Teraźniejsza Prawda nr 353 – 1985 – str. 84

w innych miejscach, np. w 1Kor. 15:6, 7, 23, 46; Gal. 1:18, 21; 2:1; Żyd. 7:27; Jak. 3:17; 4:14] my żywi, którzy pozostaniemy, wespół z nim zachwyceni [w angielskich przekładach i BT — „porwani”] będziemy w obłokach naprzeciwko Panu na powietrze…”.

      Nic w tym wersecie oczywiście nie wskazuje, że święci żyjący w czasie wtórego przyjścia Pana umrą. Nic też nie naucza, że ich ludzkie ciała nie umrą. Ten ustęp nie podaje przemiany, jaką oni przejdą przed połączeniem się z Panem; sama przemiana nie jest tutaj nawet wspomniana. Lecz ten sam Apostoł podaje gdzie indziej, że zmiana nastąpi, gdyż „ciało i krew” — ludzka natura, ludzkie ciała — nie mogą odziedziczyć królestwa Bożego (1Kor. 15:50). Dlatego wszyscy święci zostaną przemienieni w istoty duchowe, niewidzialne dla ludzkich oczu, mogące przychodzić i odchodzić jak wiatr (Jan 3:8).

ZBADANIE 1Kor. 15:51, 52

      Przejdziemy teraz do 1Kor. 15:51, 52, gdyż podana jest tutaj sama przemiana, i zauważmy, czy święty Paweł rzeczywiście mówi, iż ktokolwiek zostanie przemieniony bez umierania, w co wielu na podstawie tych wersetów wierzy. Czytamy: „Oto tajemnicę wam powiadam: nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy przemienieni będziemy, bardzo prędko w okamgnieniu… umarli wzbudzeni będą nieskazitelni, a my będziemy przemienieni”.

      Niektórzy na podstawie twierdzenia o śnie odnieśli wrażenie, że ziemskie ciało nie umrze. Czyż jednak trudno jest zrozumieć, że ludzkie ciało może spoczywać w śmierci, a nowe stworzenie może być z niego uwolnione i tak szybko przyobleczone w ciało duchowe, że nie będzie ani chwili snu? Umrzeć to nie to samo co zasnąć — pozostawać w stanie nieświadomości, nieżywym, Gdyby między śmiercią ziemskiego mieszkania (ludzkiego ciała) a otrzymaniem ciała duchowego nastąpił jakiś okres, wtedy nowe stworzenia, które żyłyby i pozostawały w Chrystusie aż do czasu Jego paruzji, (obecności), po śmierci zmuszone byłyby do zaśnięcia w Jezusie” (1Tes. 4:14; 1Kor. 15:18), jak w wieku Ewangelii zasnęli Apostołowie i inni członkowie ciała. Lecz sen ten zawsze był czymś niepożądanym.

      Święci wieku Ewangelii razem ze świętym Pawłem mogli powiedzieć, że nie chcą być nagimi (w stanie snu, zarówno bez ciała ludzkiego, jak i duchowego), lecz że bardzo pragną być przyobleczonymi, otrzymać ciała duchowe, które mieli dostać w czasie drugiej obecności Jezusa w chwili odłączenia się od starego ludzkiego domu (2Kor. 5:1—4). I to w zasadzie stwierdza tutaj święty Paweł — nie wszyscy zasną, gdyż dla niektórych przemiana będzie chwilą, momentem. Jedno jest pewne: wszystkie nowe stworzenia opuszczą kiedyś ciało, a kiedykolwiek i jakkolwiek to się stanie, będzie to śmiercią  rozkładem i końcem człowieczeństwa dla wszelkich tych, którzy otrzymają naturę duchową.

kol. 2

      Niektórzy twierdzą, że Mat. 24:40,41 potwierdza naukę o „zaginionych”, lecz nie ma tam ani słowa o zabraniu kogokolwiek do nieba. Wskazuje on raczej na gromadzenie się członków ciała do Prawdy jako duchowego pokarmu (porównaj w. 28).

ŚWIĘTY JAN PRZEDSTAWIA OSTATNICH Z KOŚCIOŁA

      Zauważmy teraz słowa Jezusa dotyczące Apostoła Jana, który jest typem, obrazem ostatniej części Kościoła — tych, którzy pozostaną przy życiu do czasu obecności Pana i wtedy zostaną przemienieni. Jezus powiedział o nim do Apostoła Piotra: „Jeźlibym chciał, żeby on został aż przyjdę, co tobie do tego?… I wyszła ta powieść między braci, żeby on uczeń umrzeć nie miał. Lecz mu nie rzekł Jezus, iż nie miał  umrzeć; ale: jeźli chcę, aby został aż przyjdę…” (Jan 21:22, 23).

      Tak właśnie stało się z grupą symbolizowaną przez świętego Jana. Rozeszła się pogłoska i została powszechnie przyjęta, że ta część Kościoła nie umrze. Ale gdy zbadamy dowody, stwierdzimy, że ani Jezus, ani Apostołowie nie powiedzieli, iż niektórzy nie umrą, lecz że jeśli tak będzie chciał Mistrz, niektórzy zostaną aż do Jego drugiej obecności, i wtedy zostaną przemienieni w okamgnieniu i nie zasną.

      Zwróćmy teraz uwagę na wyraźne oświadczenie, że wszyscy członkowie „ciała” mieli umrzeć, a następnie zauważmy konieczność śmierci. Sam święty Paweł, nie ktoś z mniejszym autorytetem, powiedział, że „jeźliśmy z nim umarli, z nim też żyć będziemy” raz „jeźliżeśmy z nim wszczepieni w podobieństwo śmierci jego, tedy też i w podobieństwo zmartwychwstania wszczepieni z nim będziemy”. W tym to celu członkowie ciała Chrystusowego zostali „przykształtowani… śmierci jego” (2Tym. 2:11; Rzym. 6:5 2Kor. 4:10; Filip. 3:10).

      Widzimy teraz, że w przypadku Jezusa Jego ludzka natura na wieczność została poddana śmierci (był On „umartwiony ciałem, ale ożywiony duchem [jako istota duchowa]” — 1Piotra 3:18), a gdyby z powrotem zabrał ludzką naturę, oznaczałoby to zabranie ceny okupu za nas. Widzimy także, że członkowie Jego ciała otrzymali przywilej „dopełnienia ostatków ucisków Chrystusowych” (Kol. 1:24), bycia „umarłymi z Chrystusem”, „ochrzczonymi w śmierci jego” (Rzym. 6:8, 3), który umiłował i kupił nas swą drogocenną krwią oraz skosztował śmierci za każdego (1Piotra 1:18, 19; Żyd. 2:9).

      Słowem, jeśli dla Jezusa koniecznym było pozostanie posłusznym aż do śmierci i jeśli do swych świętych mówi On: „Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota” (Obj. 2:10), któż może powiedzieć, że zgon, śmierć ludzkiej istoty, jest niekonieczny?

ZBADANIE PSALMU 82:6, 7

      Psalm 82:6, 7 bardzo wyraźnie dowodzi, że wszyscy „bogowie”, „synowie Najwyższego”, święci, umrą ,,jako i inni ludzie, ..a jako jeden

poprzednia stronanastępna strona