Teraźniejsza Prawda nr 356 – 1985 – str. 133

ZNACZENIE SŁOWA ZACHOWAJCIE

      Słowo zachowajcie, które występuje w naszym wersecie jest znaczące. Ma ono tu wiele znaczeń, które z natury rzeczy są przywiązane do niego i pouczające w zastosowywaniu do naszych serc. Dwoma szczególnymi znaczeniami jakie chcemy tu podać są: utrzymać i strzec. W związku z tym werset ten będzie znaczył, że skoro raz osiągnęliśmy miłość Bożą w trzech wyżej określonych znaczeniach, mamy ją utrzymać przez stałe ćwiczenie odpowiednio do tych znaczeń i mamy stać na straży, by strzec ją przed jakimikolwiek i wszelkimi wysiłkami zmierzającymi do obrabowania nas z jednej z nich lub ze wszystkich.

      Jedno jest pewne, że ani nie osiągniemy miłości Bożej w trzech znaczeniach tego wyrażenia, ani jej nie zachowamy bądź obronimy bez pilnego wysiłku. Nasze doświadczenia i napomnienia Słowa jednako uczą o tych faktach. Werset nasz mówi, że od wzięcia jej w posiadanie, miłość Boża w trzech znaczeniach tego słowa stała się naszą własnością i dlatego napomina do zachowania i obronienia jej w tych trzech znaczeniach. Jesteśmy naczyniami przeciekającymi. Zatem nie wystarcza, że osiągnęliśmy miłość Bożą w jej trzech znaczeniach. Należy ją utrzymać, zachować, gdy się osiągnęło, bo wycieknie z naszych ziemskich naczyń.

       Aby zapobiec takiemu opróżnieniu należy ciągle ćwiczyć miłość Bożą w tych trzech znaczeniach. W ten sposób przeszkodzimy przecieknięciu. Ćwiczenie takie nie tylko zapobiegnie przecieknięciu, ale zwiększy, wzmocni, zrównoważy i skrystalizuje stopień utrzymania miłości pod tym względem. Tak czyniąc utrzymamy i ulepszymy posiadaną już miłość Bożą.

      By utrzymać i obronić tę miłość musimy wykonać drugą część zachowania siebie w miłości Bożej: strzec naszej miłości Bożej, gdyż w przeciwnym razie zostanie od nas odjęta. Szatan, świat i ciało stale usiłują pozbawić nas miłości Bożej. Zatem musimy działać w sprawie strzeżenia jej i przeszkodzeniu im w osiągnięciu okrutnego celu. To znaczy, że mamy się strzec,   mamy   być   czujni   i   badać swoje myśli, pobudki, słowa, czyny, usposobienie, otoczenie i wpływy oddziaływujące na nas w związku z naszym zachowywaniem siebie w miłości Bożej i w stosunku do wysiłków szatana, świata i ciała, by pozbawić nas miłości Bożej. To wskazuje, że mamy badać każdą z tych rzeczy, kiedy usiłują one wejść lub opuścić nasze serca, w związku z ich prawem wejścia lub wyjścia. Nie mamy uznać ich zapewnień dotyczących prawa wejścia lub wyjścia, ale domagać się przedłożenia przekonywających dowodów a gdy tego nie uczynią doprowadzić do zatrzymania ich, uwięzienia i postawienia do dyspozycji, jak tego w każdym wypadku wymaga meritum sprawy. I w końcu tak strzeżona nasza miłość Boża pozostanie aż dokończymy swego biegu i Pan nam powie, że już dosyć. A zatem takie utrzymywanie jej i strzeżenie przed utratą znaczy zachowanie
kol. 2
samych siebie w miłości Bożej. Powyższe wystarczy, by pokrótce zbadać znaczenie słowa zachowajcie z naszego wersetu.

DLACZEGO MAMY ZACHOWAĆ SIEBIE W MIŁOŚCI BOŻEJ?

      Dlaczego mamy zachować siebie w miłości Bożej? Uzasadnione jest postawienie tego pytania, szczególnie z naszej strony jako dzieci Bożych, co do których Bóg życzy sobie, aby działały na podstawie ocenienia Prawdy, która jest racjonalna. Bóg nas nie traktuje tak jak panowie traktują swoich niewolników, którym nie wolno zbliżyć się z zaufaniem do swoich panów, by dokładnie mogli im wytłumaczyć jakie są ich zadania i dlaczego. Prawdą jest, że Bóg w taki sposób traktuje dom. sług, do których mówi iż mają zrobić to lub tamto a zabrania im tego czy tamtego, uzasadniając stanowisko swego nakazu lub zakazu w ten sposób „Jam jest Pan Bóg twój”. Bóg nas traktuje jak synów, których kocha i którym ufa. Dlatego mówi nam nie tylko co, ale i dlaczego tego chce. On pragnie mieć inteligentnych  i  wykazujących  zrozumienie współpracowników, gdy o coś prosi (Jan 15:15). A zatem daje nam powody upomnień naszego wersetu.

      Może być wiele powodów trzymania się przez nas miłości Bożej, ale ograniczymy się do prezentacji tych tylko, które bezpośrednio przywodzi na myśl słownictwo naszego wersetu. Pierwszy powód jaki chcielibyśmy podać jest zawarty w wyrażeniu „samych siebie”.

      Zrozumieliśmy już, że słowa „samych siebie” określają osoby wierne w Jezusie Chrystusie, Maluczkie Stadko. One same jako takie stanowią powód utrzymywania się w miłości Bożej. Czyż nie byli oni powołani do tego właśnie celu, który powinni osiągnąć a następnie utrzymać Boską miłość (1Tym. 1:5)? Czyż nie jest to zaleta szczególnie stosowna do rozwijania przez członków Maluczkiego Stadka (1Kor. 13:1-3)? Czyż nie jest ona (miłość) najwyższym określeniem Boskiego Ducha stosownego dla nich i w nich (2Tym. 1:7; 1Kor. 13:13)? Czyż nie jest ona kresem ich wysokiego powołania w Jezusie Chrystusie (Filip. 3:14)? Jakaż, zaleta ma większą niż ta wartość (1Kor. 13:13)? Czyż nie jest to najpiękniejszy haft na ich szatach (Psalm 45:14, 15)? I czyż nie jest ona wyróżniającą się cechą szaty weselnej Oblubienicy (Obj. 19:8)? Haft ten jest dla nich najbardziej odpowiedni jako dla wybrańców Bożych (Kol. 3:12, 13).

      Choć werset ten przede wszystkim stosuje się do nich, w zasadzie obecnie stosuje się do czystych Młodocianych Godnych i Poświęconych Obozowników Epifanii. Właśnie dlatego, że są takimi powinni pozyskać miłość Bożą i ją zachować z powodu ich obecnego powołania i przyszłych perspektyw jako takich. W przeciwnym razie spotka ich zawód.

WIELKA WARTOŚĆ BOSKIEJ MIŁOŚCI DO NAS

       Miłość Boża w jej trzech znaczeniach jest

poprzednia stronanastępna strona