwracaliśmy uwagę na gorące napomnienia oraz poważne pouczenia udzielane Tymoteuszowi przez wiernego Apostoła Pawła. Jeśli pouczenia te były przydatne i korzystne dla Tymoteusza w ciągu jego życia, to z tym większą mocą przydatne będą wszystkim Pańskim poświęconym żyjącym w wieku Ewangelii, Kościołowi ewangelicznemu jako całości, którego Tymoteusz był członkiem i – mamy powody, aby w to wierzyć – wzorem, czyli przedstawicielem. Powodem na to jest ogólny charakter listów adresowanych do Tymoteusza, które sugerują, że zarówno Tymoteusz jak i zbór który reprezentował, i którego sam był częścią, będzie żyć do końca obecnego wieku. Wierzymy więc, że Paweł zwraca się tu do Tymoteusza jako przedstawiciela całego Kościoła ewangelicznego. Zwróćmy też uwagę, że imię Tymoteusz znaczy „czciciel Boga”. Kościół czci Boga i sam ma być obdarzony czcią nadawaną mu przez Boga. W obecnych czasach ta cześć polega na tym, iż tak ważne „rozkazanie” jest powierzone ufności Kościoła. Ci zaś, którzy zostali w taki sposób zaszczyceni w obecnym wieku, i którzy okażą się wierni okazanemu im zaufaniu, w wieku Tysiąclecia zostaną jeszcze bardziej wywyższeni i uczczeni przez Pańską łaskę.

      Trzykrotnie uroczyście i gorliwie Paweł powtarza to rozkazanie. Podziękował on Panu, że mimo, iż był bluźniercą i prześladowcą Kościoła, to jednak dostąpił miłosierdzia, ponieważ popełniał swe czyny z niewiedzy i szczerze wierzył, że postępując tak służył Bogu, i został przyjęty na służbę a chwalebna Ewangelia błogosławionego Boga została powierzona jego zaufaniu (1Tym. 1:11-13).

      Teraz jednak, wiedząc, że się starzeje, że na każdym kroku otaczają go niebezpieczeństwa, przed napisaniem drugiego listu, w którym mówi o swym bliskim dokonaniu ofiary, Apostoł przekazuje to rozkazanie wiernym, którzy będą musieli podjąć tę pracę po jego odejściu. Rozkazanie to nakazywało, aby błogosławiona Ewangelia pozostała czysta i „bez skazy’, aby zachowała swą chwalebną prostotę i czystość, aby nie wiązano jej z teoriami tworzonymi przez człowieka i fałszywymi teoriami, które nawet wówczas wrogowie krzyża Chrystusowego starali się do niej wprowadzić.

      Należy bronić się przed szerzącymi się błędami, po pierwsze przez zachowanie czystego
kol. 2
sumienia, i po drugie, przez wierne badanie Słowa Bożego. Studiowanie Słowa Bożego z czystym sumieniem oznacza studiowanie go w jednym tylko celu, którym jest poznanie i czynienie woli Bożej. Paweł stwierdza, że w jego czasach niektórzy tak nie postępowali, mając własne teorie i plany, i starając się tak naginać wersety Pisma Świętego, aby dawały pozorne poparcie ich teoriom. W ten sposób osoby takie niszczyły własną wiarę zawracając innych z właściwej drogi. Apostoł mówi, że pod koniec tego wieku rozmnoży się liczba fałszywych nauczycieli zdobywających wielkie wpływy i obali wiarę tych wszystkich, którzy nie będą chcieli kroczyć z Bogiem w cichości, poświęceniu i ufać tylko w Jego wierne Słowo.

ROZKAZANIE MÓWI, ABY POMAGAĆ RÓWNIEŻ DRUGIM

      Oprócz tego, że mamy strzec siebie w opisany powyżej sposób – i tych, którzy posiadają obiecaną moc Bożą mającą uchronić ich przed upadkiem – mamy też zgodnie z rozkazaniem pomagać drugim w trwaniu, udzielając im tej pomocy przez gorliwe spieranie się w wierze, przez wskazywanie sideł zastawianych przez przeciwników prawdy, przez odważne i nieustraszone zwracanie uwagi na każdą pułapkę i przez umieszczanie nad nią światła prawdy. Głoszenie tej „chwalebnej Ewangelii błogosławionego Boga”, przedstawianie jej w czystości i wspaniałości, zwalczanie błędów, jakie przyjaciele i wrogowie starają się w nią wszczepić jest przekazaniem nam rozkazania oraz obowiązku spadającego w obecnym czasie na Kościół, obowiązku, który Kościół miał spełniać i ponosić w trudzie aż do ukazania, się (okres ujawnienia się lub jasnego świecenia) naszego Pana Jezusa Chrystusa.

      Przed jasnością i chwałą Jego obecności pierzchnie wszelka ciemność niewiedzy i błędu i nie będzie dla nich żadnej kryjówki, bowiem, gdy całkowicie ujawniona będzie wszystkim Jego obecność, znajomość Pana napełni ziemię tak, jak wody wypełniają morze. Zanim jednak członkowie Kościoła zostaną uwolnieni ze swego obowiązku strzeżenia Prawdy, będą musieli czekać na jej zwycięstwo, będą musieli strzec się niebezpieczeństw licznych i szeroko rozpowszechnionych błędów oraz zwodzących pokus ze strony świata, ciała i szatana, będą musieli

poprzednia stronanastępna strona