Teraźniejsza Prawda nr 357 – 1985 – str. 149
teorii do podtrzymywania. Adam miał swobodne stosunki i jedność z Jehową, doświadczał Jego mocy w swych doskonałych talentach a prawo Boga było organicznym składnikiem jego natury. Adam był moralnym obrazem Boga w ciele. Stąd, gdy doskonały Adam zgrzeszył dobrowolnie przeciw doskonałym oraz niezaprzeczonym faktom, było to w najpełniejszym znaczeniu grzechem i dlatego sprawiedliwie otrzymał najpełniejszą karę, nie chłosty, lecz śmierci — unicestwienia. Odtąd zawsze pozostawał pod tą karą, na którą był skazany. Ponoszenie kary zaczęło się procesem umierania. Przez ponad pięć tysięcy lat był poddany pełnej karze śmierci, za swoje przestępstwo. Adam pozostałby umarłym na wieczność, gdyby Zastępca nie dał siebie jako okupu i nie zajął jego miejsca w śmierci.
Jezus oddając swoje życie na skompensowanie długu Adama gwarantuje zwolnienie Adama przez sprawiedliwość, podobnie jak sprawiedliwość nie miałaby roszczeń wobec więźnia po spłaceniu jego długu. Jest to podobnie prawdziwe w odniesieniu do rodzaju Adama będącego w jego biodrach w czasie, gdy zgrzeszył, ponieważ Jezus, doskonała istota ludzka, umarł jako okup (odpowiednia cena), mając w swych biodrach swój rodzaj ludzki. Naszą jedyną nadzieją wiecznego życia jest odkupienie w Adamie i uwolnienie: ,,Bo ponieważ przez człowieka śmierć, przez człowieka też powstanie umarłych. Albowiem jako wszyscy w Adamie umierają, tak i wszyscy w Chrystusie ożywieni będą” (1Kor. 15:21, 22). Nie przypuszczajmy, że Bóg zmusił sprawiedliwego, aby umarł za niesprawiedliwego. Sprawiedliwość nie mogła nałożyć kary winnego na niewinnego, chyba że niewinny dobrowolnie oddałby siebie jako zastępca za winnego. To Jezus uczynił. Pismo Święte oświadcza, że złożył swoje życie, nie z obawy przed Boskim gniewem ani pod przymusem, lecz ,,dla wystawionej sobie radości [radości odkupienia i przywrócenia ludzkości do pierwotnego stanu oraz doprowadzenia wielu synów do chwały], podjął krzyż” (Żyd. 12:2).
Teraz zauważcie, że greckie słowa apoluo, aphiemi i aphesis, przetłumaczone jako odpuszczenie, odpuszczony i odpuszczać w Nowym Testamencie mają to samo znaczenie jak wyrażono w odpowiednich słowach polskich lub jak podaje Young: „wypuścić, odesłać”. Zauważcie dobrze, nie ma tu znaczenia, jak niektórzy zdają się wnioskować, wypuszczenia bez ekwiwalentu; znaczenie takie natomiast zawiera słowo darować. To nie znaczy, że Bóg wypuści, odeśle, grzesznika bezwarunkowo, ponieważ, zgodnie z oświadczeniem Pisma Świętego, Bóg wypuści więźniów z grobu (z śmierci), bo znalazł ubłaganie [okup] Ijob 33:24). Tak, człowiek Chrystus Jezus dał samego siebie na okup (odpowiednia cena) za wszystkich (1Tym. 2:6). Dlatego wszyscy, którzy są w grobach (więźniowie w dole) „usłyszą głos jego” i wyjdą (Jan 5:28, 29) w czasie właściwym, gdy Odkupiciel „weźmie moc swoją wielką i ujmie królestwo”.
kol. 2
Chociaż słowo darować nie znajduje się w Nowym Testamencie, to jednak występuje w nim greckie słowo charazomai mające prawie to samo znaczenie, to jest, odpuścić darmo. Kilkoma przykładami zilustrujemy użycie tego słowa, co pozwoli zrozumieć, że ono nie sprzeciwia się, lecz potwierdza oświadczenie, iż Ojciec nasz nie darowuje lub nie zwalnia bezwarunkowo grzeszników od kary za grzech. Słowa odpuścić i odpuścił przetłumaczone ze słowa charazomai występują w sumie dwanaście razy. Przytaczamy kilka. „Odpuszczając sobie wzajemnie… jako i Chrystus odpuścił wam” (Kol. 3:13); „A gdy oni nie mieli czem zapłacić, odpuścił obydwom”; „Ten, któremu więcej odpuścił” (Łuk. 7:42, 43). Podaliśmy cztery przykłady, w których zawarte jest znaczenie odpuszczenia darmo lub darowania. Jednakże zauważcie, że to nie Jehowa, lecz Chrystus i uczniowie odpuszczają darmo. Jezus był w trakcie płacenia ceny okupu za Szymona, Marię oraz innych i zdając sobie sprawę, że sprawiedliwość otrzyma zadośćuczynienie przez Jego akt, mógł jako nabywca darmo im odpuścić. Istotnym Jego celem odkupienia grzeszników była możność uwolnienia ich darmo od potępienia grzechu. Widzimy tutaj, że gdyby Pan Jezus niechętnie darował tym, na których korzyść składał swoje życie, gdyby jeszcze zatrzymywał przeciw nim zapłatę za grzech Adama, wówczas Jego ofiara byłaby dla nich bezwartościowa. To pozostawiałoby wszystkich w takim stanie w jakim byli — potępionych, skazanych pod przekleństwem. Z drugiej strony, gdyby Ojciec darował nam, śmierć Chrystusa byłaby bezużyteczna, bezwartościowa, ponieważ niczego by nie dokonała. Pragniemy, aby wszyscy nasi Czytelnicy mogli odtąd odróżniać jasno i oceniać różnicę miedzy darowaniem a odpuszczeniem, to jest pojednanie na podstawie naszego odkupienia przez drogocenną krew Jezusa (Kol. 1:14).
Wszyscy przyznają, że Bóg jest sprawiedliwy a jeśli tak, to nie nałożył zbyt surowej kary na człowieka, gdy go pozbawił życia. Teraz, jeśli ta kara była sprawiedliwa przed sześcioma tysiącami lat, to jeszcze teraz jest sprawiedliwa i będzie sprawiedliwa w przyszłości po wsze czasy. Jeśli kara była za surowa a Bóg darowuje grzesznikowi (uwalnia go od dalszego karania) dowodzi to albo że Bóg pierwotnie był niesprawiedliwym, albo jest nim teraz. Jeśli było słusznym sześć tysięcy lat temu pozbawić rodzaj ludzki życia z powodu grzechu, złem byłoby więc zawsze przywrócenie życia, chyba że nałożona kara byłaby sprawiedliwie anulowana przez zapłacenie ekwiwalentnej ceny. A to mogłoby być dokonane jedynie przez dobrowolną ofiarę innej istoty tego samego rodzaju, która dałaby siebie jako zastępcę lub okup.
Jest napisane „Niemasz sprawiedliwego ani jednego” (Rzym. 3:10). Dlatego nikt z potępionego rodzaju ludzkiego nie ma prawa do życia a Bóg nie mógłby sprawiedliwie dać przebaczenia (darować) i życia tym, których sprawiedliwie potępił. Takie postępowanie kazałoby